Ciało ludzkie wciąż skrywa wiele tajemnic, których nie rozumiemy. W trzeciej odsłonie przygód profesora Astrokota (o poprzednich pisaliśmy w „KL” w numerze 329 i numerze 406) nie odwiedzamy kosmosu ani nie poznajemy praw fizyki, lecz eksplorujemy dużo bliższe rejony – nasze ciała. To znakomita lektura zarówno dla czytelników w wieku szkolnym, jak i tych, którzy lekcje biologii już dawno mają za sobą.
Zgłębiamy tajemnice poszczególnych elementów składających się na istotę zwaną człowiekiem. Poznajemy komórki, z których jesteśmy zbudowani, oraz dowiadujemy się, jak działają określone narządy. Zadziwiające jest to, jak autorom udało się w ramach niewielkiej publikacji zawrzeć tak wiele szczegółów, ważnych pytań i ciekawostek. „Odyseja po ludzkim ciele” nie jest zbiorem faktów dotyczących ciała, ale raczej kompaktowym podsumowaniem wiedzy dotyczącej tego, w jaki sposób działają dane organy w ludzkim ciele i jak ich działanie przekłada się na nasze zdrowie i samopoczucie. Dowiadujemy się więc nie tylko tego, jak zbudowane są nasze oczy, serca czy mózgi, lecz również tego, dlaczego kichamy, po co nam skóra, skąd biorą się zmarszczki i dlaczego mamy dwie nerki. Bohaterowie oprowadzają nas po meandrach ludzkiego ciała z lekkością i ciekawością, która udziela się czytelnikowi. Nie boją się jednak trudnych słów i nie stosują nadmiernych uproszczeń. Historia przedstawiona w książce jest zabawna i pełna akcji.
Przepiękne ilustracje Bena Newmana zachwycają podobnie jak w poprzednich częściach przygód Astrokota. Stanowią ucztę dla naszych oczu i mózgów, a duża ilość informacji (podanych jednak w strawnych porcjach) sprawia, że chcemy do tej książki wracać wielokrotnie i za każdym razem odkrywamy coś nowego. Na uwagę zasługuje zwłaszcza precyzja, z jaką autorzy przedstawili poszczególne układy ciała – anatomicznie poprawnie, a zarazem pięknie i w sposób poruszający wyobraźnię. W przystępny sposób podejmują nawet trudne i złożone tematy, takie jak „co to znaczy być żywym?” czy „co nas różni od robotów?”. Poruszają też wątki związane z dorastaniem, starzeniem się i niepełnosprawnością. Dzięki temu wiedza o naszych ciałach zarysowana jest w szerszym kontekście. „Odyseja…” nie jest po prostu atrakcyjnym atlasem anatomicznym, ale czymś więcej – pokazuje kontekst, w jakim funkcjonuje ciało oraz wyzwania, z którymi się mierzy. Ale to nie wszystko. Profesor Astrokot nie tylko podsumowuje dotychczasową wiedzę o ludzkim ciele, ale robi krok w nieznane – rozważa, co może stać się z nimi w przyszłości.
Astrokot kończy swoją opowieść zachęceniem młodszych i nieco starszych czytelników do dalszej eksploracji. Dzięki poznawaniu siebie kształtujemy większą wrażliwość na różne, nie do końca poznane, elementy rzeczywistości. Wiedza czeka! Dzięki niesamowitej maszynerii naszych ciał możemy ją odkrywać każdego dnia. Najmilej jest cieszyć się tę książką w towarzystwie rodziny i przyjaciół, bo jak demonstruje profesor Astrokot – najbardziej ekscytujących odkryć dokonujemy wspólnie.
Książka:
Dominic Walliman i Ben Newman, „Odyseja po ludzkim ciele z profesorem Astrokotem”, il. Ben Newman, tłum. Andrzej Stołecki, Wydawnictwo Entliczek, Warszawa 2018.