Opublikowany właśnie raport Klubu Jagiellońskiego, który podsumowuje politykę rządu Prawa i Sprawiedliwości w latach 2015–2019, jest dla owych rządów druzgocący. Rysuje się na jego podstawie obraz partii, która wprowadza zmiany jedynie w wyniku wyborczej potrzeby, ale nie jest w stanie reformować państwa na lepsze w żadnej strategicznie istotnej dziedzinie.

Raport zawiera ocenę pracy poszczególnych resortów w szkolnej skali 2–5. Autorzy niekiedy chwalą rząd za działania doraźne, ale prawie nigdy za bardziej złożone reformy. Chociaż panuje opinia, że PiS jest partią, która dotrzymywała obietnic, to przegląd polityk rządu w poszczególnych obszarach sugeruje, że jest wręcz przeciwnie.

Podobny schemat powtarza się wielu obszarach działania rządu.

Weźmy przykład. W dziedzinie polityki podatkowej raport wskazuje, że na uznanie zasługują zwłaszcza działania w zakresie bieżącego zarządzania. Jednocześnie autor przypomina, że żaden z trzech głównych celów, które stawiał sobie w tym obszarze rząd PiS-u, takich jak uchwalenie ordynacji podatkowej, nie został zrealizowany: „W przypadku dużych reform podatkowych rząd Zjednoczonej Prawicy poniósł porażkę. Reformy bądź nie zostały zrealizowane, bądź wprowadzane przepisy będące zaczątkiem reform (jak podatek od supermarketów) zostały zrealizowane w sposób wadliwy, szkodliwy dla budżetu państwa”.

Z raportu Klubu Jagiellońskiego wynika, że obraz polityki rządu w wielu obszarach jest zgoła dramatyczny.

Polityka zdrowotna: „Mimo deklaracji, nie doszło do głębokiego zreformowania systemu”.

Transport: „Dla infrastruktury i transportu czas 4 lat rządów Zjednoczonej Prawicy był okresem straconym”.

Obronność: „Ostatnie 4 lata nie przyniosły naszej obronności większych pozytywnych reform, a liczba wyzwań rośnie dramatycznie”.

Edukacja: „Polityka edukacyjna prowadzona za rządów Zjednoczonej Prawicy będzie miała wieloletnie negatywne konsekwencje na wielu poziomach”.

Znamienna jest ocena polityki rządu w obszarze polityki społecznej, bo to w tej dziedzinie PiS przekonywało, że przełamało impas wcześniejszych rządów. Partia rządząca, zgodnie z zapowiedzią, wprowadziła program Rodzina 500 Plus. Podobnie jak w innych dziedzinach, raport wskazuje jednak na dominację „programów transferowych nad działaniami instytucjonalno-usługowymi”, czyli na zjawisko, o którym wielokrotnie pisaliśmy na stronach „Kultury Liberalnej”: PiS krótkoterminowo wspiera część obywateli transferami pieniężnymi, ale nie naprawia instytucji i nie buduje dobrej jakości usług publicznych.

Jedna z niewielu „czwórek” przyznana została za politykę cyfryzacji, czym zajmował się polityk spoza PiS-u. Czwórkę (naciąganą, z tendencją do trójki) w polityce gospodarczej przyznano za utrzymanie stabilności makroekonomicznej, mimo że „mało zrobiono w obszarze warunków dla inwestowania i prowadzenia działalności gospodarczej”. Według autorów raportu rząd najlepiej wypada w kontekście polityki innowacyjności, za którą otrzymał czwórkę z plusem.

Rząd na niedostateczny

Ostatecznie Klub Jagielloński wystawia rządowi PiS-u ocenę dostateczną. Z taką oceną trudno się jednak zgodzić, ze względu na dwie kwestie, które muszą przeważyć nad oceną polityk w innych dziedzinach.

Po pierwsze, chodzi o skandaliczną politykę rządu w wymiarze sprawiedliwości. Klub Jagielloński przyznał rządowi w tej dziedzinie „dwóję”.

Zwięzłe podsumowanie polityki rządu w dziedzinie praworządności można także znaleźć w nowym raporcie Forum Obywatelskiego Rozwoju. Jak piszą jego autorzy, „PiS zrealizował zamach na niezależność wymiaru sprawiedliwości, która jest niezbędnym fundamentem trwałej demokracji”. Ponadto, polityka PiS-u nie naprawiła wymiaru sprawiedliwości i pogłębiła dotychczasowe problemy, takie jak przewlekłość postępowań.

Co ciekawe, autorzy raportu FOR przekonują, że jeśli wziąć pod uwagę kryteria sukcesu wymienione w „Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” (planie Morawieckiego), to rząd PO–PSL wypełniał cele strategii lepiej niż rząd PiS-u w przypadku sześciu na dziewięć wskaźników.

Po drugie, jest cały szereg kwestii, które wymykają się ocenie poszczególnych polityk rządu, a dotyczą spraw takich jak stosunek PiS-u do demokracji. Ten wyrażał się w szczególności w mało cywilizowanych nagonkach obozu rządzącego na kolejne nielubiane grupy społeczne. Z tych powodów trudno przyjąć, że łączna ocena rządu może być inna niż niedostateczna.

Ostatni tydzień kampanii

Biorąc pod uwagę powyższe kryteria, zły rząd powinno się odsunąć od władzy. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana i jeśli sondaże się nie mylą, po wyborach parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość będzie miało samodzielną większość w Sejmie.

Przed opozycją ostatni tydzień na to, by zrobić wszystko, co w jej mocy, żeby scenariusz samodzielnych rządów PiS-u się nie spełnił. Jeśli partia Jarosława Kaczyńskiego zdobędzie większość i będzie miała wolną drogę do dalszego rządzenia, to można przypuszczać, że zacznie się takie rozliczanie Platformy – nie Grzegorza Schetyny czy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, ale Platformy jako całości – i to w skali dotychczas tej partii nieznanej.

 

Fot. Max Pixel.