Szanowni Czytelnicy,

a oto wyniki naszego konkursu. Wśród zaproponowanych postaci znalazł się Kopciuszek, Mały Książę, dzieci z Bullerbyn (ze wskazaniem na Lasse Ericssona), Gerda z „Królowej Śniegu” i Tomek Wilmowski. Niestety, cała rzesza książkowych postaci znalazła się poza zaprezentowanym wyborem, choć jesteśmy przekonani, że każdy ma swojego cichego bohatera z dzieciństwa.

Książka Pamiętnik i inne pisma z getta” Janusza Korczaka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa W.A.B. (sierpień 2012) po losowaniu trafia do autora poniższego wpisu:

Na pierwszym miejscu postawiłabym Kopciuszka. Postać ta zawsze działała na wyobraźnię małej kobietki. Najpierw był bunt i brak zrozumienia dlaczego jedni potrafi być tak niedobrzy dla innych. Potem zaś, gdyby pojawiała się matka chrzestna, w małym dziecku rodziła się nadzieja, że dobro zwycięża i Kopciuszek będzie najszczęśliwszy na świecie. Książę zaś  i jego miłość, to nagroda za te niedobre rzeczy, które Kopciuszek wycierpiał od sióstr i macochy. I oczywiście Kopciuszek – najpiękniejsza kobieta wśród wszystkich postaci bajkowych. Nieważne czy ubrana w łachmany, czy piękne szaty – ona zawsze w książce była cudowna z urody, miała długie włosy i doskonałą talię.

Poniżej prezentujemy inne propozycje:

Dla mnie taką postacią stał się Mały Książę, tytułowy bohater książki Antoine’a de Saint – Exupery’ego. Po pierwsze lektura ta stała się dla mnie wyjątkowa przez fakt, iż była pierwszą (posiadającą więcej niż 10 stron) książką, którą przeczytałam samodzielnie (co więcej z własnej woli) od deski do deski. Uważam, że bohater wzbudził pozytywne emocje (oraz przekazał najważniejsze wartości – coraz częściej pomijane w dzisiejszych czasach – którymi powinien kierować się każdy człowiek) nie w jednym dzieciaku. Z pewnością dlatego, że to młody chłopiec, który poznaje świat i rządzące nim zasady. Nieraz utożsamiałam się z Księciem. Dowiedziałam się między innymi, że przyjaźń jest najważniejsza bądź, że nie moralnym jest „oswojenie” jakiejś istoty i „porzucenie” jej. Dorastałam razem z Księciem. Dzięki zawartym wartościom w książce czułam się coraz bardziej odpowiedzialna za swoje czyny; za uczucia, którymi obdarzałam najbliższych. Jest to najmilej wspominana przeze mnie postać z lat najmłodszych.

P.S. Dodatkowo zdobyta wiedza pozwoliła mi prawidłowo odpowiedzieć na pytanie dotyczące głównej postaci w jednym z miejscowych konkursów. To wszystko spowodowało, że „Mały Książę” wywołuje we mnie miłe wspomnienia ;)

***

Ulubione postacie z dziecięcej literatury to oczywiście dzieci z Bullerbyn, które zarażały radością.

***

Moją pierwszą ulubioną bohaterką jest Gerda z „Królowej Śniegu ” Andersena, mała bardzo odważna  dziewczynka. Pokonując swój lęk, udaje się do krainy Królowej śniegu by wyjąć kawałek zwierciadła z oka swojego przyjaciela i tym samym uwolnić go od czaru Królowej. (piękna baśń o przyjaźni damsko-męskiej :))

***

Zapewne będzie nim Lasse Erickson z Dzieci z Bullerbyn, w dzieciństwie byłem pomysłowym urwisem.

***

Tomek Wilmowski. Imponował mi. Pragnęłam być taka obyta jak on, taka odważna, dociekliwa oraz pomysłowa. Zabierał mnie w miejsca, do których nawet nie śniło mi się, że mogłabym dotrzeć. Umniejszał moją niechęć do geografii. I towarzyszył mi, wytrwale, przez wiele, wiele lat. Pomyślałam właśnie, że chyba się z nim przeproszę (właściwie ja jego przeproszę, że zapomniałam o nim) i odkurzę młodzieńcze marzenia…

Zapraszamy do zabawy w przyszłym tygodniu!

Redakcja