Szanowni Państwo!
W tym roku sezonu ogórkowego nie ma. W światowej polityce nie brakuje gorących wydarzeń. W ostatnich tygodniach odbyły się ważne wybory parlamentarne we Francji i Wielkiej Brytanii, o których pisaliśmy w „Kulturze Liberalnej”. W pierwszym z tych krajów najwyższy wynik odnotowało Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, ale żadna z partii nie ma większości do rządzenia. Na Wyspach Brytyjskich spektakularne zwycięstwo odniosła Partia Pracy, a nowym premierem został Keir Starmer.
Jednak, jak to często bywa, w Ameryce wszystko jest większe. Polityka w Stanach Zjednoczonych przypomina ostatnio scenariusz hitowego serialu telewizyjnego, tyle że wszystko dzieje się naprawdę. Najpierw miała miejsce przełomowa debata wyborcza między prezydentem Joe Bidenem a kandydatem Partii Republikańskiej Donaldem Trumpem. Biden wypadł na tyle słabo – we znaki wyraźnie dawały się problemy związane z podeszłym wiekiem polityka – że znaczna część amerykańskich komentatorów zaczęła domagać się, by zrezygnował z kandydowania.
Zaledwie kilka tygodni później na wiecu doszło do nieudanego zamachu na życie Trumpa – świat obiegły ikoniczne zdjęcia, na których polityk unosi pięść w górę, na twarzy ma krew, a w tle widać flagę USA. Wkrótce wybrał jako kandydata na wiceprezydenta barwnego J.D. Vance’a, który zasłynął opublikowaną w 2016 roku autobiograficzną książką „Elegia dla bidoków”, poświęconą upadkowi amerykańskiej prowincji. Ostatnio z kolei Joe Biden, pod wpływem nacisków w Partii Demokratycznej, rzeczywiście postanowił nie ubiegać się o reelekcję. Poparł obecną wiceprezydent Kamalę Harris.
Przyjmuje się, że możliwe zwycięstwo Trumpa w wyborach miałoby istotny wpływ na politykę światową. O ile Biden kontynuował uniwersalistyczną politykę USA, w której pewne znaczenie mają wartości demokratyczne, a udział w sojuszach międzynarodowych postrzega się pozytywnie, środowisko Trumpa ma w tym obszarze odmienne spojrzenie. Preferuje relacje dwustronne, a nie oparte na instytucjach międzynarodowych, a przy tym w znacznie większej mierze akceptuje wizję wielobiegunowego świata, w którym istnieje szereg potęg, regulujących porządek międzynarodowy wedle różnych zasad we własnych strefach wpływów. Tego rodzaju różnica w podejściach może być istotna dla Polski ze względu na bliskość Rosji.
Niezależnie od polityki USA, polityka światowa w długim procesie staje się bardziej wielobiegunowa i niestabilna, co rodzi pytania o perspektywy Polski w nowych warunkach. Chociaż najwyraźniejszą cechą sytuacji jest narastająca rywalizacja między Chinami i USA – i związana z tym próba przedstawienia sytuacji przez obecną administrację amerykańską jako dwustronnego konfliktu między Zachodem i jego demokratycznymi wartościami a porządkami autorytarnymi – istnieje również grupa krajów, która aspiruje do prowadzenia polityki niezależnej i samodzielnej, to znaczy niewpisującej się w większy blok krajów, czy to po stronie Stanów Zjednoczonych, czy Chin. Tego rodzaju refleksja ma miejsce również w Europie – o tym, czy mogłaby ona przypominać autonomiczne imperium, pisaliśmy w przeszłości w „Kulturze Liberalnej”. Jako typowych przedstawicieli krajów będących „pomiędzy”, czyli grających w światowej polityce bardziej na siebie niż w drużynie, podaje się jednak zwykle przede wszystkim Indie, Turcję czy Izrael.
W nowym numerze „Kultury Liberalnej” zajmujemy się tym ostatnim przypadkiem, który jest z różnych powodów szczególnie interesujący z polskiej perspektywy – i pytamy o to, w jaki sposób mogą i powinny wyglądać relacje polsko-izraelskie. W czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości owe relacje były pełne napięć, co było związane między innymi z kontrowersjami wokół polityki historycznej. Z naszej perspektywy warta odnotowania była również neutralna postawa Izraela wobec agresji Rosji w Ukrainie. Z kolei w ostatnim czasie wojna w Gazie powoduje zmianę w relacjach z Izraelem w wielu krajach, które opowiadają się przeciwko nieproporcjonalnej reakcji na atak terrorystyczny Hamasu z 7 października 2023 roku. Jakie wnioski płyną z tego dla dalszych relacji między Polską a Izraelem?
Wkrótce opublikujemy również wywiad z Nathanem Thrallem, laureatem Nagrody Pulitzera za książkę „Jeden dzień z życia Abeda Salamy” [A Day in the Life of Abed Salama: Anatomy of a Jerusalem Tragedy], poświęconą życiu na Zachodnim Brzegu. Z autorem rozmawia Jakub Bodziony.
Zapraszamy do lektury!
Redakcja „Kultury Liberalnej”
źródło grafiki: Canva
![](https://kulturaliberalna.pl/wp-content/uploads/2024/07/Ilu-TT-Wstepniak.jpg)
Szanowni Państwo!
W tym roku sezonu ogórkowego nie ma. W światowej polityce nie brakuje gorących wydarzeń. W ostatnich tygodniach odbyły się ważne wybory parlamentarne we Francji i Wielkiej Brytanii, o których pisaliśmy w „Kulturze Liberalnej”. W pierwszym z tych krajów najwyższy wynik odnotowało Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, ale żadna z partii nie ma większości do rządzenia. Na Wyspach Brytyjskich spektakularne zwycięstwo odniosła Partia Pracy, a nowym premierem został Keir Starmer.
Jednak, jak to często bywa, w Ameryce wszystko jest większe. Polityka w Stanach Zjednoczonych przypomina ostatnio scenariusz hitowego serialu telewizyjnego, tyle że wszystko dzieje się naprawdę. Najpierw miała miejsce przełomowa debata wyborcza między prezydentem Joe Bidenem a kandydatem Partii Republikańskiej Donaldem Trumpem. Biden wypadł na tyle słabo – we znaki wyraźnie dawały się problemy związane z podeszłym wiekiem polityka – że znaczna część amerykańskich komentatorów zaczęła domagać się, by zrezygnował z kandydowania.
Zaledwie kilka tygodni później na wiecu doszło do nieudanego zamachu na życie Trumpa – świat obiegły ikoniczne zdjęcia, na których polityk unosi pięść w górę, na twarzy ma krew, a w tle widać flagę USA. Wkrótce wybrał jako kandydata na wiceprezydenta barwnego J.D. Vance’a, który zasłynął opublikowaną w 2016 roku autobiograficzną książką „Elegia dla bidoków”, poświęconą upadkowi amerykańskiej prowincji. Ostatnio z kolei Joe Biden, pod wpływem nacisków w Partii Demokratycznej, rzeczywiście postanowił nie ubiegać się o reelekcję. Poparł obecną wiceprezydent Kamalę Harris.
Przyjmuje się, że możliwe zwycięstwo Trumpa w wyborach miałoby istotny wpływ na politykę światową. O ile Biden kontynuował uniwersalistyczną politykę USA, w której pewne znaczenie mają wartości demokratyczne, a udział w sojuszach międzynarodowych postrzega się pozytywnie, środowisko Trumpa ma w tym obszarze odmienne spojrzenie. Preferuje relacje dwustronne, a nie oparte na instytucjach międzynarodowych, a przy tym w znacznie większej mierze akceptuje wizję wielobiegunowego świata, w którym istnieje szereg potęg, regulujących porządek międzynarodowy wedle różnych zasad we własnych strefach wpływów. Tego rodzaju różnica w podejściach może być istotna dla Polski ze względu na bliskość Rosji.
Niezależnie od polityki USA, polityka światowa w długim procesie staje się bardziej wielobiegunowa i niestabilna, co rodzi pytania o perspektywy Polski w nowych warunkach. Chociaż najwyraźniejszą cechą sytuacji jest narastająca rywalizacja między Chinami i USA – i związana z tym próba przedstawienia sytuacji przez obecną administrację amerykańską jako dwustronnego konfliktu między Zachodem i jego demokratycznymi wartościami a porządkami autorytarnymi – istnieje również grupa krajów, która aspiruje do prowadzenia polityki niezależnej i samodzielnej, to znaczy niewpisującej się w większy blok krajów, czy to po stronie Stanów Zjednoczonych, czy Chin. Tego rodzaju refleksja ma miejsce również w Europie – o tym, czy mogłaby ona przypominać autonomiczne imperium, pisaliśmy w przeszłości w „Kulturze Liberalnej”. Jako typowych przedstawicieli krajów będących „pomiędzy”, czyli grających w światowej polityce bardziej na siebie niż w drużynie, podaje się jednak zwykle przede wszystkim Indie, Turcję czy Izrael.
W nowym numerze „Kultury Liberalnej” zajmujemy się tym ostatnim przypadkiem, który jest z różnych powodów szczególnie interesujący z polskiej perspektywy – i pytamy o to, w jaki sposób mogą i powinny wyglądać relacje polsko-izraelskie. W czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości owe relacje były pełne napięć, co było związane między innymi z kontrowersjami wokół polityki historycznej. Z naszej perspektywy warta odnotowania była również neutralna postawa Izraela wobec agresji Rosji w Ukrainie. Z kolei w ostatnim czasie wojna w Gazie powoduje zmianę w relacjach z Izraelem w wielu krajach, które opowiadają się przeciwko nieproporcjonalnej reakcji na atak terrorystyczny Hamasu z 7 października 2023 roku. Jakie wnioski płyną z tego dla dalszych relacji między Polską a Izraelem?
Wkrótce opublikujemy również wywiad z Nathanem Thrallem, laureatem Nagrody Pulitzera za książkę „Jeden dzień z życia Abeda Salamy” [A Day in the Life of Abed Salama: Anatomy of a Jerusalem Tragedy], poświęconą życiu na Zachodnim Brzegu. Z autorem rozmawia Jakub Bodziony.
Zapraszamy do lektury!
Redakcja „Kultury Liberalnej”
źródło grafiki: Canva
![](https://kulturaliberalna.pl/wp-content/uploads/2024/07/Ilu-TT-M.-Matusiak-200x133.jpg)
Izrael, czyli państwo w Azji
![](https://kulturaliberalna.pl/wp-content/uploads/2024/07/Ilu-TT-K.-Gebert-1-200x133.jpg)
Czy Japonia naprawdę leży bliżej Polski niż Izrael?
![](https://kulturaliberalna.pl/wp-content/uploads/2024/07/MARS-EXPRESS_07-200x100.jpeg)
Futurologia stała się teraźniejszością. Recenzja filmu „Mars Express. Świat, który nadejdzie” w reżyserii Jérémie Périna
Francuska animacja stawia fundamentalne pytania dotyczące scenariuszy naszego współistnienia z robotami. W jaki sposób chcemy żyć z maszynami? Na ile oczekujemy – a na ile boimy się – tego, że okażą się odbiciem nas samych?
Francuska animacja stawia fundamentalne pytania dotyczące scenariuszy naszego współistnienia z robotami. W jaki sposób chcemy…
![](https://kulturaliberalna.pl/wp-content/uploads/2024/07/Diego_Velazquez_ikona-200x133.jpg)
Infantki, królowe, błazny, papież. O katalogu dzieł wszystkich Diego Velázqueza
Édouard Manet nazwał go „malarzem malarzy”. Francis Bacon był pod takim wrażeniem jego portretu Innocentego X, że powielał go później na swoich płótnach. Diego Velázquez był jednak kimś więcej niż niekwestionowanym mistrzem pędzla. Jak żaden…
Édouard Manet nazwał go „malarzem malarzy”. Francis Bacon był pod takim wrażeniem jego portretu Innocentego…
![](https://kulturaliberalna.pl/wp-content/uploads/2024/07/rybak_diamenty_ikona-200x134.jpg)
Łotewska gorączka złota. O „Dzieciach króla diamentów” Luīze Pastore [KL dzieciom]
„Dzieci króla diamentów” to przygodowa opowieść inspirowana biografią Aleksandrsa Laimego, ekscentrycznego łotewskiego podróżnika, który żył z rodziną w lasach Ameryki Południowej. Książka, porywająco, a jednocześnie poetycko napisana przez Luīze Pastore, zaprasza czytelników do poznania legend…
„Dzieci króla diamentów” to przygodowa opowieść inspirowana biografią Aleksandrsa Laimego, ekscentrycznego łotewskiego podróżnika, który żył…
![](https://kulturaliberalna.pl/wp-content/uploads/2024/07/Ernesto-Petti-hrabia-Luna-i-Kristina-Stanek-Leonora-200x115.jpg)
„Trubadur” Verdiego, czyli kontrowersje wokół traumy
„Trubadur” Giuseppe Verdiego – kwintesencja włoskiej opery i zwieńczenie bel canta. Utarło się powiedzenie, że aby wystawić go z powodzeniem, trzeba wziąć czterech najlepszych śpiewaków. Opera w Stuttgarcie kończy sezon nową produkcją „Trubadura” w inscenizacji…
„Trubadur” Giuseppe Verdiego – kwintesencja włoskiej opery i zwieńczenie bel canta. Utarło się powiedzenie, że…