Od najdawniejszych czasów człowiek żyje w sąsiedztwie maleńkich stworzeń, które unikają bliższych kontaktów. Mogą to być faerie – złośliwe istotki oskarżane o podmienianie dzieci i rzucanie uroków, mogą to być rodzime skrzaty lub krasnoludki, przejawiające skłonność do bezinteresownej pomocy w gospodarstwie. Współczesna literatura zna Pożyczalskich opisanych przez Mary Norton, albo nomów, których podróże zrelacjonował Terry Pratchett. Pavel Šrut postanowił zaś opisać tajemnicze stworzenia odpowiedzialne za zniknięcia pojedynczych skarpetek – niedoparki.
Niedoparki mieszkają wszędzie tam, gdzie ludzie – są także wyjątkowo wierne rodzinom, u których się zadomowią. Ich dieta składa się z bawełnianych skarpet i podkolanówek, a prawdziwym rarytasem są dziecięce śpioszki. Kiedy więc kolejny raz nie znajdziesz skarpety do pary, nie denerwuj się – być może dzięki twojej zgubie jakiś niedoparek odpoczywa teraz po sutym posiłku.
Pierwszą rzeczą, która zachwyca, kiedy bierzemy do ręki „Niedoparki” lub „Niedoparki powracają” jest szata graficzna. Ilustracje Galiny Miklínovej są wyraziste i groteskowe – doskonale oddają zarówno wygląd postaci, jak i klimat powieści. Wyraziste grafiki zachwycają ekspresją niedoparkowych pyszczków, a oszczędne użycie koloru podkreśla nastrój poszczególnych obrazów, wzmagając siłę opowieści. Rozpoczynające każdy rozdział litery ukształtowane ze skarpetek (a jakże!) stanowią wskazówkę i odnoszą się do czekających nas wydarzeń, a długa podkolanówka rozciągnięta wzdłuż dolnej krawędzi stron… cóż, o tym już każdy czytelnik powinien przekonać się sam.
Opowieści o niedoparkach to nie są zwykłe bajki o skrzatach – saga o niedoparkach (wciąż czekamy na trzeci tom) to historia o dojrzewaniu i odpowiedzialności, o rodzinie i przyjaźni, o lojalności i zdradzie. Centralnym bohaterem opowieści jest młody niedoparek Hihlik, który mieszka z dziadkiem (rodzice Hihlika wyjechali do Afryki, pomagać tamtejszym głodującym niedoparkom) w domu pana Wawrzyńca. Za sprawą swych kuzynów – Tulika i Ramika – Hihlik złamie zasadę ukrywania się przed ludźmi i zawrze nietypową przyjaźń z gospodarzem. Z powodu swej ciekawości i – znów – niesforności krewnych, wplącze się w kryminalną intrygę, w której niebagatelne role odegrają: wuj Tulamor Senior – niedoparkowy mafioso i skarpetkowy potentat; zazdrosny o jego bogactwo młody przestępca Kudła Dederon oraz profesor Kędziorek – badacz niedoparków.
Po urzekającej pierwszej części tom drugi „Niedoparki powracają” stanowi równie atrakcyjną kontynuację. Porzucamy (choć nie do końca) perypetie mieszkańców Pragi i wraz z Hihlikiem (i złowieszczym pasażerem na gapę) ruszamy do Afryki w poszukiwaniu rodziców głównego bohatera. Podróż obfitować będzie w wiele niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji, a Hihlik będzie musiał sobie poradzić z tajemniczym Irlandczykiem prowadzącym „Dom Szczęścia” dla niedoparków; wiedzionym pragnieniem zemsty Kudłą Dederonem; plemieniem straszliwych Czcicieli Niedoparokwiatu oraz… z kiełkującym uczuciem do uroczej Kawy. No i jest jeszcze Mahawiśnia… Znów obserwujemy porwania i zbrojne ataki, zmyślne ucieczki i zbrodnicze knowania. Przeżyjemy chwile grozy i momenty wzruszenia. I ani przez chwilę nie doznamy wrażenia déjà vu. Šrut bez problemu opowiada kolejną historię. Nie wpadając w schematy i rozwijając wątki, zapewnia czytelnikowi silne przeżycia i szczery śmiech. Współczesna fabuła doskonale łączy baśniowość postaci z kryminalnymi wątkami. Porwania i zasadzki, kradzieże i podstępy, okupy i akcje ratunkowe przeplatają się i splatają w cudowną przędzę, w którą chętnie dałem się otulić, jak w wygodną skarpetkę.
Książki Šruta to ogromna przyjemność nie tylko dla dzieci (moja córka była oczarowana i nie potrafiła oderwać się od lektury), ale i dla dorosłych. Mądra fabuła toczy się wartko i wzmaga pragnienie dowiedzenia się, „co było dalej”. Sensacyjny wątek przeplata się ze scenami prowokującymi do zastanowienia nad tematami „trudnymi”, takimi jak poświęcenie lub śmierć bliskiej osoby. Różnorodność postaci sprawia, że łatwo przejść z dzieckiem do rozmowy na temat posłuszeństwa i krnąbrności, zaufania i lojalności, podstępu i odwagi.
Przystępny język tekstu daleki jest od infantylności wielu współczesnych książek dla dzieci, a niezbędna dawka humoru sprawia, że „Niedoparki” długo wspominać będę jako jedną z najprzyjemniejszych lektur w ostatnim czasie. Czesi uznali „Niedoparki” za dziecięcą książkę dziesięciolecia. W mojej opinii – dwuksiąg wart jest co najmniej półwiecza. Jeśli tak dalej pójdzie, duet Šrut-Miklínová zapracuje swoją trylogią na miano „książki stulecia”.
Książka:
Pavel Šrut, Galina Miklínová, „Niedoparki”, tłum. Julia Różewicz, Wydawnictwo Afera, Wrocław 2012.
Pavel Šrut, Galina Miklínová, „Niedoparki powracają”, tłum. Julia Różewicz, Wydawnictwo Afera, Wrocław 2014.
Rubrykę redaguje Katarzyna Sarek.