Szanowni Państwo!
W poniedziałek premier Donald Tusk spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą. Atmosfera polityczna między Pałacem Prezydenckim a Kancelarią Premiera jest, łagodnie mówiąc, napięta. W ostatnim tygodniu policja zatrzymała na terenie siedziby prezydenta Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, skazanych przez sąd polityków Prawa i Sprawiedliwości, których Duda uważa za niewinnych i ułaskawionych.
Nie był to jednak jedyny temat, o którym mieli rozmawiać politycy. Tusk zapowiadał w piątkowym w wywiadzie dla trzech stacji telewizyjnych, że chce rozmawiać z Dudą również o swojej zbliżającej się wizycie w Kijowie. Jak powiedział, „dla nas obu, bo prezydent był w to bardzo zaangażowany, sytuacja w Ukrainie i na froncie to jest kwestia absolutnie numer jeden. To jest kwestia polskiego bezpieczeństwa”.
Zaledwie kilka dni temu porozumienie o współpracy w sferze bezpieczeństwa podpisał z Ukrainą premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skomentował to wydarzenie słowami: „Historia Europy się zmieniła”. Sunak zapewnił o brytyjskim wsparciu dla Ukrainy, a także zapowiedział zwiększenie pomocy zbrojeniowej do wartości 2,5 miliarda funtów w latach 2024–2025.
Jednak premier Tusk przyjedzie z wizytą do Kijowa w trudnym momencie. W ostatnich tygodniach docierają do nas bowiem niepokojące wieści dotyczące rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Po niepowodzeniu ukraińskiej kontrofensywy, Rosjanie mają stopniowo zyskiwać przewagę na froncie, a Ukraina w coraz większym stopniu mierzy się z brakami ludzi, sprzętu oraz amunicji. Prezydent Zełenski alarmował niedawno w wywiadzie dla „The Economist”, że skala wsparcia Zachodu dla Ukrainy niebezpiecznie słabnie i nawoływał do zwiększonej mobilizacji.
Kolejnym niepokojącym sygnałem na horyzoncie są amerykańskie wybory prezydenckie w 2024 roku, w których ponownie kandydować ma Donald Trump, z szansami na zwycięstwo. Tymczasem członek Komisji Europejskiej Thierry Breton ujawnił ostatnio, że ówczesny amerykański prezydent miał w 2020 roku powiedzieć szefowej KE Ursuli von der Leyen, że USA nigdy nie pomogą Europie w razie agresji zbrojnej, a NATO jest martwe. Trump jest politykiem nieprzewidywalnym i nie wiadomo, jak zachowałby się w praktyce, ale tego rodzaju sygnały trudno ignorować. Europa musi więc intensywnie zwiększać swoje zdolności obronne, co dotyczy w szczególności Polski jako frontowego kraju NATO.
W nowym numerze „Kultury Liberalnej” piszemy o kondycji Ukrainy na froncie w przeddzień wizyty Donalda Tuska w Kijowie.
Polecamy również rozmowę Jakuba Bodzionego ze Zbigniewem Parafianowiczem z „Dziennika Gazety Prawnej” i Witoldem Juraszem z Onetu – o tym, czy w najbliższych latach również Polsce grozi pełnoskalowy konflikt z Rosją.
Zapraszamy do lektury!
Redakcja „Kultury Liberalnej”
Ikona wpisu: ZUMAPRESS.com