Natalia Krasicka
Czeskie wariacje na temat czasu
Pierwsze strony powieści Tomáša Zmeškala nie zapowiadają niczego dobrego… Irytujący styl, łączący niemal urzędniczą precyzję z poetyką roman à l’eau de rose, jest wręcz odstraszający. Treść budzi najgorsze serialowe skojarzenia. Zniechęcony czytelnik z niepokojem zadaje sobie pytanie o kondycję intelektualną i smak literacki jurorów prestiżowej nagrody Josefa Škvorecký’ego, którą zdobyła debiutancka książka czeskiego pisarza.
Im jednak dalej, tym mniej niepokojących pytań, tym gęściej, ciekawiej i głębiej. „List miłosny pismem klinowym” to książka zupełnie niezwykła. Nie da się o niej powiedzieć niczego jednoznacznego. Łączy w sobie różne style i gatunki literackie. Nielinearnej narracji – jeśli można tu mówić o jednej narracji czy też o narracji w ogóle – towarzyszy wielowątkowość i wytrącająca z rytmu wielorakość formy. Bo cóż mają ze sobą wspólnego stylistyka prywatnego listu i oświadczenia lustracyjnego, nudny, nabity suchymi faktami historyczny referat i barwna, soczysta parabola, wątki tak różne jak klonowanie, hetycka mitologia, natura i funkcje suwaka algorytmicznego, miłosny kanibalizm, rasowe uprzedzenia, przemoc w rodzinie, radzieckie czołgi w 1968, tajemnicze laboratorium w szpitalu psychiatrycznym, wilki pożerające narzeczonego pod drzewem, na którym siedzi narzeczona, miłość sadomasochistyczna czy zdolność przepowiadania przyszłości przez pacjentkę poddaną elektrowstrząsom? Perspektywę poszerza i pogłębia wielopokoleniowy i wielokulturowy punkt widzenia. Trudno zorientować się, którędy przebiega główny wątek i dokąd zmierza opowieść. Intuicyjnie czytelnik czuje jednak, że na końcu czeka go nagroda. Za niejasną logiką opowieści wyczuwa drugie dno, w jej absurdalnych meandrach – wewnętrzną, ukrytą intencję.
Główny trzon powieści stanowi historia miłości dwojga ludzi, których w młodości połączyła wielka fascynacja dokonaniami czeskiego językoznawcy profesora Bedřicha Hrozný’ego, badacza hetyckiego pisma klinowego. Historia Josefa i Kwiety to opowieść o wielkiej miłości, w której jasny nurt wkracza powojenna historia komunistycznej Czechosłowacji. Za sprawą swojego dawnego przyjaciela i zarazem konkurenta w zalotach, Hynka, Josef trafia do więzienia za „antypaństwową działalność” i na 10 lat traci kontakt z ukochaną żoną. Intrygi byłego przyjaciela doprowadzają ich małżeństwo do ruiny i na wiele lat przekreślają szanse na ponowne zbliżenie między Josefem i Kwietą.
Powieść obfituje w wiele wątków pobocznych, jednak losy ich bohaterów nie ustępują wyrazistością losom protagonistów. Ich głosy są równie wyraźne, mocne, żywe. Ich doświadczenia i myśli równie ważne. Te zmyślone i te prawdziwe mówią coś ważnego o świecie, który przechodzi nieustanną metamorfozę – historyczną, polityczną, społeczną. W ich opowieściach zmieniają się tylko atrybuty teraźniejszości, historyczne i polityczne konteksty, socjologiczne realia. „List miłosny pismem klinowym” jest niczym powieściowa secesyjna gablotka, eksponująca znaki czasu, kierująca umysł czytelnika ku rozważaniom nad niematerialną, rozciągliwą i nieistniejącą poza świadomością miarą istnień i bytów.
O czym lub o kim jest więc ta książka, w której centralną pozycję zajmuje historia miłości dwojga ludzi umiejscowiona w realiach czeskiego powojnia, ale w której tak naprawdę wszystko – nawet na pozór niedorzeczne dygresje – jest ważne? Której tytuł jest tylko znakiem, klamrą spinającą różne epoki – dalekie i bliskie, historyczne i mityczne – oraz żyjących w nich ludzi? Autor, człowiek o szerokich horyzontach intelektualnych i wszechstronnej wiedzy, udziela nam subtelnych podpowiedzi. Odnaleźć je można między innymi w zupełnie fantastycznych opowieściach cukiernika Marka Svobody o nieśmiertelności lub w dyskretnych mottach powieści zaczerpniętych z „Saturnaliów” Makrobiusza oraz ze wstępu Bertranda Russella do „Traktatu logiczno-filozoficznego” autorstwa jego ucznia, Ludwiga Wittgensteina.
Wedle największego prawdopodobieństwa książka Tomáša Zmeškala to powieść o Czasie i o (H/)historii jako próbie okiełznania Czasu poprzez język, jedyne dostępne człowiekowi narzędzie ocalania faktów, wydobywania ich nie tylko z niebytu, ale również z więzienia indywidualnej jaźni. Świadome doświadczanie czasu, które nadaje sens rzeczywistości, porządkuje ją i wyznacza jej kształt, a które może się dokonywać tylko za pomocą językowego znaku, jest głównym, choć ukrytym w jej fabularnym i formalnym bogactwie, tematem książki. I to właśnie ta ukryta, intertekstualna spójność prozy Zmeškala czyni z jego powieści utwór głęboko oryginalny.
Książka:
Tomáš Zmeškal, „List miłosny pismem klinowym”, przeł. Dorota Dobrew, W.A.B., Warszawa 2011.
* Natalia Krasicka, doktorantka Wydziału Historii i Cywilizacji European University Institute we Florencji.
„Kultura Liberalna” nr 151 (48/2011) z 29 listopada 2011 r.