Przedłużająca się susza miała poważny wpływ na wybuch wojny domowej w Syrii, a w światowej prasie można było ostatnio przeczytać, że do 2030 roku 400 milionów Hindusów będzie miało trudności z dostępem do wody.

W tym kontekście informacja o tym, że w zeszłym tygodniu na parę godzin zabrakło wody w Skierniewicach, może się wydać mało emocjonująca. Ale susze stają się w naszym kraju coraz poważniejszym problemem. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu zdarzały się w Polsce średnio raz na pięć lat – ostatnio przychodzą co dwa lata.

Nie tylko susza

Autorzy wydanej niedawno książki „Nauka o klimacie” pokazują, że takie anomalie to tylko część znacznie większego i poważniejszego zjawiska. Książka Marcina Popkiewicza, Szymona Malinowskiego i Aleksandry Kardaś robi wielkie wrażenie. Po raz pierwszy po polsku w jednym miejscu zbiera ona naszą podstawową wiedzę o tym, jak działa klimat i w jaki sposób człowiek wpływa na jego zmiany.

Książka jest tak bogata w informacje, że nie mogę tu przedstawić nawet małej części z nich. W jaki sposób wpływają na klimat Ziemi erupcje wulkanów, energia słoneczna, oceany, lasy, wietrzenie skał? Jak zmieniał się klimat w przeszłości, a jak zmienia się współcześnie i skąd to wiemy? Dlaczego wyparowały oceany na Wenus i czy taki scenariusz jest możliwy na Ziemi? Jakie są gazy cieplarniane i w jaki sposób oddziałują na temperaturę na naszej planecie? Jak odróżnić emisje gazów cieplarnianych powodowane przez człowieka od emisji z innych źródeł? A potrafimy je odróżnić bardzo dobrze, zarówno przy pomocy pomiarów naziemnych, jak i satelitarnych.

To tylko wybrane kwestie, które autorzy wyjaśniają z godną podziwu klarownością. Przekrojowe wyjaśnienia procesów klimatycznych uzupełnione są przez interesujące wykresy i grafiki. Bardziej zaawansowani matematycznie czytelnicy mogą policzyć wszystkie omawiane zależności przy pomocy przedstawionych w książce wzorów.

Klimat ma nas w nosie

Waga tych wszystkich ustaleń jest następująca. Wedle naszej najlepszej wiedzy naukowej, opartej na empirycznych badaniach tysięcy badaczy, ludzie mają decydujący wpływ na globalne ocieplenie. Nie chodzi o to, że emitujemy najwięcej gazów cieplarnianych w przyrodzie – chodzi o to, że produkujemy niezbilansowaną nadwyżkę, która powoduje zaburzenie dotychczasowej równowagi klimatycznej.

Jeśli emisje gazów cieplarnianych utrzymają się na aktualnym poziomie lub wzrosną, to za kilkanaście lat przekroczymy krytyczny próg, po czym stracimy kontrolę nad sytuacją. Problemy z dostępem do wody i jedzenia to tylko początek opowiadania.

Klimat nie opiekuje się nami, nie przejmuje się jakością ludzkiego życia – po prostu ewoluuje w odpowiedzi na zmieniające się warunki. W historii Ziemi bywały okresy, kiedy większość jej powierzchni skuta była lodem oraz takie, gdy było nieporównanie goręcej niż dziś.

[promobox_publikacja link=”https://bonito.pl/k-90669821-nowy-liberalizm” txt1=”Tomasz Sawczuk, Nowy liberalizm. Jak zrozumieć i wykorzystać kryzys III RP” txt2=”O książce napisali:
Książka Tomasza Sawczuka to największe intelektualne osiągnięcie szeroko rozumianego obozu liberalnego od czasu dojścia PiS-u do władzy. Jest świeża, intelektualnie dojrzała, łatwa w odbiorze i jednocześnie erudycyjna.
Michał Kuź, Klubjagiellonski.pl” txt3=”28,00 zł” pix=”https://kulturaliberalna.pl/wp-content/uploads/2019/02/nowy_liberalizm_okladka-423×600.jpg”]

Wyrzuć sceptyka klimatycznego z parlamentu

W Polsce wciąż popularne są głosy, że globalnego ocieplenia nie ma, a nawet jeśli jest, to człowiek nie ma na nie wpływu. W pewnym sensie jest to prawda – z „Nauki o klimacie” wynika jasno, że obecnie można już mówić nie tyle o „ociepleniu”, co o kryzysie klimatycznym.

Jak wskazują autorzy, „jedynym zgodnym z obserwacjami wyjaśnieniem wzrostu ilości węgla w atmosferze (a szerzej, całym szybkim cyklu węglowym), do poziomu niemającego precedensu w ciągu wielu milionów lat jest nasza działalność. Wszystkie inne przyczyny prowadziłyby do zjawisk, które nie są zgodne z obserwacjami”. Co więcej, „ponieważ czynniki naturalne w ostatnich dekadach sprzyjają ochładzaniu się klimatu (a w najlepszym razie są neutralne), można podsumować, że nasze działania są odpowiedzialne za cały wzrost temperatury zaobserwowany od połowy XX wieku”.

Z tego powodu „nie ma obecnie ANI JEDNEJ dużej organizacji naukowej, która zaprzeczałaby realności zmiany klimatu i jej antropogenicznym korzeniom”. Z danych historycznych wynika zaś, że „już niewiele wyższa temperatura wystarcza, aby światowy poziom morza był wyższy o ok. 20 metrów”.

Jeśli sceptycy nie mają odpowiedzi na dowody przedstawione w „Nauce o klimacie”, a zamiast tego wygłaszają opinie w rodzaju „klimat zawsze się zmieniał” albo „co znaczą takie robaczki jak my w obliczu wielkiej planety?” – to znaczy, że nie mają pojęcia, o czym mówią.

Na jesienne wybory proponuję zatem zabawę w wyrzucanie klimatycznych sceptyków z parlamentu. Zapytajcie swojego kandydata, czy jest przekonany, że globalne ocieplenie zachodzi, a człowiek ma na nie decydujący wpływ. I czy zamierza działać w zgodzie z tym przekonaniem, w naszym wspólnym interesie. Jeśli nie złoży takiej deklaracji – wybierzcie innego kandydata.

 

Książka:

Marcin Popkiewicz, Szymon Malinowski, Aleksandra Kardaś, „Nauka o klimacie”, Sonia Draga, Warszawa 2018.