Szanowni Państwo! 

Często mówi się, że trzeba bronić liberalizmu – ale czy wiemy, na czym polega jego obrona? Czy chodzi o przypomnienie ludziom albo przekonanie ich do znaczenia zestawu określonych wartości, takich jak wolność jednostki i praworządność? A może oznacza podejście bardziej eksperymentalne – stworzenie myślenia liberalnego szytego na miarę nowych czasów? 

Jest to kwestia istotna nie tylko w kontekście ogólnym, ale też konkretnie w Polsce. Wiąże się z tym bowiem problem, dotyczący tego, czy liberalizm wszędzie jest taki sam, co sugerowałoby, że warto kopiować normy i zwyczaje ustalone wcześniej w krajach uznanych za wzorcowe. Jeśli natomiast liberalizm jest raczej lokalny i kontekstowy, to jakie polskie historie, tradycje i fakty społeczne trzeba wziąć po uwagę przy jego „obronie”? 

Wydarzenia historyczne wielokrotnie wpływały na rozwój filozofii liberalnej, inspirując liberalnych myślicieli. W niedawnym numerze „Kultury Liberalnej” historyczka Helena Rosenblatt opowiadała o tym, jak nowoczesny liberalizm rodził się pod wpływem refleksji na temat terroru rewolucji francuskiej. Liberałowie postulowali wówczas ograniczoną władzę i gwarancje dla indywidualnych wolności i praw. 

Liberalna filozofia ewoluowała również wraz z rozwojem technologii i przemysłu w XIX wieku, wpływających na kształt gospodarek kapitalistycznych. Część liberałów była zdania, że należy skupiać uwagę na problemie władzy politycznej, czyli relacji między obywatelem a państwem. Z kolei inni przekonywali, że wraz z rozwojem nowoczesnej gospodarki coraz większym problemem staje się również zależność obywateli od ludzi dysponujących wielkimi majątkami. 

Po drugiej wojnie światowej liberalizm rozwijał się w opozycji wobec totalitaryzmu, a także sowieckiego komunizmu. W tym kontekście mówiło się o „liberalizmu strachu” – którego zadaniem było „nigdy więcej”. Chodziło o to, aby uniknąć ponownego osunięcia się cywilizacji w barbarzyństwo. Z kolei rys antysowiecki oznaczał poparcie dla wolnorynkowego kapitalizmu w opozycji do komunistycznego centralnego planowania. Ten nurt określano mianem liberalizmu zimnowojennego. 

Wreszcie tematem, który do dzisiaj jest przedmiotem dyskusji i nowych opracowań, jest sytuacja liberalizmu po upadku systemu komunistycznego. W ostatnich latach ukazywało się wiele prac na temat tego, w jaki sposób liberałowie zareagowali na koniec zimnej wojny – i czy ewentualne błędy owej reakcji mogły przyczynić się do współczesnych sukcesów ruchów antyliberalnych. 

Obecnie ponownie stoimy w obliczu poważnych przełomów. Pandemia, globalne ocieplenie, inwazja Rosji na Ukrainę, wysoka inflacja – wszystkie te okoliczności kształtują nową sytuację polityczną. Jeśli więc zależy nam w tych warunkach na trwaniu i wzmocnieniu demokracji liberalnej, znów aktualne staje się pytanie, co oznacza teraz skutecznie bronić wolności? Czy chodzi o przypomnienie dawnych zasad? A może potrzebne jest wypracowanie nowych strategii politycznych?

W aktualnym numerze „Kultury Liberalnej” rozmawiamy o tym, jakie lekcje płyną dla współczesnych liberałów z historii zimnowojennego liberalizmu oraz postkomunistycznej transformacji. 

Lea Ypi, profesorka filozofii w London School of Economics i autorka książki „Wolna. Dzieciństwo i koniec świata w Albanii”, w rozmowie z Tomaszem Sawczukiem opowiada o tym, w jaki sposób jej osobista i rodzinna historia przeplatały się z przemianami strukturalnymi po upadku reżimu komunistycznego. Urodzona w 1979 roku, Ypi pochodzi z rodziny poddawanej represjom w okresie komunizmu. Rodzina utrzymywała jednak ten fakt w tajemnicy przed nią – dlatego transformacja ustrojowa była dla niej nie tylko przemianą polityczną, ale i psychologiczną. Filozofka wychodzi od tego faktu, aby zastanowić się nad tym, jakie było znaczenie wolności w obu systemach politycznych

Joshua Cherniss, profesor filozofii w Georgetown University i autor książki „Liberalism in Dark Times: The Liberal Ethos in the Twentieth Century”, w rozmowie z Tomaszem Sawczukiem mówi o dwudziestowiecznych filozofach liberalizmu umiaru, którzy wykazywali jego zdaniem szczególne podejście do problemów politycznych. Cherniss wyjaśnia, że skupiali się oni na etycznej perspektywie jednostki, mierzącej się z problemami politycznymi. To oznaczało w szczególności niechętną postawę wobec filozoficznych abstrakcji, a zatem zmysł rzeczywistości i związany z tym rodzaj ograniczonego moralnie realizmu politycznego. A do tego sprzeciw wobec wielkich systemów, w których zanika znaczenie jednostkowego życia – z czego wynikał następnie radykalny sprzeciw wobec totalitaryzmów. Umiar przedstawianych przez niego filozofów wynikał ze świadomości, że nasze wybory etyczne wiążą się z realnymi stawkami – wpływają nie tylko na życie innych ludzi, ale i na to, jakimi ludźmi sami stajemy się w działaniu politycznym

W temacie obrony liberalizmu zapraszamy również do lektury najnowszego tekstu Tomasza Sawczuka na temat tomu „Odkrywając wolność 2” pod redakcją profesora Leszka Balcerowicza. „Obrona liberalizmu” to również tytuł książki Timothy’ego Gartona Asha, wydanej właśnie w serii Biblioteka Kultury Liberalnej, którą, rzecz jasna, również polecamy.

Zapraszamy do lektury! 

Redakcja „Kultury Liberalnej”