„Ja, Świnia” Kasi Nawratek to historia nastolatki przyglądającej się swojej dojrzewającej, „świńskiej” tożsamości. Dlaczego wybiera akurat to zwierzę na swoje alter ego, wydaje się z początku oczywiste – dziewczyna jest gruba, czego nie potrafi zaakceptować ani ona sama, ani otaczający ją rówieśnicy. Jej transformacja w „świnię” postępuje, kiedy odrzuca swojego najlepszego przyjaciela Bąka, geja również nieakceptowanego przez rówieśników. Ostatecznie Alicja – bo takie imię pojawia się na końcu opowieści – jest świnią tak z wyglądu, jak z zachowania. Zdezorientowana i pełna wewnętrznych konfliktów przedziera się przez emocjonalną dżunglę dojrzewania, by przekonać się, że świnia to tylko jedna z licznych bestii towarzyszących młodym ludziom u progu dorosłości. I dopiero jako świnia dostrzega, jakim kiepskim była człowiekiem.
Świńskie konotacje
Eksploracja motywu świni przez autorkę wydaje się intrygująca. Kulturowo świnia, według „Słownika symboli” Władysława Kopalińskiego, może oznaczać zarówno oczyszczenie i odrodzenie, jak i upadek moralny, brud czy lenistwo. Wczytując się zatem w postać tytułowej Świni, można dostrzec jej wieloaspektowość – a nie tylko tak chętnie przypisywane zwierzęciu cechy negatywne. Świnia wkracza w świat nastolatki niespodziewanie, niezaproszona i niechciana. Tak nazywają dziewczynę nastolatkowie łapiący ją za pośladki, krzycząc: „Ale świnia!” [s. 14]. Mały sąsiad Alicji, Adaś, ma jednoznaczne zdanie na temat tego zwierzęcia. Według chłopca: „Każda świnia jest gruba […] Gruba i głupia […] A tygrysy są mądre i silne” [s. 35].
Mimo tak definitywnego rozstrzygnięcia sprawy przez dziecięcego bohatera, Alicja prezentuje w powieści przynajmniej dwa oblicza „świńskości”: Miłoświnkę („dostaje w szkole dobre stopnie i zawsze ma batoniki skitrane w torbie” [s. 36]) oraz Złą Świnię – przeobrażenie sympatycznego prosiaczka w bezlitosną, złośliwą maszkarę. Ta druga daje Alicji potężną dawkę siły. Ma po swojej stronie: „Złą Świnię o złych zamiarach i jeszcze gorszych manierach. Świnię, która ma sześć cycków i nie nosi stanika, Świnię, której głośno odbija się po jedzeniu i która ma gdzieś, a dokładnie w swoim wielkim tyłku, wasze oburzenie. Zła Świnia nie jest grzeczna, nie prosi, nie przeprasza, nie uśmiecha się głupawo. I co najważniejsze – Zła Świnia nie daje sobie przerwać. Nigdy i nikomu” [s. 40]. Świńskość to przede wszystkim cielesność oraz to, jak jest ona postrzegana przez otoczenie. Jest to również sposób radzenia sobie z nieprzyjaznym światem, w którym miejsce świni jest poza zasięgiem ludzkiego wzroku.
Sztuka dojrzewania
Innym sposobem radzenia sobie z emocjami i uczuciami jest dla Alicji sztuka, praktykowana przez bohaterkę poprzez robienie kukiełek – głównie o zwierzęcym wyglądzie. Świnia i Tygrys już zostały wspomniane, a kolejną bardzo ważną postacią jest Antylop, reprezentujący przyjaciela Alicji, Bąka. Pod koniec powieści to za pomocą kukiełek bohaterowie podejmują próbę rozwiązania konfliktu między nimi, a wszelkie żale i pretensje są wypowiadane ustami zwierząt. Motyw ten odnosi się nie tylko wprost to tradycji teatrów kukiełkowych, lecz także do ogólnego, bardzo popularnego motywu antropomorfizacji zwierząt w literaturze dziecięcej. Podczas burzliwej dyskusji, w której udział biorą Alicja, Bąk i Adaś, tylko ten ostatni nie wypada z roli swojego tygrysiego alter ego. Nastolatkowie nie są już w stanie przenieść się do świata dzieciństwa i uciec przez dorosłymi problemami. Ta gorzka lekcja staje się dla Alicji być może najważniejszą, pokazującą, że żadna Świnia – Miła czy Zła – nie obroni się przez konfrontacją z nadciągającą dorosłością.
Artystyczna strona Alicji ujawnia się jeszcze w jednym momencie powieści. Gdy nastolatka patrzy na powierzchnię swojej domowej łazienki, dostrzega „plamy, odpryski, zacieki, przebarwienia”, przywodzące na myśl plamy na palmach – zupełnie jak w dżungli [s. 52]. Postanawia przeobrazić pomieszczenie w zielony gąszcz, w którym królowałyby cętki, zieleń i żółte plamy światła przebijające się przez korony drzew. Sama przy okazji również „nabiera kolorów”, dosłownie, choć przypadkowo, zlewając się z otoczeniem (maluje również wzory na własnym ciele). Jak sama zauważa: „W słabym świetle lampy w łazience, cętki na ścianie zdawały się migotać w ruchu, jakby jakieś zwierzę przemykało bezszelestnie w półmroku” [s. 53]. Łazienkowa dżungla dodaje jej siły, podobnie jak postać Złej Świni. Sztuka jest zatem nie tylko źródłem ekspresji – to również obszar spełnienia i siły oraz eksternalizacja procesów wewnętrznych bohaterki.
Powieść Nawratek jest napisana dojrzałym, plastycznym językiem, co stanowi zdecydowaną rzadkość, a z pewnością zaletę, w świecie literatury młodzieżowej. Motywy w niej występujące, mimo że dobrze znane, spełniają się na wielu różnych poziomach, umożliwiając wieloaspektową interpretację książki. Nie brakuje w niej natomiast elementów typowych dla fabuł romansowych. Mimo że Alicja swoim zachowaniem i wyglądem wykracza poza utarte schematy, to w obliczu potencjalnej nastoletniej miłości zachowuje się jak każda inna stereotypowa młoda dziewczyna: zawstydzona dostrzega każdy najdrobniejszy gest swojej sympatii, każde spojrzenie, pozornie nieistotny ruch. Trop ten tym wyraźniej umiejscawia „Ja, Świnię” w obszarze literatury młodzieżowej, w którym nastoletnie bohaterki czeka doświadczenie pierwszej, pięknej miłości. Na szczęście to nie ona jest tematem głównym książki.
Przede wszystkim Nawratek zdaje się zwracać uwagę na niejednoznaczność dorastania – na jego wszystkie kształty, barwy, nieoczekiwane zwroty akcji, niespodziewane wtargnięcia złych i dobrych świń. Alicja, jeśli imię jest nieprzypadkowe, zabiera nas do swojej Krainy Czarów, by pokazać, zgodnie z pierwowzorem Lewisa Carrolla, że nic nie jest tym, czym się wydaje. Dojrzewanie to potworna hybryda występująca w kukiełkowym teatrze wyrastającym z polskich realiów i społecznej wierze w porządek i wynikającą z niego „normalność”. Nawratek zamiast normalności proponuje czytelniczkom i czytelnikom świńskość. Można się w niej taplać do woli, by w końcu dostrzec, jak bardzo jest piękna.
Książka:
Kasia Nawratek, „Ja, Świnia”, il. Ola Szmida, wyd. Dwukropek, Warszawa 2023.
Proponowany wiek odbiorcy: 12+
Rubrykę redaguje Paulina Zaborek.