W okresie wakacyjnym festiwal „Otwarta Ząbkowska” staje się miejscem aktywności mieszkańców Pragi oraz całej Warszawy. Okoliczne miejsca co roku prezentują nową szeroką ofertę wydarzeń – w ubiegłej edycji jedną z najpopularniejszych inicjatyw był turniej ping-ponga ze specjalnie przygotowanymi na tę okazję stołami. Wszystko po to, żeby tchnąć odrobinę życia w jeden z najładniejszych fragmentów warszawskiej Pragi. W zeszłym roku ulica była zamykana dla ruchu samochodowego jedynie na weekendy, ale teraz zakaz ruchu będzie obowiązywał przez cały sezon letni. Warto zastanowić się, czy takie rozwiązanie nie powinno być dla tego miejsca opcją docelową.

Fot. Małgorzata Dembowska

Ponowną dyskusję na ten temat wywołał wypadek samochodowy, do którego doszło w ostatnią niedzielę. Rozpędzone auto wbiło się w bok kamienicy przy Ząbkowskiej 13. Prowadziła je internetowa celebrytka, najprawdopodobniej znajdująca się pod wpływem alkoholu. Cudem uniknięto tragedii, bo na zamkniętej w weekendy ulicy przebywało wielu mieszkańców.

Ulica Ząbkowska jest ważną arterią ruchu samochodowego dla prawej części Warszawy. Jej wymiary nie są jednak odpowiednio dostosowane do tak wysokiego natężenia ruchu. To wrażenie potęguje nie tylko ludzki wymiar zabudowy czy szerokość jezdni, lecz także historyczny bruk, przejeżdżające po którym samochody powodują uciążliwy hałas. Obok wąskiego chodnika, ulicę z dużą prędkością przemierzają samochody, w tym ciężarówki. Ktoś może powiedzieć, że taki jest klimat miejskiego życia, jednak z perspektywy przechodnia taka przestrzeń nadaje się wyłącznie do pospiesznego przejścia, a nie spędzania wolnego czasu. Chociaż sam nie pochodzę z Pragi, to zdaję sobie sprawę z tego, jak ikonicznym miejscem dla tej dzielnicy jest Ząbkowska, z pięknie zachowaną tkanką miejską, licznymi kawiarniami i lokalami na parterach. Okolica aż prosi się o to, żeby wprowadzić w nią jeszcze więcej życia i uczynić z tej okolicy prawdziwą przestrzeń publiczną. Nie trzeba zamykać jej na całej długości, jednak fragment z historycznym brukiem wydaje się możliwy do ominięcia – również przez to, że łatwo jest wytyczyć wokół niego dogodny, nieprzyczyniający się do zwiększania korków objazd.

Fot. Małgorzata Dembowska

Dyskusja wokół zamknięcia ruchu na ulicy Ząbkowskiej będzie się toczyć jeszcze co najmniej przez całe lato. Warto w tym czasie odwiedzić tę piękna ulicę i samemu wyrobić sobie zdanie w tym sporze. Bywalcy festiwali zamkniętych ulic w różnych częściach Warszawy mieli już wielokrotnie okazję przekonać się, że ograniczanie ruchu bardzo często przynosi znakomite efekty. Przykładem może być chociażby lewobrzeżny Nowy Świat, na którym panuje dość restrykcyjne ograniczenie dla prywatnego ruchu samochodowego, a zamykana w letnie weekendy ulica przyciąga wiele osób. Tego typu interwencje zawsze znajdą swoich zdecydowanych przeciwników, którzy demonstrują z przekonaniem, że samochód został stworzony do tego, żeby oni mogli wjechać wszędzie. Wydaje się jednak, że obecny trend przywracania ulic ludziom jest już niemożliwy do odwrócenia i wkrótce spowoduje, że i na Ząbkowskiej będzie można odpocząć bez samochodów. Nie tylko latem.

 

Fot. wykorzystana jako ikona wpisu: Otwarta Ząbkowska / Krzysztof Kudelski.