0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Komentarz nadzwyczajny > Historia na rozkaz...

Historia na rozkaz [o rocznicy Powstania Warszawskiego i koncercie Madonny]

Tomasz Sawczuk

Odpowiedź na pytanie, co 1 sierpnia 2012 r. jest najważniejszym wydarzeniem dnia w Polsce nie jest oczywista: być może jest to koncert Madonny, a być może występy Polaków na igrzyskach w Londynie. Na pewno nie jest nim jednak Powstanie Warszawskie, które przecież skończyło się niemal 68 lat temu.

Jak co roku, odbywają się jednak uroczystości mające uczcić jego pamięć i jak co roku powraca dyskusja: jak obchodzić kolejne rocznice  tego powstania, a także rocznice innych powstań i wydarzeń historycznych? Ile publicznie, a ile prywatnie? Czy nie zbyt smutne i poważne te obchody? A może ich zbyt mało, bo przecież przykładów bohaterów przeszłości i czynów patriotycznych nigdy dość?

W tego rodzaju dyskusjach Powstanie Warszawskie zajmuje szczególną pozycję. Częściowo ze względu na swoją własną wyjątkowość, częściowo zaś z powodu dużego nacisku, kładzionego na tę kartę historii w ostatnich latach. A zatem: czy wolno krytykować ideę Powstania? Czy lepiej mówić o powstańcach jak o nieskazitelnych patriotach w bohaterskim zrywie, czy raczej jak o niepoprawnych romantykach, którzy sprowadzili masakrę na 200 tysięcy ludzi i ponoszą odpowiedzialność za zniszczenie wielkiego miasta? Nie wiem tego i nie są to pytania, na które istnieją proste odpowiedzi. Wiem jednak, że można dyskutować o tym przez cały rok, nie zaś tylko 1. sierpnia.

Obchody pamięci po dawnym wydarzeniu nie mogą zdominować wszystkiego, co dzieje się dzisiaj – „dzisiaj” dosłownie i w przenośni. Warto, by odbyła się w celu upamiętnienia Powstania uroczystość z udziałem miejskich i państwowych oficjeli oraz kombatantów – to przejaw ważnej dla istnienia wspólnoty działalności publicznych instytucji. Ale nie ma przeszkód, by 1 sierpnia życie miasta toczyło się normalnym torem, a mieszkańcy mieli możliwość wyboru formy spędzenia tego dnia.

Zakazanie jednego koncertu nikogo o wadze Powstania nie przekona. Poza tym, gdyby przeciwnicy występu byli konsekwentni, powinni domagać się zakazania także innych „nieodpowiednich” przedstawień, targów, pokazów filmowych, powinni wzywać do zamknięcia wszystkich dyskotek, pubów i nocnych klubów, do których właśnie 1 sierpnia – jak co dzień – wybiorą się miliony Polaków. Dokonać tego można by było jedynie ogłaszając 1 sierpnia dniem żałoby narodowej.  Taka decyzja mało kogo skłoni jednak do refleksji nad losem powstańców – prędzej wzbudzi wrogość do pomysłodawców i do  samego wydarzenia. Wiemy o tym z doświadczenia – żałoby narodowe ogłasza się w naszym kraju wyjątkowo często.

Powagi istotnych wydarzeń nie buduje się poprzez  rozdmuchiwanie balonów, na rozkaz, stojąc na baczność. Powaga taka musi być efektem znaczenia, jakie ludzie nadają im w swoim codziennym życiu. Tego zaś nie da się wykreować odgórnie, tak jak trudno odgórnie wykreować sympatię dla tej lub innej osoby publicznej.

Współczesnych Polaków nie należy odcinać od historii, wręcz odwrotnie. Znajomość własnych korzeni, chęć pielęgnowania przeszłości ze świadomością zobowiązań także wobec przyszłych pokoleń może być znakomitym źródłem postawy obywatelskiej na co dzień. Tej wielkiej Pani – Historii – trzeba jednak w codziennej praktyce przyznać właściwą rolę: inspiratorki, nie przełożonej; nauczycielki, nie dyktatorki; przyjaciółki, nie gwałcicielki. Wtedy, szanując i znając powstańców, będziemy mogli swobodnie oceniać ich czyny, wspominać o nich, rozważać w tym kontekście nasze działania, ale także chodzić na koncerty. W rezultacie proporcje pomiędzy podniosłą powagą, a prozą codzienności okażą się właściwe – szczere i znośne.

Tekst pierwotnie ukazał się na blogu „Kultury Liberalnej” w portalu radia TOK FM: http://www.tokfm.pl/blogi/kultura-liberalna/2012/08/tomasz_sawczuk_historia_na_rozkaz/1

 

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 188

(32/2012)
31 lipca 2012

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj