Oratorium to zachwyca i onieśmiela. Złości jednak każde zaniedbanie w realizacji wielkiego muzycznego planu najstarszego z klasyków wiedeńskich. Dlaczego obój ślizga się podczas wspinaczki na szczyt skali, a flet myli kroki w tanecznej figurze? Dlaczego?!

Na szczęście gniew szybko ustępuje zadumie: może wykonanie niedoskonałe jest dobre, bo prawdziwe? Prawdziwe, bo niedoskonałe tak jak nasz świat…

W domu zaczynam szukać „Stworzenia” najlepszego z możliwych. Paul McCreesh? Nikolaus Harnoncourt? A może lepiej wsłuchać się w nagranie, którego dokonano przed zawarciem nowego przymierza z dawnymi instrumentami?

Kieruję wzrok na półkę pełną Bernsteina. „Stworzenia świata” nie ma. Ręka mimowolnie sięga po album z kompozycjami samego Leonarda Samuelowicza. Przegląd dźwięcznych wyimków otwiera znana i lubiana uwertura. Włączam odtwarzacz i słucham w zdumieniu. To przecież „Kandyd”.

Koncert:

12 lutego 2009, Warszawska Opera Kameralna,
Marta Boberska / Jerzy Knetig / Jarosław Bręk / Chór Warszawskiej Opery Kameralnej / Musicae Antiquae Collegium Varsoviense / dyr. Kai Bumann

Nagrania:

J. Haydn, „The Creation”,
Piau / Padmore / Davies / Harvey / Persson / Gabrieli Consort & Players / dyr. Paul McCreesh
Archiv 2008

J. Haydn, „Die Schöpfung“ („The Creation“),
Röschmann / Schade / Gerhaher / Arnold Schoenberg Chor / Concentus Musicus
Wien / dyr. Nikolaus Harnoncourt
DHM 2003