Szanowni Państwo,
w najnowszym numerze „Przekroju” dr Karolina Wigura, członkini redakcji Kultury Liberalnej pisze o rozpoczynającym się dziś Europejskim Kongresie Kultury.
Zachęcamy do lektury!
Redakcja
* * *
Fragment tekstu:
Co ma kongres do kultury
Europejski Kongres Kultury, który rozpocznie się w 8 września we Wrocławiu zapowiadany jest jako najważniejsze wydarzenie kulturalne roku. Zastanawiamy się, co będzie to oznaczać w praktyce?
Karolina Wigura, „Kultura Liberalna”
Jeszcze kilka lat temu mogło wydawać się, że kongresy przeszły w Polsce do historii, Że odbywające się z pompą narady ludzi kultury, intelektualistów, o przedstawicielach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nie wspominając, to wydarzenia rodem z poprzedniego ustroju, które nie są w stanie zainteresować ani potencjalnych gości, ani odbiorców. A jednak. Ponad 20 lat po upadku komunizmu okazuje się, że Polska kongresem stoi! Kongresy organizuje się co chwila, często traktując je jako sposób na wydobycie nieobecnych w debacie publicznej problemów lub wywierania wpływu na polityków. Dotyczą one najróżniejszych kwestii, od myśli liberalnej w polskim życiu publicznym począwszy (ubiegłoroczny Kongres Wolności), przez poważne niedoreprezentowanie kobiet w życiu publicznym (odbywający się co roku Kongres Kobiet), na problemach z finansowaniem kultury kończąc (tegoroczny Kongres Obywateli Kultury). Mimo szalejącego na rynkach finansowych kryzysu, narady aktywistów, intelektualistów i ludzi kultury wracają zatem na scenę.
Więcej w najnowszym „Przekroju”