„Der große Grass” – tak „Frankfurter Allgemenine Zeitung” w swym internetowym wydaniu zatytułował wspomnieniowy felieton o zmarłym w poniedziałek nobliście. Już w pierwszych zdaniach autor tekstu zwraca uwagę na znaczenie słów zapisanych przez Grassa w książce „Przy obieraniu cebuli” – jego ostatecznym przyznaniu się do służby ochotniczej w Waffen SS w ostatnich miesiącach wojny, a także wcześniejsze zaangażowanie w denazyfikację.
*
Ta sama gazeta, lecz w wydaniu niedzielnym, podsumowywała sytuację greckich finansów. Część urzędników uczestniczących w ubiegłotygodniowym spotkaniu wiceministrów finansów była zaskoczona brakiem postępu w przedstawianiu przez Ateny planów reform gospodarczych. W rozmowie z „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” przyrównali oni przedstawiciela Grecji w rozmowach do kierowcy taksówki, który tylko prosi o pieniądze. Jeśli na kolejnym spotkaniu, zaplanowanym na 24 kwietnia, przedstawiciele strefy euro uznają uzupełnione propozycje Grecji za niewystarczające, mogą zablokować nową transzę programu pomocowego, ostrzega portal MarketWatch.
*
Państwa europejskie już od dawna przygotowują się do opuszczenia przez Grecję strefy euro, ale dopiero teraz zaczynają o tym mówić otwarcie. Nawet jeśli nie należą do eurolandu. O takich przygotowaniach napisał m.in. „The Times”, informując o działaniach Banku Anglii, Ministerstwa Skarbu i krajowego nadzoru finansowego, które pragną zminimalizować straty mogące wyniknąć z tzw. GREXIT-u.
Opuszczenie eurozony może być jednak dla Grecji jedynym ratunkiem – z tym zgadza się również komentator „Financial Times”. Śródziemnomorskie państwo nie jest w stanie samo spłacać coraz większych obciążeń kredytowych wynikających z zalania kraju pożyczkami od Troiki oraz wcześniejszymi zobowiązaniami. Kontrolowane bankructwo i wprowadzenie własnej, słabej waluty, zdaje się – zdaniem coraz szerszego grona ekonomistów – najlepszym rozwiązaniem. Pozwoli również na sprawdzenie w praktyce nowych modeli ekonomicznych, co – choć wydaje się bezduszne – bywa wspominane przez niektórych ekonomistów.
*
Polska jest krajem gorzej rozwiniętym społecznie niż Słowacja, Czechy, Estonia czy Słowenia – wynika z rankingu Social Progress Index. Za nami są z kolei Węgry, Łotwa i Litwa. Na 133 zbadane państwa, obejmujące 99 proc. światowej populacji, nasz kraj znalazł się w nim na 27. miejscu, czyli dokładnie tym samym co rok temu. Wśród problemów eksperci wymieniają ograniczony dostęp do niedrogich mieszkań, problemy z tolerancją wobec imigrantów czy chorobami cywilizacyjnymi. Podobnie jak rok temu w obecnej edycji Social Progress Index najlepiej wypadły kraje Europy, Ameryki Północnej oraz Australii, a najgorzej państwa Afryki Subsaharyjskiej oraz Azji Środkowej i Południowej.