Tak się dziś w Polsce robi wielkie reformy, nadzwyczajne ustawy, tak się znajduje uzasadnienia do wyroków Trybunału Konstytucyjnego i obsadza organy państwa mające kluczowy wpływ na sądownictwo. Metodę tę w skrócie można opisać, jako „Dowód Challenge”: ja wam dam tezę (na przykład: „nie obowiązują nas wyroki TSUE” albo „tamten Sejm nie wybrał sędziów Trybunału Konstytucyjnego, choć upiera się, że wybrał”), a wy mi ją udowodnijcie. Wyzwania potrafią być ekstremalnie trudne, ale zawodnicy nie należą do miękiszonów i podejmują je z nieustraszoną brawurą. Ostatni głośny „Dowód Challenge” przeprowadziła marszałkini Sejmu Elżbieta Witek, podpierając się opinią pięciu prawników w sprawie reasumpcji głosowania (przypomnijmy, że chodziło o posiedzenie dotyczące tak zwanego „lex anty-TVN”).

Nie wiadomo, czy ktoś uwierzył marszałkini, kiedy po krótkiej przerwie w obradach Sejmu ogłosiła, że zasięgnęła opinii pięciu prawników, by rozważyć, czy może zarządzić głosowanie reasumpcji. Chyba raczej powszechniejsza była ciekawość, w jaki sposób z tego wybrnie i jak długo przyjdzie nam czekać na sprawdzenie dowodu, którym posłużyła się w starej, sprawdzonej grze PiS-u. Na ujawnienie list poparcia dla sędziów neo-KRS trzeba było na przykład czekać wiele miesięcy, zanim okazało się, że aby zasiąść w tym nowym organie, kandydaci popierali się nawzajem albo robili to dla nich sędziowie z bliskiego otoczenia Zbigniewa Ziobry. Teraz karty zostały odsłonięte już po sześciu dniach. Okazuje się, że chyba jednak pośpiech jest złym doradcą.

Marszałkini pokazała w TVP opinie sporządzone w… 2018 roku. Jak ustalili dziennikarze nie związani z mediami publicznymi ani spółkami skarbu państwa, dotyczyły one wniosku o reasumpcję złożonego przez PO. Chodziło o głosowanie nad uchyleniem immunitetu posła Stanisława Gawłowskiego. Poseł chciał przed nim zabrać głos, ale uniemożliwiono mu to. Posłowie PO uważali, że mogło to wpłynąć na wynik głosowania, złożyli wniosek o reasumpcję i to właśnie ten wniosek opiniowało pięciu prawników, na których powołuje się Elżbieta Witek. Jeden z nich, jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, podczas trwania akcji marszałkini, siedział w studiu TVN24 i na żywo komentował, że w tym przypadku reasumpcja jest niedopuszczalna. Inny uznał, że tamtą sprawę i tę łączy jedynie pojęcie reasumpcji. Żeby katastrofa była jeszcze piękniejsza, trzeba dodać, że tamten wniosek odrzucił marszałek Sejmu, którym był pochodzący z PiS-u Marek Kuchciński. Może dlatego marszałkini Witek postanowiła wykorzystać opinie prawników, których wtedy nie użył – żeby się nie marnowały?

Challenge Elżbiety Witek jest nieudolny, ale ma też zaletę, jest prosty i zrozumiały. Dzięki temu można łatwo zaprezentować sposób, którym posługują się politycy z sejmowej większości, czy też rząd, żeby przepchnąć to, co tylko chcą. Zazwyczaj sprawy są trudniejsze, wymagają wiedzy prawniczej, układanka, którą budują, jest bardziej skomplikowana i drobiazgowa, trzeba znać jakieś zawiłości dotyczące różnych materii, żeby to zrozumieć. Bo jak zrozumieć wyroki TK, gdzie padają same numery artykułów, których nie zna przeciętny człowiek, a nawet niejeden niezorientowany w temacie prawnik? Ciężko nawet zrozumieć, dlaczego wybranie nowej KRS czy utworzenie Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najważniejszym było bezprawne (aby ułatwić poruszanie się w tym gąszczu, realizujemy w „Kulturze Liberalnej” projekt „PraworządźMY”). Tymczasem akcja Elżbiety Witek była łatwa, prosta, przystępnie zaprezentowana w zrozumiałych dla każdego ilustracjach – opiniach datowanych na 2018 rok. Teraz każdy, kto będzie chciał wytłumaczyć osobie, która się pogubi, jak w Polsce tworzy się prawo, może zaprezentować poniższy schemat. Powiedz, że coś jest albo będzie, znajdź uzasadnienie, nie wysilaj się zbyt długo, wystarczy cokolwiek, nic ci nie zrobią, jak będzie to byle co, i użyj tego jako dowodu, że możesz zrobić, co tylko zamierzasz. Żeby dodać całości specyficznego kolorytu, uzupełnij instrukcję o schemat błyskawicznego uchwalania ustaw w Sejmie i wykaz organów państwa na telefon. Zachowaj na przyszłość jako przestrogę.

 

Zdjęcie użyte jako ikona wpisu: facebookowy profil Elżbieta Witek – poseł na Sejm RP.