Szanowni Czytelnicy,

w ostatnim konkursie nagroda była książka Richarda Sennetta pt. „Szacunek w świecie nierówności”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Muza (prestiżowa seria „Spectrum”). Odważnie poprosiliśmy o odpowiedź na pytanie, który z wybitnych pisarzy najlepiej posługiwał się środkiem artystycznym zwanym wulgaryzmem? Witkacy stanął w szranki z Tuwimem, a wygrała ostatecznie…  autorka niniejszej propozycji:

Polskim pisarzem, który do perfekcji opanował posługiwanie się w swojej twórczości wulgaryzmem, był Julian Tuwim.

Przytaczam moje ulubione przykłady. Niektóre oderwały się już od swojego literackiego kontekstu i stały się powiedzonkami. Cytaty przytaczam z pamięci, z góry przepraszam więc za ewentualne drobne nieścisłości

1.
Próżnoś repliki się spodziewał.
Nie dam Ci prztyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet: Pies cię jebał!
Bo to mezalians byłby dla psa.

2.
A Józio w pysk, a Józia w mordę.
I już w powietrzu pachnie mordem.
(„Kwiaty polskie”)

3.
Anielcia miała matkę bardzo małomówną,
Więc gdy kiedyś spytała z minką zatroskaną:
„Powiedz, droga mamusiu, co to jest guano?”
Ta odrzekła: „Gówno”.

4.
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab – kwiatami
Obrzucać zacznie „żołnierzyków”. –
(…)
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
(„Do prostego człowieka”)

5. A na koniec oczywiście wiersz: „Całujcie mnie wszyscy w dupę” – jak w tytule.

Zwyciężczyni gratulujemy wygranej, a wszystkich zapraszamy do udziału w zabawie już w przyszły weekend.

Redakcja