Szanowni Państwo,
zbliżająca się kanonizacja dwóch papieży – Jana Pawła II i Jana XXIII – z pewnością wzbudzi w Polsce ogromne emocje. I nie bez powodu. Z jednej strony, wyjątkowo mocno wybrzmiewają we współczesnej Polsce głosy antyklerykalne, od lat spada liczba powołań. Z drugiej strony, według danych GUS i Instytutu Statystycznego Kościoła katolickiego, liczba chrztów niemal pokrywa się w naszym kraju z liczbą urodzin. Ważne pozostają także pytania o znaczenie dla wiernych dorobku Soboru Watykańskiego II.
Czy można dokonać dziś bilansu Kościoła katolickiego? I na co położyć przede wszystkim nacisk – na jego klęskę ewangelizacyjną w dawnej Europie Łacińskiej czy sukcesy na terenach byłego ZSRR i w Ameryce Południowej? Na debaty o celibacie księży, kapłaństwie i roli kobiet czy żmudne reformy, o których informacje rzadko trafiają na pierwsze strony gazet? Na skandale związane z pedofilią czy pozytywną rolę Kościoła w różnorodnych procesach pokojowych? A może należy przede wszystkim zastanowić się nad reformatorskim potencjałem Franciszka i papiestwem jako instytucją polityczną?
Na te tematy wypowiadają się dziś nasi Autorzy. Adam Szostkiewicz w rozmowie z Łukaszem Jasiną i Hubertem Czyżewskim zwraca uwagę przede wszystkim na to, że Watykan to wciąż realny, liczący się gracz polityczny. „Politycy podróżują tam nie tylko po to, aby sobie zrobić modne zdjęcie, ale też po to, by prowadzić negocjacje na konkretne tematy” – przekonuje. I dokonuje ostrego bilansu polskiego duchowieństwa: „anachroniczny” i bezrefleksyjny konserwatyzm to jego główny grzech. Kanonizacja Jana Pawła II obnaża je w bezdyskusyjny sposób.
Może w takim razie Franciszek dokona w Kościele katolickim rewolucji? Według naszych autorów, nic z tych rzeczy. Tracey Rowland z Uniwersytetu w Melbourne mówi o „błotnistym pontyfikacie” – obecny papież woli poświęcać się sprawom praktycznym, niż teologicznej refleksji. Dostrzegły to media, które prezentują Franciszka jak kogoś w rodzaju katolickiej wersji nieżyjącej księżnej Diany – przekonuje teolożka. Nie jest jednak przekonana, czy ostatecznie przysporzy to Kościołowi wiernych.
Także Piotr H. Kosicki, historyk Kościoła z University of Maryland, jest ostrożny w przypisywaniu obecnemu papieżowi zdolności do głębokiej, a zwłaszcza trwałej zmiany Kościoła. Po części jest tak ze względu na paradoksalnie konserwatywny charakter Franciszka. W istocie łączy on w sobie przywiązanie zarówno do I Soboru Watykańskiego – ze względu na silną osobowość, jak i do bliskiej II Soborowi wspólnotowości i kolegialności biskupów.
Amerykański jezuita Thomas Reese jest jednak zwolennikiem poglądu, że Franciszek przyniesie Kościołowi trwałą zmianę. „Jan Paweł II i Benedykt XVI uważali, że Kościołowi potrzeba stabilizacyjnego okresu przejściowego. Zdaniem Franciszka ten czas już się skończył. Przyszła pora, by znów przewietrzyć Kościół” – przekonuje Reese w wywiadzie dla „Kultury Liberalnej”.
Zapraszamy do lektury,
Łukasz Jasina, Jarosław Kuisz
Stopka numeru:
Autorzy koncepcji Tematu tygodnia: Łukasz Jasina, Hubert Czyżewski
Współpraca: Błażej Popławski, Konrad Kamiński, Viktoriia Zhuhan, Emilia Kaczmarek, Marcin Żuraw, Michał Jędrzejek
Ilustracje: Janek Żusin
Czytaj także :
ROWLAND/JASINA, „Benedykt XVI i jego dziedzictwo”, „Kultura Liberalna”, nr 218, 12.03.2013.