Inaczej dzieje się, gdy doświadczenie jest najwyższej próby – wówczas rozum otwiera się na to, co niepojmowalne. Tak właśnie stało się podczas koncertowego wykonania „Parsifala”, którego do Paryża przywiozła Bawarska Opera Państwowa. To był przede wszystkim wieczór orkiestry. Z jej dźwięków Kent Nagano utkał misterny kobierzec, po którym stąpali soliści. Dostojnie, jak Kwangchul Youn w roli Gurnemanza, ekstatycznie, jak Angela Denoke w partii Kundry, czy niewinnie, jak Parsifal Nikolaia Schukoffa. W drugim akcie głosy Kundry i Parsifala splotły się w niewolniczym uścisku. Tak zaborczym, że i muzykom, i słuchaczom nie starczyło sił na akt trzeci. Gdy dyrygent w końcu opuścił dłonie, po długiej chwili ciszy publiczność wydała z siebie oczyszczający ryk zachwytu. Brawa nie wystarczyły.
Opera:

Richard Wagner „Parsifal”, wykonanie koncertowe
Soliści, chór i orkiestra Bawarskiej Opery Państwowej
Dyr. Kent Nagano

Théâtre des Champs-Élysées
14 kwietnia 2011, godzina 18.00