Szanowni Państwo!

W jaki sposób „Polski Ład” zmieni Polskę? Tego nie wie nikt. Co prawda, nowy program reform został ogłoszony w czasie oficjalnej konwencji Zjednoczonej Prawicy, na której wystąpili najważniejsi politycy obozu rządzącego. Liczący ponad 100 stron dokument programowy jest publicznie dostępny. Jednak nie oznacza to wcale, że przedstawione propozycje uzyskają poparcie rządu oraz większości parlamentarnej.

Punktem „Polskiego Ładu”, który wzbudził największe emocje w debacie publicznej, były zmiany w podatkach. Tyle że lider koalicyjnego Porozumienia, Jarosław Gowin, zasugerował, że póki co na bazie ogłoszonych postulatów nie ma sensu robić konkretnych wyliczeń, ponieważ nie jest pewne, jakie rozwiązania zostaną ostatecznie przyjęte. Gowin jest przeciwnikiem podnoszenia podatków dla osób najbogatszych, co przewiduje „Nowy Ład”.

Nie wiadomo także, jak zachowa się w konkretnych głosowaniach Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Wystąpienie Ziobry w czasie konwencji w sprawie „Polskiego Ładu” wyraźnie pokazywało, że jego partia nie wniosła wkładu w ogłaszane propozycje – było ono tematycznie zupełnie obok głównego wydarzenia. Wygląda na to, że koalicjanci PiS-u musieli zaakceptować istotną część „Polskiego Ładu” in blanco – a kiedy już dowiedzieli się, pod czym właściwie się podpisali, dla koalicji rządzącej zaczyna się droga pod górkę.

Jest to sytuacja obiektywnie dziwna. Duże programy reform powinny dla dobra wszystkich powstawać w sposób możliwie jawny i przewidywalny, podlegać szerokim konsultacjom społecznym. Tymczasem w przypadku „Polskiego Ładu” o ważnych punktach ogłaszanych reform nie wiedzieli nawet koalicjanci głównej partii rządzącej. Nie jest to jednak sytuacja nietypowa dla PiS-u, które zasadę jawności życia publicznego bierze raczej za przeszkodę do sprawowania arbitralnej władzy.

Tak czy inaczej, warto przyglądać się temu, co partia rządząca proponuje w ramach „Polskiego Ładu”. Niezależnie od tego, ile z tych propozycji zostanie ostatecznie zrealizowane, pokazują one sposób myślenia partii rządzącej o Polsce, a także sugeruje przyszłe strategie wyborcze, do których będzie odwoływać się ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego.

Właśnie treścią „Polskiego Ładu” zajmujemy się w aktualnym numerze „Kultury Liberalnej”.

Polecamy głos Tomasza Sawczuka, szefa działu politycznego „Kultury Liberalnej”, który zwraca uwagę na pułapkę, jaką PiS zastawiło na opozycję, proponując w „Polskim Ładzie” zmiany podatkowe. Jak pisze Sawczuk, „Platforma Obywatelska i jej zwolennicy konsekwentnie twierdzą, że PiS atakuje «ciężko pracujących Polaków», czyli «klasę średnią». Tego rodzaju sposób mówienia jest fałszywy oraz niemądry politycznie”. Przekonuje on, że centrowa opozycja powinna pełnić rolę partii ludowej, a nie partii zajmującej pozycję obrońcy elit, a zamiast kultu „ciężkiej pracy” potrzebujemy raczej „kultu profesjonalizmu” – który nie oddziela w sztuczny sposób klasy średniej od innych klas, ponieważ dobra robota liczy się wszędzie. Jak dodaje Sawczuk, „ciężka praca świadczy jedynie o ilości przelanego przez jednostkę potu. Nie wyklucza ona pogardy, wyzysku, poniżenia. Z kolei, profesjonalna praca nie jest możliwa bez wsparcia ze strony innych. Wymaga ona odpowiednich warunków – organizacji, edukacji, narzędzi, komunikacji. Wzrost profesjonalizmu daje zatem korzyści wszystkim, nie tylko w obszarze jakości pracy, lecz także standardów cywilizacyjnych”.

Jarosław Makowski, szef Instytutu Obywatelskiego, który jest think tankiem Platformy Obywatelskiej, mówi w rozmowie z Tomaszem Sawczukiem, że nowy projekt PiS-u oznacza zmianę strategii politycznej, przyjmowanej przez tę partię. Jak dotąd PiS miało organizować konflikt polityczny wokół idei wojny kulturowej, z czym wiązały się choćby ataki na mniejszości seksualne w czasie kampanii wyborczej. Zdaniem szefa Instytutu Obywatelskiego ten konflikt wypala się, co pokazują protesty młodych kobiet przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego, a w jego miejsce PiS organizuje konflikt klasowy. Makowski przestrzega jednak przed wchodzeniem w ten konflikt, ponieważ ustawia on Platformę Obywatelską w opozycji głosu elit przeciwko głosowi ludu. W jego ocenie liberalizm musi obejmować także pojęcie solidarności, które jest ważne dla polskiej tradycji politycznej – w kraju „Solidarności”. 

Z kolei Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju, w rozmowie z Jakubem Bodzionym krytykuje propozycje podatkowe przedstawione przez PiS. Dudek koncentruje się na propozycjach podatkowych zawartych w „Polskim Ładzie”, ponieważ jego zdaniem spośród ogłoszonych postulatów jest to jeden z nielicznych konkretnych. Przekonuje on, że nowy projekt podatkowy PiS-u jest skonstruowany nieudolnie – a wyliczenia nie potwierdzają prawdziwości deklaracji, które są w nim zwarte. Jego zdaniem „Polski Ład” to nie jest nowe polityczne otwarcie, tylko próba naprawiania zbyt skomplikowanego systemu podatkowego, który nawet po poprawkach nie będzie działać dobrze, a w dodatku jest to antagonizowanie biednych oraz emerytów przeciwko osobom bogatszym, co określa mianem lewicowej twarzy rządu. Dudek porównuje także wysłany niedawno do Komisji Europejskiej Krajowy Plan Odbudowy z „Polskim Ładem” i zwraca uwagę na to, że ten pierwszy jest znacznie bardziej szczery – opisuje choćby strukturalne problemy wynikające z obniżenia wieku emerytalnego przez PiS. 

A zatem – w dokumencie wysłanym za granicę trzeba było opisać rzeczywistość, aby Komisja Europejska zatwierdziła plany rządu. Tymczasem na rynku krajowym o podobnych problemach rząd raczej milczy. Tak nie powinno być – obywatele mają prawo do rzetelnej informacji na temat stanu państwa i finansów publicznych. O tym warto przypominać każdej władzy politycznej.

Zapraszamy do lektury!

Redakcja „Kultury Liberalnej”

 

Zdjęcie wykorzystane jako ikona wpisu: Anna Nekrashevich, źródło: Pexels;