SERIA_okladki

Jako pierwsze wpadły mi w ręce Sztuka (S.Z.T.U.K.A. – Szalenie Zajmujące Twory Utalentowanych i Krnąbrnych Artystów) i Design (D.E.S.I.G.N. – Domowy Elementarz Sprzętów i Gratów Niecodziennych). Kwadratowe niczym elementarz, w sztywnej oprawie, pokaźnej objętości, kolorowe, z charakterystycznymi ilustracjami Aleksandry i Daniela Mizielińskich. Słowem – i wizualnie, i tematycznie niesłychanie zachęcające, jak większość znanych mi pozycji wydawnictwa Dwie Siostry. A że tematyka u nas w domu jak najbardziej na czasie, książki szybko dołączyły do naszej biblioteczki. Są z rodzaju tych, których nie czyta się ciurkiem i jednorazowo, a wraca do nich wielokrotnie. Można czytać wybiórczo, przeskakiwać między zagadnieniami, szukać łączników (do których odsyłają autorzy w przypisach), a na dodatek zgłębiać temat w innych źródłach. Choć książki opisują jedynie wybrane wątki dotyczące sztuki współczesnej, można uznać, że te najbardziej symboliczne, rewolucyjne, szokujące, nowatorskie. I tak autor zestawienia S.Z.T.U.K.A. Sebastian Cichocki opisał tu, ma się rozumieć, w sposób jak najbardziej przystępny, m.in. działania Marcela Duchampa, Johna Cage’a, Gordona Matta-Clarka, Christo, Pawła Althamera, Ai Weiwei’a i 45 innych przedstawicieli świata artystycznego XX wieku.

Dzieci dowiadują się, że dziełem sztuki ktoś postanowił uczynić pisuar, szklarnię, zwierzęta, rośliny, maszyny, a nawet… nic, zaś „galerią” sztuki, miejscem jej prezentacji, może być ogród, pustynia, miasto, dzielnica czy ocean. Sztuką może być wszystko i wszędzie – czy więc każdy może być artystą? Autor, Sebastian Cichoński, mówi o sztuce współczesnej tak: nie musi być piękna, ma pobudzać wyobraźnię, być przygodą, uczyć nas świata (a raczej „światów”, które dzięki obcowaniu ze sztuką mogą się dla nas otworzyć).

D.E.S.I.G.N. Ewy Solarz przedstawia przedmioty (pozornie) codziennego użytku. Ale nie zwykłe, a również, jak w przypadku sztuki współczesnej, oryginalne, wyjątkowe, nietypowe, odkrywcze, a czasem i szokujące. Najczęściej nieprodukowane masowo, nie do zdobycia lub do kupienia za niebotyczną cenę. Czasami te niezwykłe-zwykłe przedmioty nie nadają się wręcz do użytku, są bardziej dziełem sztuki, prowokacją lub parodią danego sprzętu. Można wśród nich znaleźć i takie, których idea została podjęta przez popularnych producentów i możemy z nich korzystać masowo – oczywiście nie z oryginalnego, autorskiego egzemplarza, ale ze zbliżonego projektu. Na przykład jednonogi okrągły stolik nie wydaje się nam dziś niczym odkrywczym, a jednak jego prototyp, „Tulipan” szwedzkiego projektanta Eero , w latach 50. był absolutną nowością. Albo miękka pufa pełna styropianowych kulek – była odkryciem końca lat 60., dziełem Włochów – Franco Teodora, Cesare Paoliniego i Piero Gattiego. Czytelnik znajdzie tu historię słynnej wyciskarki do cytrusów, korkociągów, mebli-puzzli, naściennych kolorowanek, domków dla zwierzaków oraz całej gamy zaskakujących przedmiotów z jeszcze bardziej zaskakującymi funkcjami.

Za ciosem idzie M.O.D.A. autorstwa Katarzyny Świeżak z ilustracjami Katarzyny Boguckiej – Metki, Obcasy, Dżinsy, Adidasy, czyli leksykon mody. Podobnie jak w innych tomach S.E.R.I.I., przy każdej historii (o danym projekcie, trendzie, materiale, fasonie etc.) znajdziemy nazwiska jej bohaterów, słynnych projektantów, ale i znanych użytkowniczek, a często i tło historyczne dla danego produktu – jedne powstawały bowiem z potrzeby chwili (jak dżinsy dla poszukiwaczy złota w XIX wieku), drugie były prowokacją i łamaniem ówczesnych standardów (jak szokująco krótka mini z lat 60.), inne znów nawiązywały do kanonów sztuki (sukienki-obrazy Yves Saint Laurenta), jeszcze inne miały być praktycznym i ekologicznym rozwiązaniem (jednorazowe ciuchy z papieru czy ubrania w sprayu). Miejscami autorka przesadnie stara się dostosować język do potrzeb młodego czytelnika, ale świetne ilustracje i przekaz pozwalają przymknąć na to oko. Zwłaszcza że otwarcie i odważnie porusza problemy związane ze światem mody – wykorzystywanie pracowników szyjących odzież w krajach Trzeciego Świata, promowanie niezdrowych standardów tzw. ideałów piękności, nierzadko prowadzące dziewczęta do anoreksji, a także do wykluczeń społecznych (na szczęście jest i rozdział o modzie XXL!).

D.O.M.E.K. (Doskonałe Okazy Małych i Efektownych Konstrukcji) autorstwa Aleksandry Machowiak, z ilustracjami Daniela Mizielińskiego, analogicznie do powyższych jest zbiorem najróżniejszych wariacji architektonicznych. I jak wyżej, tak i tu znajdziemy przykłady absolutnego szaleństwa projektowego, niesamowitych dzieł sztuki zaprojektowanych z rozmachem i fantazją (jak np. dom ze schodów w Portugalii czy brytyjski dom-księżyc). Są też koncepcje wynikające z potrzeb i ograniczeń (funduszy czy przestrzeni) – np. domki dmuchane w Japonii, domki-przyklejki w Niemczech albo chiński dom-walizka, gdzie poszczególne pomieszczenia są sprytnie poukrywane i pojawiają się tylko wtedy, gdy są potrzebne). Wielkie wrażenie robią konstrukcje pragmatyczne, ratujące osoby w konkretnej sytuacji – domek z piasku w Iranie albo mobilny domek dla bezdomnych w USA (autorstwa polskiego projektanta Krzysztofa Wodiczko).

Do kolekcji Ewa Kołaczyńska (tekst) i Adam Wójcicki (ilustracje) stworzyli leksykon ogrodów (O.G.R.Ó.D. – Olśniewające Grządki i Rabatki Ówczesne i Dzisiejsze). I nie chodzi tu tylko o zaprojektowane z rozmachem piękne królewskie ogrody (jak np. ten w Wersalu), te historyczne (wiszące ogrody Babilonu), czy imponujące symetrią i precyzją ogrody brytyjskie. Mnóstwo w książce przykładów ogrodów awangardowych, ożywiających ciasne przestrzenie miast, wciśniętych w szczeliny w betonie (dosłownie!) albo przyklejonych do ścian (też dosłownie), ewentualnie przeniesionych na balkony i dachy (tu przykładem jest ogród Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego). Niektóre aranżacje mają charakter tymczasowy, są instalacjami artystów i mają zwracać uwagę na zgubny niedobór zieleni w miastach.

Najnowszym tytułem serii jest M.U.Z.Y.K.A. – Możesz Usłyszeć Zygzaki, Krajobrazy i Archidźwięki – Michała Libery i Michała Mendyka, z ilustracjami Mizielińskich. Ta pozycja wciągnęła mnie chyba najbardziej, może dlatego, że najwięcej w niej nowości i ciekawostek (najwidoczniej słabo się orientowałam w tej dziedzinie). Dodatkowo przytaczanych muzycznych przykładów można posłuchać na podanej stronie internetowej (muzykownik.pl), czego oczywiście nie omieszkałam zrobić. Tę książkę czyta się więc najdłużej, bo najczęściej ucieka się od tekstu do komputera. A strona internetowa jest fantastycznym uzupełnieniem lektury – możemy usłyszeć brzmienie wartych miliony skrzypiec Stradivariusa, dźwięków wydawanych przez budynki (archidźwięków), słynnej kompozycji Johna Cage’a „4’33”, dżunglę albo symfonię na syreny fabryczne.

Ten tom ma także nieco inną strukturę – wyodrębniono w nim działy tematyczne: czym jest dźwięk, gdzie znaleźć muzykę, kim jest muzyk, jak zrobić muzykę etc. I znów znajdziemy tu inspiracje sztuką, ale częściej nauką – utwory i instrumenty inspirowane fizyką, matematyką, astronomią. Oraz akcje społeczne, jak np. dźwiękowy przewodnik po mieście dla osób niewidomych, protest songi, instrumenty ekologiczne albo kursy głębokiego słuchania.

Podoba mi się spójność wydawnictwa i fakt, że wszystkie dziedziny się przenikają. Bo taka przecież jest sztuka – wielowymiarowa, interdyscyplinarna, o różnych obliczach. Ciekawe, czy Dwie Siostry mają pomysł na kolejny tom S.E.R.I.I.…?

 

Książki:

S.E.R.I.A. Wydawnictwa Dwie Siostry: „D.O.M.E.K”, Aleksandra i Daniel Mizielińscy; „S.Z.T.U.K.A”, Sebastian Cichocki, Aleksandra i Daniel Mizielińscy; „D.E.S.I.G.N.”, Ewa Solarz, Aleksandra i Daniel Mizielińscy; „M.O.D.A.”, Katarzyna Świeżak, Katarzyna Bogucka; „O.G.R.Ó.D”, Ewa Kołaczyńska, Adam Wójcicki; „M.U.Z.Y.K.A.”, Michał Libera, Michał Mendyk, Aleksandra i Daniel Mizielińscy, Warszawa 2009–2017.

Rubrykę redaguje Paulina Zaborek.