Ewa Serzysko

Leki nierefundowane i inne skłonności

Ksiezyk_23_cieciaWszystko wskazuje na to, że William S. Burroughs istniał, choć on sam podczas swoich rozlicznych eksperymentów miewał co do tego wątpliwości. Trudno oprzeć się wrażeniu, że mógł być wytworem doskonałej kontrkulturowej fantazji, a jego życie mogło być snem o buncie doskonałym, który zawsze uchodzi na sucho. „Pedał, ćpun, zabójca konkubiny” – pisze o nim Rafał Księżyk w „23 cięciach dla Williama S. Burroughsa”. To on zaczął rewolucję i pobudził wyobraźnię kolejnych pokoleń – bez niego, Jacka Kerouaca i Allena Ginsberga nie byłoby kontrkultury lat 60. i 70.

Bunt po omacku

Życie Burroughsa nie wygląda na starannie wyreżyserowane – tak, aby stał się ikoną buntu. Było ono raczej serią przypadków będących zaprzeczeniem amerykańskiego snu.

Burroughs, rocznik 1914, pochodził z dostatniej klasy średniej. Studiował literaturę angielską na Harvardzie, później także psychologię, antropologię oraz archeologię na Uniwersytecie Columbia. Po studiach rodzice przyznali mu kieszonkowe, które odbierał przez kolejne trzy dekady – do czasu aż uznał, że może utrzymywać się z tantiem za swoje książki. W 1936 roku wyruszył w podróż po Europie. 

Umiłowanie eksperymentów

„W styczniu 1946 roku próbuje opiatów w postaci morfiny skradzionej z okrętu marynarki wojennej w brooklyńskim porcie i szybko popada w nałóg” – w tak oryginalny sposób zaczyna się przygoda Burroughsa z narkotykami, chociaż już jako trzynastolatek, po ciężkim wypadku, zapoznał się ze skutkami działania morfiny.

Gdy rodzice kupują mu plantację bawełny w Teksasie, Burroughs wraz z Herbertem Hunckem, autorem terminu beat, wolą zajmować się hodowlą marihuany. Przedsięwzięcie zakładające handel w Nowym Jorku kończy się jednak klapą. W 1948 roku Burroughs przechodzi pierwszą kurację odwykową, a następnie przeprowadza się w okolice Nowego Orleanu, gdzie na powrót uzależnia się od heroiny. W 1951 roku wyrusza w podróż do Panamy i Ekwadoru w poszukiwaniu psychoaktywnego pnącza yagé, które udaje mu się odnaleźć podczas kolejnej wyprawy w 1953 roku. Niezwykle sugestywny opis wizji wywołanych przez halucynogenny wywar znajdziemy w „Nagim lunchu”. Później Burroughs uzależnia się jeszcze od oksykodonu, syntetycznej morfiny, kodeiny i – stosowanego w kuracjach odwykowych jako substytut heroiny – metadonu. 

Psychoanaliza i magia 

Jako kilkulatek Burroughs został wykorzystany seksualnie przez przyjaciela niańki. Epizod stał się przedmiotem usilnych psychoanalitycznych dociekań dorosłego już artysty. Później próbował także narkoanalizy i scjentologicznych sesji audytowania – bez ulgi duchowej, za to ze spodziewanymi skutkami artystycznymi. Hipnotyczne seanse zainspirowały go do odgrywania z przyjaciółmi szalonych skeczy, tzw. rutyn – na ich podstawie powstał między innymi „Nagi lunch”.

Mieszkając w Tangerze, w latach 50. Burroughs poznaje malarza Briona Gysina, który staje się dla niego niezwykle inspirującym przyjacielem – pod jego wpływem rezygnuje z psychoanalizy i fascynuje się magią. Razem zgłębiają także kolażową technikę cut-upu, bawiąc się w montaż słów, dźwięków i obrazów. Próby natychmiast znajdują odzwierciedlenie w prozie Burroughsa. Pisarz eksperymentował także z malarstwem: strzelając z broni palnej do puszek z farbą, tworzył plamy na płótnie. Jego prace były wystawiane w galeriach na całym świecie. Burroughs fascynował się także UFO – pracował nad projektem zestawiającym relacje z lądowania obcych w Roswell z motywami obecnymi w „Raju utraconym” Johna Miltona. Prorok rewolucji najwyraźniej nie obawiał się w swojej twórczości środków nieoczywistych. 

Homoseksualizm, żona i syn

Podobno Burroughs uświadomił sobie, że jest homoseksualistą już w wieku jedenastu lat. Przebywając w Atenach w latach 30., wziął jednak fikcyjny ślub z Ilse Klapper, niemiecką żydówką, by pomóc jej w ucieczce do Stanów Zjednoczonych. Jedyną kobietą, z którą Burroughs nawiązał prawdziwy romans, była Joan Vollmer, poznana w 1944 roku. W wynajmowanym przez nią mieszaniu przy 419 West 115th Street poznał m.in. Kerouaca i Ginsberga. Para miała dziecko, Williama Sewarda Burroughsa III, który w chwili narodzin – w wyniku nałogu matki – był już uzależniony od amfetaminy. (Bill jr był zresztą postacią bardziej tragiczną niż ojciec – wyniszczony przez alkoholizm, mimo przeszczepu wątroby umiera w wieku 33 lat. Burroughs senior umrze dopiero w 1997 roku, w wieku 83 lat). Związek z Vollmer kończy się tragicznie. Podczas pijackiej zabawy z rewolwerem pisarz strzela w głowę swojej partnerki i zabija ją. Tak jak w innych przypadkach konfliktu z prawem unika kary.

Ikona popkultury

W lipcu 1960 roku podczas Narodowej Konwencji Republikanów w Chicago, kiedy Richard Nixon odbiera nominację prezydencką, szef FBI J. Edgar Hoover ogłasza, że największym zagrożeniem dla Ameryki są komuniści, jajogłowi i beatnicy. Dla pokolenia beatników musiał być to nie lada komplement.

W 1967 roku obok kilkunastu ikon popkultury Burroughs trafia na okładkę albumu Beatlesów „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band”. Występował także jako aktor w teatrze, filmach i teledyskach. W 1974 roku w magazynie „Rolling Stone” ukazał się wywiad Davida Bowiego z Williamem Burroughsem. Pisarz wielokrotnie spotykał się z artystami: Debbie Harry z zespołu Blondie, Patti Smith, Mickiem Jaggerem, Jimmym Page’em, Andym Warholem, Frankiem Zappą czy Philipem Glassem. Wysłał też list z gratulacjami do zespołu Sex Pistols za singiel „God Save the Queen”. Wystąpił w filmie Gusa Van Santa „Drugstore Cowboy”, z Tomem Waitsem pracował przy libretcie do opery „The Black Rider”. Brał udział w kampaniach reklamowych firm odzieżowych, a także, niedługo przed śmiercią, pojawił się w teledysku U2 do utworu „Last Night on Earth”. Czytał także swoje opowiadanie do akompaniamentu Kurta Cobaina. Pisarz już w 1995 roku nagrywał audiobooki ze swoją prozą.

William Burroughs umiera na atak serca 2 sierpnia 1997 roku. Kilka miesięcy wcześniej odchodzi Allen Ginsberg. Obaj dużo później niż Jack Kerouac. Czytając dziś tę trójkę, można odnieść wrażenie, że ich twórczość się zdezaktualizowała. Wolność, której są symbolem, staje się normą i to, co w latach 50. i 60. było buntem, dziś jest codziennością.

W 1948 roku Burroughs został aresztowany za stosunek seksualny z Jean Vollmer w zaparkowanym przy drodze samochodzie, a jego książka „Pedał” (oryg. „Queer”) przez swój „obsceniczny” tytuł i treść nie była publikowana aż do połowy lat 80. XX wieku. Przesłanie beatników zostało zreprodukowane aż do przesady, pamiętajmy jednak, że swoboda, z jaką możemy dziś pisać, jest wyłącznie zasługą twórców tak niepokornych jak Burroughs.

Książka:

Rafał Księżyk, „23 cięcia dla Williama S. Burroughsa”, Wydawnictwo w Podwórku, Gdańsk 2013.

* Ewa Serzysko, socjolożka i dziennikarka, członkini redakcji „Kultury Liberalnej”.

„Kultura Liberalna” nr 254 (46/2013) z 19 listopada 2013 r.