W ciągu dwóch miesięcy administracja Trumpa zagroziła sojusznikom cłami i wojnami handlowymi, zlikwidowała pomoc zagraniczną i uciszyła Głos Ameryki. Prezydent Trump skarcił prezydenta Ukrainy w Gabinecie Owalnym, wstrzymał pomoc wojskową oraz dzielenie się informacjami wywiadowczymi. Ameryka dołączyła do Rosji, Korei Północnej i Białorusi w sprzeciwie wobec rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która domagała się natychmiastowego wycofania wojsk rosyjskich z Ukrainy, a sam Trump traktował prezydenta Rosji Władimira Putina jako wiarygodnego partnera do rozmów.
Doktryna polityki zagranicznej Trumpa zaczyna nabierać wyraźnych kształtów. Ameryka Trumpa dąży do przewodzenia światu, w którym wielkie mocarstwa nuklearne biorą to, co mogą. Same wybierają swoje strefy wpływów, decydują o wielkości swoich terytoriów i kształcie swoich granic. Dla innych dużych potęg podejście Trumpa może być postrzegane jako transakcyjne lub realistyczne. Jednak dla wielu mniejszych demokracji Europy Wschodniej oraz Azji Południowej i Wschodniej, które przez dekady wiązały swój los z Ameryką, wierząc, że pozwoli im ona przetrwać w pobliżu granic Rosji lub Chin, doktryna Trumpa to polityka zagranicznej zdrady.
Cały tekst można przeczytać na stronie magazynu „The New York Times” pod tym linkiem: https://www.nytimes.com/2025/03/25/opinion/trump-foreign-policy-west.html?unlocked_article_code=1.6k4.alBE.TDyXnXv4223-&smid=url-share