Kiedy siadam do pisania tego tekstu, za oknem świeci piękne słońce, a ludzie powoli wskakują w szorty i krótkie sukienki, coraz częściej pojawiają się odsłonięte ramiona. Zbliżające się wielkimi krokami lato przyniesie jeszcze więcej odprężenia i mniej noszonej na sobie garderoby: dla wielu osób będzie to czas przyjemnego zrzucenia ciuchów i wystawiania się na promienie słoneczne, dla innych okres niepewności i obawy o to, jak inni będą postrzegać ich ciała odbiegające od rozpowszechnionego kanonu piękna. Dotyczy to tak dorosłych, jak i dzieci i młodzieży – na szczęście młode osoby coraz częściej nad fizyczne piękno przedkładają dobre samopoczucie i bycie w zgodzie z samymi sobą! To właśnie o książkowych obrazach czucia się dobrze we własnym ciele będzie ten tekst, bo ostatnio na rynku pojawiło się kilka publikacji, które mówią o tym zagadnieniu. Na warsztat wezmę trzy tytuły dla czytelniczek i czytelników w różnym wieku i sprawdzę, jak ich autorki i autorzy poradzili sobie z tym niezwykle aktualnym, a jednocześnie niełatwym i intymnym tematem.
Wszystkie ciała są super
Na pierwszy ogień prosta wizualnie i werbalnie książka obrazkowa dla przedszkolaków, w której Tyler Feder opowiada, że „Ciała są super”. To właśnie te słowa tytułu złożone z przyjemnych, obłych liter już od okładki zapowiadają barwny manifest ciałopozytywności. Tak samo barwne są widoczne na ilustracji okładkowej postaci – ubrane w stroje kąpielowe lub półnagie reprezentują bowiem różne figury, kształty, proporcje, kolory skóry, a także mniej popularne w literaturze dziecięcej i naszej kulturze elementy, takie jak proteza nogi, rozstępy, blizny itd. Te obrazy przewijać się będą przez kolejne rozkładówki, na których ukazane zostały obrazki z codziennego życia, takie jak sala kinowa pełna widzek i widzów, lekcja baletu, grill w ogrodzie czy spędzanie czasu na plaży. Z jednej strony są to miejsca w większości dobrze znane czytelniczkom i czytelnikom, z drugiej – widoczne na kartach książki postaci noszą często wstydliwie skrywane lub nieakceptowane elementy wyglądu, takie jak „oponka” na brzuchu, pryszcze, zmarszczki, blizny, przebarwienia skóry, pompy insulinowe czy włosy na nogach i pod pachami u kobiet.
Uproszczony styl graficzny idzie w parze z równie prostym, wierszowanym tekstem, który jest jednak słabszą stroną książki, do bólu powtarzana jest bowiem fraza „Ciała są super!”. Na pewno – obok tytułu – hasło to wryje się w pamięć czytelniczek i czytelników, po dotykającej tak intymnych kwestii publikacji spodziewałbym się jednak trochę więcej subtelności. Na pewno nie zabrakło jej w obrazach, a także używaniu różnorodnych określeń („chude ciała, krępe ciała”, „skrzywione i wyprostowane ciała” itd.) bez wartościowania, kierując uwagę odbiorczyń i odbiorców na wielość i różnorodność, a nie to, która figura jest lepsza czy gorsza. To świetny i potrzebny ruch, zabrakło mi jednak wyjaśnienia niektórych z widzianych na ilustracjach elementów: uważne czytelniczki i czytelnicy dostrzegą kilka postaci z bliznami po mastektomii, prawdopodobnie związane z medyczną tranzycją. I choć takich obrazów w książkach dla dzieci powinno być coraz więcej, łatwo sobie wyobrazić, że nie wszyscy rodzice będą potrafili opisać i wyjaśnić to, co Feder pokazuje w swojej książce.
Elementarz ciała
Dla poszukujących większej dawki informacji – a więc dla uczennic i uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej – idealny będzie „Ilustrowany elementarz ciała” Kathariny von der Gathen i Anki Kuhl. Tytuł „Od stóp do głów” ujmuje to, co można znaleźć w książce, czyli… właściwie wszystko. Ta znakomita publikacja to kolejny wydany w Polsce tytuł tego niemieckiego duetu, od okładki zachęcający odbiorczynie i odbiorców do poznawania tematu cielesności. Publikację można „rozebrać”, zdejmując papierową opaskę zakrywającą ciała ukazanych na okładce postaci, by zobaczyć pod nią nagą kobietę z obwisłymi piersiami i brzuchem czy mężczyznę z protezą nogi. Dalej jest tylko lepiej! Na wyklejkach pojawiają się wypowiedzi różnych osób (na przykład: „Całe życie miałem grube ciało. Nie wiem, jak to jest nie być grubym”, „Czasem chciałabym wyglądać inaczej – nie mieć piersi, ale za to mieć brodę i penisa” itd.), a w części właściwej, w ułożonych alfabetycznie hasłach, von der Gathen prostym językiem wyjaśnia, czym są „Brak pewności siebie”, „Choroby ciała”, „Dotyk”, „Ideał piękna”, „Nagość”, „Piersi” czy „Starość”. Nie brakuje też tak ważnych we współczesnym świecie zjawisk, jak „Choroby duszy”, mówienie „NIE!”, „Transpłciowe dzieci” czy „Zdjęcia i filmy” w mediach społecznościowych. Inkluzywna co do zasady „Od stóp do głów” pokazuje, jak różnorodnie można myśleć o swoim ciele.
Poza sporą dawką informacji świetnym zabiegiem jest kilkukrotne powtórzenie między różnymi hasłami zdjęcia rodzinnego robionego w różnych latach, dzięki czemu czytelniczki i czytelnicy dostrzec mogą zmiany, jakie zachodzą w wyglądzie konkretnych, choć całkowicie fikcyjnych postaci na przestrzeni ich życia. W tym najsilniej uwidacznia się siła warstwy wizualnej stworzonej przez Kuhl, która lekko nierówną, a jednocześnie niezwykle precyzyjną kreską w zabawny sposób potrafi pokazać kwestie trudne, a nieraz wzbudzające kontrowersje (jak ludzką nagość). Jestem pewien, że najwięcej ubawu miała Kuhl podczas tworzenia ilustracji do sekcji „Ciało na języku”, nadając frazeologizmom formę wizualną: to w gestii czytelniczek i czytelników jest rozszyfrowanie, co zostało przedstawione. Równie udane jest dodanie na końcu swoistego quizu na temat naszego stosunku do cielesności, a także schematu ciała z prośbą o pokolorowanie miejsc w odpowiedni sposób (należy wskazać, że „te miejsca lubię najbardziej” czy „tu mam łaskotki”). Mimo encyklopedycznego charakteru, który zapewne nie przemówi do wszystkich, autorki robią, co mogą, by przyciągnąć uwagę i zaciekawić dziecięce odbiorczynie i odbiorców, jednocześnie przekazując ważną myśl, wyrażoną słowami „Byłoby głupio, gdyby wszyscy wyglądali tak samo”.
Jak działają nasze ciała
Ostatnia publikacja, choć także mówi o ludzkim ciele, formalnie różni się od poprzednich. „Kurzol. Gdzie się podział sen?” to pierwszy tom nowej serii edukacyjnych utworów autorstwa Bogusia Janiszewskiego zilustrowanych przez Nikolę Kucharską. W książce partie tekstu łączą się z ilustracjami oraz komiksowymi kadrami, przypominając trochę inną serię o walorach edukacyjnych („Puk, puk!” Marcina Przewoźniaka), za której opracowanie graficzne odpowiada Kucharska. Koncepcja „Kurzola” wpisuje się nie tylko w trend mieszania form i gatunków w obrębie książek informacyjnych dla dzieci, ale też w przywoływaną wcześniej ciałopozytywność, bowiem seria „pomaga młodym czytelnikom zrozumieć, jak działa organizm i co zrobić, by miał się jak najlepiej”. W pierwszym tomie zostajemy wprowadzeni w opowieść, prowadzoną przez głównego bohatera Antka, który pod łóżkiem odkrywa tytułowego Kurzola, czyli zantropomorfizowany kłębek kurzu. Niczym w „Boskiej komedii” Dantego dziwne stworzenie staje się towarzyszem chłopca w podróży po… jego własnym ciele, do którego trafiają w magiczny sposób, aby zaradzić bezsenności Antka. Przemierzając kolejne układy i narządy, bohaterowie – a wraz z nimi czytelniczki i czytelnicy – poznają mechanizmy działania ludzkiego organizmu, elementy jego budowy, a także sposoby na poprawę kondycji i samopoczucia.
Choć brzmi to poważnie, spora dawka wiedzy podana jest – jak zwykle u Janiszewskiego – w zabawnej formie, autor uwielbia gry językowe, a także komizm sytuacyjny, który w przypadku podróży po ciele realizowany jest na wiele świetnych, nieraz całkowicie nieoczekiwanych sposobów. Ramię w ramię z Janiszewskim swoje trzy grosze dokłada Kucharska, która nadaje słowom obraz pełen emocji, a także żywo pobudzający do śmiechu. Choć „Kurzol” oparty jest na faktach, autor tekstu i autorka oprawy graficznej sięgają po nieoczywiste nawiązania, które zmuszają czytelniczki i czytelników do zmierzenia się z własnymi oczekiwaniami i wdrukowanymi sposobami myślenia o otaczającym je świecie, medium komiksowym i opowiadaniu historii. Uważne odbiorczynie i odbiorcy dostrzegą nawiązania do graficznych labiryntów M.C. Eschera czy memów (Confused Math Lady), Kucharska – podobnie jak Janiszewski – odwołuje się więc do różnorodnych tekstów kultury, tym samym grając z oczekiwaniami czytelniczek i czytelników. Jednym słowem „Kurzol” zapowiada świetną serię, trzymam więc kciuki za kolejne tytuły!
Na koniec zwracam uwagę na potencjał międzypokoleniowej lektury każdej z książek – dorosłym kontakt z każdą z zaprezentowanych tu publikacji przyniesie z pewnością wiele wsparcia w rozmowie z dziećmi na tematy, w których nie każdy czuje się komfortowo. Świetnie nadadzą się do tego „Ciała są super” i „Od stóp do głów”, natomiast po „Kurzola” osoba dorosła może sięgnąć nawet w pojedynkę, racjonalne dbanie o swoje dobre samopoczucie to przecież coś, o czym w wirze codziennych obowiązków zawodowych i prywatnych często zapominamy. W końcu w zdrowym ciele zdrowy duch, ale zdrowy duch to podstawa zdrowego ciała!
Książki:
Tyler Feder, „Ciała są super”, przeł. Adam Pluszka, wyd. ToTamto, Warszawa 2023.
Proponowany wiek odbiorcy: 3+ (informacja wydawcy)
Katharina von der Gathen, Anke Kuhl, „Od stóp do głów. Ilustrowany elementarz ciała”, przeł. Anna Magdziarz, wyd. Dwie Siostry, Warszawa 2023.
Proponowany wiek odbiorcy: 8+ (informacja wydawcy)
Boguś Janiszewski, Nikola Kucharska, „Kurzol. Gdzie się podział sen?”, wyd. Agora dla dzieci, Warszawa 2023.
Proponowany wiek odbiorcy: 6+
Rubrykę redaguje Paulina Zaborek.