Normalizacja sytuacji politycznej na Ukrainie przez wygraną już w pierwszej turze umiarkowanego kandydata na prezydenta, Petra Poroszenki przynosi stabilizację również na rynkach finansowych. Jak podaje agencja Bloomberg, MICEX, indeks giełdy w Moskwie wzrósł o 1,1 proc. do 1453,54 pkt. i odrobił straty ponoszone od marca po aneksji Krymu przez Rosję. Inwestorzy mają nadzieję, że niedzielne wybory były zapowiedzią końca ukraińsko-rosyjskiego konfliktu, zwłaszcza, że Kreml oficjalnie deklaruje wolę rozmów z nowymi władzami ukraińskimi. Rentowność obligacji Ukrainy denominowanych w dolarach o terminie wykupu w 2017 r. spadła o 2 pkt. bazowe do 10,27 proc. i osiągnęła najniższy poziom od 4 kwietnia. Hrywna umocniła się o 0,4 proc. do 11,90 za dolara. „Oceniamy to bardzo pozytywnie, szczególnie wobec piątkowej deklaracji prezydenta Putina o uznaniu i współpracy z nowymi władzami w Kijowie” – powiedział cytowany przez agencję Simon Quijano-Evans, analityk Commerzbanku w Londynie. UX, indeks giełdy ukraińskiej, wzrósł o 4,5 proc. do 1228,96 pkt. i jest najwyższy od dwóch lat.

*

Putin chce uczynić z Krymu drugi Singapur, ale na razie zapewnił mu tylko odpływ kapitału – również o tym donosi Bloomberg. Do realizacji tego planu wciąż długa droga, bo po zakazaniu przez władze w Kijowie działalności w tym regionie ukraińskim instytucjom finansowym, półwysep pozbawiony został sektora bankowego. Niektóre, takie jak Privatbank, odmówiły wypłat depozytów, zmuszając klientów do ubiegania się o odszkodowania od rosyjskiego funduszu gwarancyjnego. Na półwyspie przestały działać też wszystkie trzy istniejące tam wcześniej restauracje McDonald’s. Rosyjski parlament pracuje nad ustawą oferującą ulgi podatkowe i inne zachęty, mające stymulować krymski eksport. Producenci wina już teraz donoszą o skokowym wzroście liczby zamówień z Rosji od czasu aneksji półwyspu. Jak jednak przyznają przedstawiciele branży wypoczynkowej, od marca drastycznie zmalał ruch turystyczny. W ubiegłym roku półwysep odwiedziło 6 mln turystów, z czego 70 proc. stanowili obywatele Ukrainy, a jedynie 25 proc. Rosjanie. Jeszcze w tym roku ma rozpocząć się przyjmowanie ofert na budowę 5-kilometrowego mostu, mającego połączyć półwysep z Rosją. Przeprawa będzie obejmowała czteropasmową autostradę oraz dwie nitki kolejowe. Jak wynika z rankingu Transparency International, Rosja jest najbardziej skorumpowaną z głównych gospodarek na świecie, podczas gdy Ukraina to najbardziej skorumpowany kraj w Europie. W rankingu Banku Światowego Singapur zajmuje pierwsze miejsce pod względem warunków do prowadzenia biznesu. Rosja jest 92. i plasuje się tuż za Albanią i Barbadosem.

*

Zwycięstwo brytyjskich nacjonalistów jest pierwszym od ponad stu lat triumfem partii nie będącej jedną z dwóch dotychczas zmieniających się u władzy – zauważa BBC. Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) europosła Nigela Farage’a prowadzi z wynikiem 29,17 proc. Na drugim miejscu jest Partia Konserwatywna premiera Davida Camerona, a na trzecim – opozycyjna Partia Pracy. Oba ugrupowania mają po 24 proc. Farage chce wyjścia Wielkiej Brytanii z UE i ograniczenia, zwłaszcza masowego, napływu nisko wykwalifikowanej siły roboczej. Dotychczas ugrupowanie Farage’a zdobyło o 13 proc. głosów więcej niż w poprzednich wyborach do PE z 2009 r. Zwycięstwo UKIP oznacza, że na premiera Camerona najpewniej wywierana będzie coraz większa presja, m.in. by ograniczył napływ imigrantów z innych krajów Unii. Premier obiecał, iż spróbuje zmienić charakter brytyjskich związków z UE, jeśli tylko zostanie ponownie wybrany na szefa rządu w przyszłym roku. Zapowiedział też rozpisanie do końca 2017 r. referendum w sprawie brytyjskiego członkostwa w UE. UKIP domaga się z kolei natychmiastowego przeprowadzenia głosowania.

*

O śmierci generała Wojciecha Jaruzelskiego i postrzeganiu jego postaci przez Polaków przeczytamy również na stronach internetowych tygodnika „The Economist”. Dobrze wychowany, inteligentny wojskowy wykazał lojalność nie tylko wobec swych moskiewskich towarzyszy, ale również nowego ustroju – sam wszak przedstawił projekt ustawy, w wyniku której opuścił urząd. Przez następne prawie ćwierć wieku bronił swojego imienia, doprowadzając do trwałego podziału społeczeństwa na uważających go za zdrajcę lub bohatera.