Grexit będzie konieczny tak czy owak, a euro od początku było bardzo złym pomysłem – przekonuje w „New York Times” Paul Krugman. Laureat ekonomicznego Nobla z 2008 r. i jeden z czołowych krytyków polityki oszczędności przekonuje, że ostatnie porozumienie między greckim rządem a przedstawicielami „Trojki” nic nie da na dłuższą metę, a przyczyną przedłużającego się kryzysu w Europie jest sama wspólna waluta, która nigdy nie powinna zostać wprowadzona. Zdaniem guru lewicowych ekonomistów, euro nigdy nie miało ekonomicznego uzasadnienia, a było raczej „dobrze brzmiącym pomysłem, który podchwycili ludzie przemawiający w Davos”. Co w takim razie powinna zrobić Europa? „Nie ma na to dobrych odpowiedzi” – lakonicznie konkluduje Krugman, ale jego zdaniem europejska debata jest wciąż zdominowana przez dogmatycznie myślące elity.
*
O kolejnym „tygrysie”, który padł w Chinach ofiarą antykorupcyjnej kampanii, informuje „Financial Times”. O polityce prezydenta Xi Jinpinga, który eliminuje partyjnych rywali poprzez antyłapówkarskie działania skierowane przeciw „muchom i tygrysom” (aparatczykom na różnych szczeblach), pisaliśmy już na łamach „Kultury Liberalnej” wielokrotnie. Tym razem aresztowany został Ling Jinhua, jeden z najbliższych współpracowników poprzedniego lidera ChRL, Hu Jintao (sprawował urząd w latach 2002–2012). Ling już wcześniej stał się symbolem bizantyjskiego stylu życia, na który pozwalała sobie część chińskich dygnitarzy, a media na całym świecie opisywały przed dwoma laty śmiertelny wypadek jego syna, który rozbił się luksusowym Ferrari. Poza pobieraniem ogromnych łapówek, Ling jest także oskarżony o „wykorzystywanie swoich wpływów w zamian za seks”. Po Zhou Yongkangu, który w poprzednim rządzie sprawował funkcję wszechwładnego szefa służby bezpieczeństwa, Ling Jinhua jest kolejnym członkiem najwyższej elity chińskiej partii komunistycznej, który został wyeliminowany z życia politycznego. Po stoczeniu walki z korupcją prezydent Xi znów umocnił swoją pozycję w strukturach władzy w Pekinie i staje się powoli najpotężniejszym przywódcą od czasów Mao Zedonga.
*
Ponad pół wieku po publikacji bestsellerowego „Zabić Drozda”, amerykańska pisarka Harper Lee wydała swoją drugą książkę – „Go Set a Watchman”. Mimo że fabularnie powieść jest swego rodzaju sequelem „Zabić Drozda”, to – jak pisze w swojej recenzji „The Economist” – należałoby ją raczej nazwać „wczesnym prototypem” oryginału. Tekst powstał jeszcze przed „Zabić Drozda”, ale Harper Lee zdecydowała się opublikować go dopiero teraz. W nowej-starej powieści Smyk jest 26-latką pracującą w Nowym Jorku, która odwiedza rodzinną Alabamę w czasie wakacji. Największe wrażenie na fanach zrobiła scena, w której Atticus Finch, szlachetnie broniący Czarnego przed niesłusznym oskarżeniem w „Zabić Drozda”, w „Go Set a Watchsman” wspomina swoje uczestnictwo w zebraniu Ku Klux Klanu. „To tak jakby usłyszeć, że Święty Mikołaj tłucze renifera” – skomentował na Twitterze jeden z fanów. Nowo wydana książka jest raczej przeciętna i jak konkluduje recenzent – zbawiennym dla amerykańskiej literatury faktem było, że przed laty Lee zgodziła się posłuchać sugestii swojej redaktorki i w przeciągu trzech lat przerobiła drętwą powieść na jedną z najbardziej poruszających i fascynujących historii XX w.