Szanowni Państwo,

z okazji 100. rocznicy urodzin Alberta Camusa, z przyjemnością przypominamy temat tygodnia, który „Kultura Liberalna” poświęciła pisarzowi.

Cały Temat Tygodnia dostępny: [TUTAJ]

 ***

Maciej Nowicki

Banita ulubieńcem tłumów

Krótkie życie Alberta Camus upływało pod znakiem nieustającej rywalizacji z Jeanem Paulem Sartre’em, która – mimo że od śmierci obu pisarzy minęło już kilkadziesiąt lat – trwa do dnia dzisiejszego. Za ich życia wynik starć pozostawał niezmienny i łatwy do przewidzenia – Camus zawsze ponosił klęskę. Pół wieku później role się odwróciły. „Obcy” to dziś najczęściej czytana książka we Francji, a sam Camus został wybrany przez swoich rodaków najwybitniejszym pisarzem wszechczasów, zdobywając ośmiokrotnie więcej głosów niż jego największy rywal.

[…]

***

Jan Kortas

Pozostały aforyzmy?

Jean-Loup Dabadie, francuski scenarzysta, tak wspomina, kim dla wielu młodych ludzi we Francji był w 1960 roku Albert Camus: „[…] Byliśmy w klasie filozoficznej i podekscytowani wyrywaliśmy sobie z rąk jego książki. Niektórzy zaczytywali się nimi i zafascynowani klarowną prozą autora, zgłębiali hasła buntowników – absurd i absurdalność. Inni wzruszali się, usiłowali popadać w szlachetną rozpacz i wyobrażali sobie szczęśliwego Syzyfa”.

[…]

***

Marta Bucholc

Dzieci Katona

Albert Camus pisząc w „Człowieku zbuntowanym” o stosunku dekabrystów do cnoty, cytuje słowa Wiaziemskiego: „Nasi ojcowie byli sybarytami, my jesteśmy Katonami” (s. 181). Bywa, że miło jest być dzieckiem sybaryty. Potomkowie Katonów mają natomiast z zasady niełatwe życie. Kwestia jednak nie w trudności życia, lecz w tym, na ile trudność owa (zwana niekiedy „męką egzystencjalną”) jest konieczna, na ile zaś wynika po prostu z wadliwej socjalizacji.

[…]

***

Łukasz Kowalczyk

Niedomknięte drzwi

Nie wiem, dlaczego we Francji w zeszłym roku sprzedało się sześć milionów „Obcego”. Być może kazano licealistom kupić sobie własne egzemplarze, by nie musieli polegać na tych należących do rodziców. A być może wchodzące z oporami w dorosłość francuskie pokolenie emo zorientowało się samo. Któremuś na lekcji wypadła z ucha słuchawka i miał szansę usłyszeć, że Camus mówi to samo, co oni, tylko bezczelniej, poprawniej i z lepiej maskowaną agresją. I starsi się wcale z niego nie śmieją.

[…]

***

* Cały Temat Tygodnia dostępny: [TUTAJ]