Szanowni Państwo,
wiele wskazuje na to, że pękają lody polskiej polityki. Najwyraźniej wypalił się ideowo-rytualny spór między PO i PiS, dzielący Polskę na dwie części przez ostatnie dziesięć lat. Ani PiS, ani PO nie znikną, ale wygląda na to, że na politycznej scenie znajdzie się miejsce dla nowych, mniejszych ugrupowań o nowym profilu. Na ewentualnych wyborców PiS, zwłaszcza młodych, myślących konserwatywnie albo zwyczajnie antysystemowo, czeka Paweł Kukiz ze swoją formacją in statu nascendi. Na podobny elektorat liczy też Janusz Korwin-Mikke, dla którego te wybory mogą być już ostatnią polityczną szansą na krajowym podwórku, bo dla wiecznego opozycjonisty nieuchronnie zbliża się czas emerytury.
W centrum i na lewo od niego, a zatem teoretycznie na obszarach politycznej mapy, na których jeszcze kilka lat temu niepodzielnie panowały Platforma, SLD oraz dawny Ruch Palikota też się gotuje. Na naszych łamach Tomasz Sawczuk pisał już o Partii Razem, nazywanej przez niektórych „polskim Podemos”. Wielu komentatorów przyklaskuje oddolnemu i kolektywnemu stylowi nowej lewicowej formacji, punktując jednak płycizny i „roszczeniowość” programu.
Jak widać, obietnice wyborcze i programowe dzielą się na dwa typy. Te wypowiadane przez polityków głównego nurtu – jak Bronisław Komorowski albo jeszcze częściej Andrzej Duda – są przyjmowane przez większość mediów i wyborców bez mrugnięcia okiem. Jeśli podobne pomysły (w sensie skali, nie treści) zgłasza ugrupowanie dopiero dobijające się do wielkiej polityki, okazuje się, że to „utopia”. Czy tak rzeczywiście jest, mówią w rozmowie z „Kulturą Liberalną” członkowie zarządu ugrupowania Adrian Zandberg i Katarzyna Paprota. Ich zdaniem „polski model rozwojowy oparty jest na niepewności, a jego paliwem napędowym jest lęk. Wszyscy się boją, że w każdej chwili mogą polecieć w dół”. Oferta Razem adresowana jest do tych ludzi, czyli zdaniem Zandberga i Paproty, 90 proc. Polaków.
W miniony weekend kongres ruchu NowoczesnaPL Ryszarda Petru przyciągnął uwagę niemal wszystkich mediów. W warszawskim Torwarze zgromadziło się 6 tys. osób. Podobnie jak w przypadku lewicowej partii Razem i tu podkreślany jest oddolny charakter ruchu, stojący w opozycji do partyjnego układu i opatrzonych twarzy polityków z lewa i prawa. Czym jednak będzie NowoczesnaPL? Polskim odpowiednikiem niemieckiej FDP – partią liberalnych przedsiębiorców, centrowym ruchem społecznym, czy nowym wcieleniem Platformy Obywatelskiej? Jeśli to nowy rodzaj projektu, dlaczego – w przeciwieństwie do ugrupowań wymienionych wyżej – ma mieć szanse na sukces? „Jeśli moja oferta nie »chwyci«, to mnie to nie interesuje. W przeciwieństwie do większości ludzi zajmujących się polityką w tym kraju, będę miał w takiej sytuacji naprawdę ciekawe alternatywy”, mówi lider stowarzyszenia, Ryszard Petru, w rozmowie z Tomaszem Sawczukiem i Łukaszem Pawłowskim.
Przetasowania na scenie politycznej głównego nurtu każą też zadać pytania o ruchy miejskie – obywatelskie inicjatywy, które kilka miesięcy temu zmieniły w wielu miejscach oblicze lokalnej polityki. Czy ich przedstawiciele wejdą do polityki krajowej, czy opowiedzą się po stronie już powstałych ruchów? „Jesteśmy po stronie frontu zmiany i podzielamy wiele postulatów Razem, ale pamiętajmy, że zanim w ogóle będziemy mogli wziąć się do obrony państwa przed prawicą , musimy najpierw mieć to państwo!”, mówi Jan Śpiewak w rozmowie z Adamem Puchejdą. Co jednak ta deklaracja dokładnie oznacza?
Zapraszamy do lektury!
Kacper Szulecki, Łukasz Pawłowski
Stopka numeru:
Koncepcja Tematu Tygodnia: Redakcja.
Opracowanie: Tomasz Sawczuk, Łukasz Pawłowski, Kacper Szulecki, Julian Kania, Thomas Orchowski, Michał Matlak, Jakub Sypiański.
Ilustracje: Magdalena Marcinkowska.