SŁYSZĄC

Po zmierzchu
Patrice Chéreau zaprojektował jubileuszową inscenizację „Pierścienia Nibelunga”, którą wystawiono w stulecie premiery w roku 1976 w Bayreuth, w taki sposób, by nie pozostawić widzów i słuchaczy bez emocji. Recenzje prasowe były w większości miażdżące (chwalono tylko prowadzenie orkiestry przez Bouleza). Musiało upłynąć sporo lat, zanim wagnerzyści oswoili się z tą wizją.

Na dobry początek
Ciszy jednak nie ma. Powoli uświadamiam sobie, że nie jest ona możliwa, dopóki serce pompuje krew, nozdrza wciągają powietrze, a gardło przełyka ślinę. Cisza oznacza koniec, którego człowiek nie usłyszy.
WIĘCEJ