Wystawa zbiorowa „Zamek na piasku” w bytomskim Centrum Sztuki Współczesnej Kronika to ekspozycja w całości poświęcona zagadnieniu męskości, na którą zaproszeni artyści spoglądają z wielu perspektyw. Czerpiąc między innymi z metodologii badań feministycznych, poszukują zarówno własnego, indywidualnego spojrzenia, jak i definicji tego pojęcia. Ekspozycja otwiera szersze pole do dyskusji, a także badań związanych z kulturowym dziedzictwem męskości i jego wszelakimi pojęciowymi obciążeniami. Nie będą to tylko rozważania o płci, cielesności, seksualności, wartościach, sile i władzy; będą to przede wszystkim rozważania o tożsamości, która w definiowaniu męskości została całkowicie pominięta.
Wystawa kuratorowana przez Szymona Kobylarza, Kamila Kuklę, Filipa Rybkowskiego, Michała Srokę i Michała Zawadę to poniekąd ekspozycja badawcza, która stara się zorientować w różnych środowiskach, obszarach i przestrzeniach, nie hołdując przy tym patriarchalnym wartościom. Daleko jej od uproszczonych interpretacji czy stereotypowego podejścia związanego z rozprawianiem się z mitem męskości. Jak słusznie zauważa Michał Zawada, autor książki „Po męstwie”, w rozmowie z Wojciechem Śmieją, „co pokolenie wymyślamy męskość na nowo”. Pojęcie męskości jest zagadnieniem płynnym, uwikłanym w perspektywę zarówno historyczną, jak i kulturową. Podobnie dzieje się zresztą z definicjami zorientowanymi wokół kryzysu męskości, który współcześnie odmieniany jest przez wszystkie przypadki.

Zakrzewski podkreśla, że „termin kryzys męskości w ostatnich latach stał się publicystycznym chochołem, któremu w zależności od światopoglądu przypisuje się różne znaczenia: może oznaczać rzekome zniewieścienie mężczyzn, jak i uporczywe trwanie w patriarchalnych schematach, nieprzystających do dzisiejszej rzeczywistości”. Śmieja przygląda się historii kryzysów męskości, zauważając, że wyobrażenia o męskim ideale wytworzone zostały przez patriarchat słabych mężczyzn, co rodzi „napięcia pomiędzy wyobrażeniem, jaka powinna być męskość, a poczuciem, że nie dorastamy do tego wyobrażenia – bo te standardy są tak wyśrubowane, że nie moglibyśmy do nich dosięgnąć”. Kryzysy męskości uwikłane są także w definicje kobiecości: feministyczna perspektywa zmieniła wyobrażenia związane z męskością, co znacząco wpłynęło na wytworzenie się kryzysu tego pojęcia. Autorska perspektywa Wojciecha Śmiei wydobywa zatem różnorodne ideowe konteksty przewartościowań pojęcia męskości – to spojrzenie szalenie nowatorskie i to wokół niego praktycznie koncentruje się cała bytomska wystawa.
Cielesne słabości i emocjonalne interwencje
Piętnastu artystów zaproszonych do udziału w ekspozycji, próbuje zdjąć kulturowe odium „męskości” z samego tego pojęcia, oddzielając je od zwyczajowych zachowań i wyobrażeń. Za pomocą różnych mediów twórcy koncentrują się przede wszystkim wokół kontekstów związanych z tożsamością, cielesnością, etosem pracy, sportem oraz polityką, konstruując tym samym intrygujący portret zarówno przemian męskości, jak i performatywności płci, jakie miały miejsce na przełomie XX i XXI wieku. W interesujący sposób do tych zagadnień podeszli między innymi Piotr Gromniak oraz Dominik Ritszel.

Gromniak na swoich obrazach rejestruje momenty związane z somatycznością. Artysta na obrazie „Golenie” [2025] zapisuje moment tej czynności, którą wykonuje na swoim umierającym ojcu. Obraz ten stanowi niezwykle intymny portret pożegnania, w którym czułość i delikatność przeplatają się z powolnym i nieuniknionym przygotowaniem do śmierci. Natomiast „Grzybienie” [2024] związane jest z transformacjami, jakimi ulega ciało na przestrzeni życia – zaczyna słabnąć, zmieniać się. Artysta umieszcza na swoim obrazie figurkę superbohatera He-Mana, który w kontekście starzejącego się ciała wciąż zachowuje sprawczą moc. Obraz ten stanowi wizualny przykład dialektycznego dysonansu, jaki zachodzi pomiędzy siłą utożsamianą z męskością, a słabością prawdziwego ciała ulegającego naturalnej destrukcji.
Tymczasem Dominik Ritszel w filmie „Shaping Small Damages” [2016] obserwuje momenty przygotowania do walki młodych bokserów. Skupieni, pozornie nieokazujący emocji młodzi mężczyźni koncentrują się na przyszłej walce, zagrzewani do rywalizacji przez starszych trenerów. Ritszela nie interesuje w tym obrazie walka na bokserskim ringu. Widzowie obserwują jedynie napięcie, jakie powstaje tuż przed samymi zmaganiami. Artysta skupia uwagę na zagadnieniu performatywności płci, a także na wpływie starszego pokolenia na młodych mężczyzn, którzy chłoną doświadczenie, rytuały i zachowania swoich trenerów.
W ten sposób ich tożsamość kształtowana jest w dużej mierze przez patriarchalne wartości. Kolejny obraz Ritszela, „The Body Dissolver” [2023] bada kognitywne i neurobiologiczne aspekty nokautu z perspektywy zawodowych bokserów. Ritszel traktuje ten moment jako pewien rodzaj mistycznego przejścia, zmysłowego odcięcia, w którym pojawia się tunelowe, peryferyjne widzenie, związane z samym mechanizmem urazu lub silnym stresem. Ujęcia i montaż tego obrazu sprawiają wrażenie somatycznych obserwacji w skali mikro i makro. Sportowcy dzielą się percepcyjnymi wrażeniami, jakie towarzyszą im w trakcie doznawania kolejnych urazów. W ten sposób obnażają oni słabości własnego ciała, które zmaga się z bólem, a także przewlekłymi konsekwencjami, jakie niesie ze sobą ryzyko kolejnej walki.
Obraz Ritszela z jednej strony dekonstruuje wyobrażenia o wyimaginowanej męskości, w której nie ma miejsca na okazywanie jakichkolwiek niedomagań, z drugiej – znosi podziały pomiędzy płciami, umieszczając ciało w kontekście biologiczno-kulturowych transgresji, związanych z bólem, chorobą, a także symboliczną porażką, jaką jest tytułowy nokaut. Ritszel obnaża w ten sposób słabości społecznego systemu, kreującego role, jakie powinien w nim odgrywać mężczyzna. Przy okazji poszukuje somatycznego języka, za pomocą którego będzie można dokonać całkowitej redefinicji pojęcia męskości.
Oskar Dawicki w wideo „Łzy szczęścia” [2014] rozprawia się z kulturowym tabu, jakim są męskie łzy. Artysta mierzy się z trudnymi emocjami, jakimi są bezsilność, smutek, strata, a także próba spełniania kulturowych i społecznych oczekiwań, co niemal zawsze kojarzy się z traumą. Zderzenie się z silnymi uczuciami wymusza zmianę perspektywy, a tym samym porzucenie kulturowych schematów i stereotypów. W obrazie Dawickiego łzy nie spływają po twarzy, lecz kierują się w stronę czoła, stając się zapowiedzią mentalnej i tożsamościowej zmiany.
Brzydkie pragnienia
Grzegorz Sztwiertnia analizuje temat męskości z perspektywy okularocentrycznej, skupiając się na męskim spojrzeniu i pożądaniu. W obrazie wideo „Okulofilia” [2014–2015] przekierowuje uwagę w stronę zaburzenia, w którym centrum seksualnego podniecenia stają się ludzkie oczy – przedstawia sekwencję pożądliwych spojrzeń składających się z ujęć filmów Russa Meyera. Sztwiertnia w ten sposób rejestruje transgresje związane z fetyszyzmem i erotycznymi fantazjami; badając kulturowe reprezentacje parafilii, umożliwia jednocześnie przyjrzenie się historycznym, społecznym, jak i biologicznym przeobrażeniom porządków związanych z pojęciem męskości. Kamil Kukla natomiast w obrazie „ŚCISK” [2023] nawiązuje do worarefilii, która ma ścisły związek z pragnieniem bycia zjedzonym w całości lub chęcią obserwacji tego rodzaju bezkrwawego aktu. Dla worarefilów podniecające może stać się zjadanie zarówno ciała żywego, jak i martwego. Kukla w swoim nieoczywistym obrazie analizuje skomplikowane meandry ludzkiej seksualności, a także pragnień, które nie znajdują możliwości spełnienia.
Linda Hamilton w swojej książce „Seks na ekranie” pisała, że ile „kiedyś temat seksualnego podniecenia traktowano jako antytezę cywilizowanej kultury, o tyle obecnie nasze ciała wchodzą w podobny do szoku stan podniecenia i – w społecznie uznanym procesie – przyzwyczajają się i otwierają na zmieniające się środowisko” [1]. W kontekście dwóch omawianych obrazów można mówić przede wszystkim o przekraczaniu granic pomiędzy erotyką, schematyczną definicją męskością, a społecznymi oczekiwaniami i psychicznymi zaburzeniami.

Zdefiniować męskość na nowo
Kuratorzy wystawy w bytomskiej Kronice trafnie zauważają, że termin męskości domaga się rewizji i ponownego zdefiniowania. Artyści przepracowują na ekspozycji społeczne, historyczne, psychologiczne, a także polityczne wyobrażenia dotyczące tego szalenie pojemnego, ale też i nie do końca zidentyfikowanego terminu, poszukując tropów, które pomogłyby nam zrozumieć charakter tego, czym tak naprawdę, na tle nieustających zmian społeczno-kulturowych, owa męskość jest – i czy rzeczywiście znajduje się ona w kryzysie.
Jak trafnie zauważa Wojciech Śmieja, kryzys męskości jest pojęciem, które ma dyscyplinować, przywracać do jakiegoś bliżej nieokreślonego pierwotnego porządku: „Skoro mówi się, że jest jakiś kryzys, to sugeruje się, że były czasy, w których było lepiej, kiedy ta wyobrażona męskość aż furczała i do tego wyobrażenia o męskości na pełnych obrotach powinniśmy się zwracać”. Kryzys tego pojęcia uwikłany jest także w przepracowane na ekspozycji pojęcia delikatności, subtelności, które naturalnie kojarzą się z kobiecością. Swoją drogą, to dość znamienne, że samo pojęcie męskości w języku polskim jest rodzaju żeńskiego. Być może mityczno-wyobrażeniowy porządek prawdziwie męskiego mężczyzny okazuje się tak naprawdę niczym innym, jak tytułowy zamek na piasku.
Wystawa:
„Zamek na piasku”, 5 lipca – 8 sierpnia 2025
Kuratorzy: Szymon Kobylarz,Kamil Kukla,Filip Rybkowski,Michał Sroka,Michał Zawada
Artyści: Krystian Truth Czaplicki, Oskar Dawicki, Marcin Dudek, Piotr Gromniak, Szymon Kobylarz, Kamil Kukla, Norman Leto, Jerzy Lewczyński, Michał Łuczak, Dominik Ritszel, Filip Rybkowski, Michał Sroka, Grzegorz Sztwiertnia, Andrzej Tobis, Michał Zawada
Współpraca: Fundacja Galerii Piana, Centrum Sztuki Galeria EL, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach, Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, Akademia Tarnowska
[1] L. Williams, Seks na ekranie, tłum. M. Wojtyna, Gdańsk 2013, s. 27
