Szanowni Państwo!

Rząd niemieckiego kanclerza Olafa Scholza oficjalnie stracił właśnie zaufanie parlamentu – Bundestag odrzucił wczoraj wniosek o wotum zaufania. W Niemczech odbędą się przyspieszone wybory, a nowym kanclerzem zostanie najprawdopodobniej Friedrich Merz. W ten sposób do władzy może dojść polityk, który w przeciwieństwie do Scholza popiera dostarczenie Ukrainie pocisków manewrujących Taurus o zasięgu do 500 kilometrów, jeśli Rosja nie zaprzestanie bombardowania ludności cywilnej. Scholz jest temu przeciwny, popiera natomiast dążenia do zakończenia wojny i do rozmów z Putinem.

Innym ważnym wydarzeniem w kontekście niemiecko-rosyjskim była dyskusja na temat wydanej niedawno autobiografii Angeli Merkel. Ważnym elementem polityki byłej kanclerz było utrzymywanie dobrych relacji z Rosją Putina. Merkel popełniła też szereg brzemiennych w konsekwencje błędów, które uzależniły niemiecką energetykę od gazu i ropy z Rosji, naraziła też państwo na zagrożenie, tnąc konsekwentnie wydatki na armię. Z jej autobiografii i wypowiedzi nie wynika, by wyciągnęła wnioski.

Francuska dziennikarka Sylvie Kauffmann, autorka wydanej właśnie przez „Kulturę Liberalną” książki „Zaślepieni. Jak Berlin i Paryż dały Rosji wolną rękę”, opisuje tę niemiecką konsekwencję w budowaniu wiarygodności Putina i traktowaniu go, jak pełnoprawnego partnera Europy. Konsekwencję niemiecką i francuską, bo w tej sprawie oba kraje działały wręcz w duecie.

Najtrudniejszym momentem pracy nad tym Tematem Tygodnia był wybór fragmentu książki Kauffmann, który miałby zachęcić do przeczytania całości, bo trudno było zdecydować się tylko na jeden. Czy to powinien być ten o kolacji z Putinem, na którą została zaproszona autorka, myśląc, że jedzie z grupą innych dziennikarzy na wywiad? Opis jednego spotkania w scenerii ukrytej w lesie rezydencji rosyjskiego autokraty pokazuje tak naprawdę mechanizm jego działania zarówno wobec formalnych partnerów, których tu odgrywają dziennikarze, jak i polityki siły, tu pokazanej poprzez interwencję w Syrii. 

A może fragment o szczególnej relacji Putina z Angelą Merkel? Kauffmann zastanawia się w nim, jakim cudem niemiecka kanclerz wychowana w NRD i znająca mechanizmy manipulacji komunistycznej mogła dać Putinowi wolną rękę w realizacji jego ambicji, uzależnić od niego niemiecką energetykę i osłabić jednocześnie własną armię. 

Dziennikarka opisuje spotkania, wydarzenia czy wywiady, w których sama uczestniczyła, a także ogólnie znane wydarzenia, takie jak spotkania na szczycie i konferencje, w taki sposób, że czytając można poczuć, jakby samemu było się ich świadkiem. Barwnie, w tempie i przenikliwie, demaskując ślepotę największych mocarstw wobec rosnącego zła. 

Skupia się na Niemczech i Francji, bo uważa, że te dwa kraje odegrały dominującą rolę w kształtowaniu europejskiej polityki wobec Rosji Putina. Nie pomija jednak wkładu Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, które chcąc osiągać swoje materialne, albo strategiczne korzyści również wolały wierzyć, że skończyła się era zimniej wojny, a Putina można traktować, jak partnera. W efekcie Putin rósł, nie ograniczając się w żaden sposób. Pokazała to rzeź przeprowadzona w Czeczenii, zabójstwa rosyjskich opozycjonistów i dziennikarzy, agresja w Gruzji, aneksja Krymu, aż w końcu w pełnoskalowa wojna w Ukrainie. Ta wojna otrzeźwiła Zachód, w tym Niemcy i Francję. Jednak w Berlinie wciąż są środowiska biznesowe i polityczne, które tęsknią za business as usual w relacjach z Rosją. Jakby niczego się nie nauczyły.

W nowym numerze „Kultury Liberalnej” piszemy o zaślepieniu, jakie przeżyły Niemcy i Francja w dobrych relacjach z agresywną Rosją Putina. Oraz o konsekwencjach tego zjawiska, które odczuwamy do dzisiaj. 

Adam Józefiak rozmawia z Sylvie Kauffmann o Europie, Ameryce, Ukrainie i Rosji po niemieckim i francuskim przebudzeniu. Oraz o tym, czy jest ono trwałe. „Relacje ekonomiczne z Rosją zostały zerwane. Jednak w niemieckich kręgach biznesowych nadal są osoby, które chciałyby powrotu do dawnej współpracy z Rosją. To także głęboko zakorzeniona potrzeba wśród niektórych przedstawicieli klasy rządzącej” – mówi Kauffman. 

„Zerwanie stosunków handlowych z Rosją bardzo zaszkodziło niemieckiej gospodarce, która obecnie znajduje się w recesji. Niemcy zdołały zastąpić rosyjski gaz innymi źródłami w ciągu jednego roku, ale zostało to osiągnięte ogromnym kosztem. Ich model gospodarczy, oparty na eksporcie, również bardzo ucierpiał i obecnie stoi w obliczu silnej konkurencji ze strony Chin w sektorze pojazdów elektrycznych. Francja kierowała się inną motywacją niż Niemcy, chcąc utrzymywać dobre relacje z Rosją. Uważała, że jako mocarstwo nuklearne, posiadające stałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, odpowiada za współorganizowanie europejskiej architektury bezpieczeństwa. A tego może dokonywać się jedynie w porozumieniu z Rosją, którą Francuzi postrzegali jako główną europejską potęgę”.

Zapraszamy też do przeczytania fragmentu książki, który w końcu udało nam się wybrać. Autorka pisze w nim między innymi: „Po pierwszej dekadzie rządów Putina trzy największe kraje Unii Europejskiej miały silne powiązania z Rosją: Niemcy przez gaz, Anglia przez finanse, a Francja przez swoje ambicje związane z bezpieczeństwem. Operacja «Uwiedzenie» zakończyła się sukcesem”.

Zachęcam również do lektury pozostałych tekstów z nowego numeru,

Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin, zastępczyni redaktora naczelnego „Kultury Liberalnej”