Ekspozycja „Przestrzenie referencyjne” Mischy Kuballa, którą można właśnie oglądać w Galerii Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach w ramach XXXI edycji Festiwalu Ars Cameralis, to pierwsza retrospektywna wystawa tego konceptualnego twórcy w Polsce. Jest to bez wątpienia okazja do przyjrzenia się bogatej twórczości artysty, której siłą napędową jest światło. Kuratorem ekspozycji jest Marek Zieliński.
Mischa Kuball, na stałe mieszkający w Düsseldorfie; jako jedyny w Niemczech uzyskał tytuł profesora sztuki w dyscyplinie związanej z przestrzenią publiczną. Jego instalacje oraz interwencje w miejską tkankę to przede wszystkim próby artystycznej refleksji nad rzeczywistością, do której przemyca różnorodne konteksty: filozoficzne, socjologiczne, kulturowe. Istotne stają się dla niego relacje pomiędzy architekturą i człowiekiem, tym co publiczne i prywatne. Dla artysty przestrzenie miejskie stają się pewną formą dialogu, transmiterami znaczeń, które wybrzmiewają najjaskrawiej w odpowiednim oświetleniu. Działania Kuballa wpisują się w kontekst pojęcia architecture parlante, czyli „architektury mówiącej”. Jest to termin ukuty przez Francuzów pod koniec XVIII wieku. Neoklasycyści, między Claude Nicolas Ledoux czy Étienne-Louis Boullée, stwierdzili, że styl projektowanego przez architektów budynku powinien być dopasowany do jego funkcji, co pozwoli bezbłędnie odgadnąć, z jakim miejscem mamy do czynienia, spoglądając na dany obiekt. Z pozoru martwe budowle starają się tym samym do nas „mówić” poprzez swoją formę. Wrażenie to zostaje spotęgowane, kiedy do tej mowy architektonicznego ciała dodamy projekcje. Poprzez świetlne realizacje Kuball bada ukryte znaczenia architektury, wydobywając je – dosłownie i w przenośni – ze strefy cienia. Krzysztof Wodiczko nazywał tego rodzaju działania publicznym seansem psychoanalitycznym, ujawniającym to, co kryje nieświadomość budowli. A w przypadku działań niemieckiego artysty okazuje się ona kryć bardzo wiele. Jego działania demaskują przede wszystkim mechanizmy funkcjonowania wizualności, pamięci, kapitalizmu oraz władzy.
Można zauważyć, że w słowie „światło” drzemią jeszcze dwa inne. Są nimi „świat” oraz „tło”, które w swojej definicji obejmują niemalże całość ludzkiego doświadczenia – to, co bezpośrednio widoczne, doświadczalne, a także to, co ukryte, schowane w cieniu, pozornie niedostrzegalne, noszące w sobie znamię przemijalności i ulotności. Kuball w swoich realizacjach poszukuje własnej, indywidualnej definicji światła. | Zuzanna Sokołowska
Kuball bada także potencjał ludzkiej zmysłowości, starając się pobudzać sensoryczność widzów w taki sposób, aby całkowicie przeniknąć opór cielesności i oddzielić ją od społecznych ograniczeń. Za pomocą światła analizuje on kontrasty zachodzące pomiędzy formami widzenia a światłoczułością. Można zauważyć, że w słowie „światło” drzemią jeszcze dwa inne. Są nimi „świat” oraz „tło”, które w swojej definicji obejmują niemalże całość ludzkiego doświadczenia – to, co bezpośrednio widoczne, doświadczalne, a także to, co ukryte, schowane w cieniu, pozornie niedostrzegalne, noszące w sobie znamię przemijalności i ulotności. Kuball w swoich realizacjach poszukuje własnej, indywidualnej definicji światła. Jego realizacje kładą zarazem szczególny nacisk na przestrzenność, w której uobecniają się nieoczekiwane relacje, sytuacje, a także konteksty. „Światło to socjologia, światło to polityka” – twierdzi Kuball [1]. Niemniej jednak, realizacjom artysty nie można odmówić kontemplacyjnego charakteru, który pozwala widzom niemal całkowicie poddać się zmysłowemu urokowi prac Kuballa, który jest niezaprzeczalny. Potwierdza to katowicka wystawa artysty.
Medytacje nad światłem
Widzowie przekraczający przestrzeń galerii niemal od razu zostają otoczeni przez ciemność, która zupełnie nieoczekiwanie przygotowuje zmysł wzroku do kontaktu ze świetlnymi pracami artysty. Zwiedzanie wystawy rozpoczyna się od instalacji „platon’s mirror” [2011]. Jej tytuł nawiązuje wprost do platońskiego mitu o jaskini, w której człowiek jest w stanie poznać wyłącznie cienie, odbicia obiektów, a nie realne byty. Jak zauważyła Junko Theresa Mikuriya w swojej książce „Historia światła. Idea fotografii”, koncepcja światła była jedną z najważniejszych refleksji w filozofii starożytnej. „Obecność światła jest wyraźna w krzewionych przez filozofię mitach o jej własnym początku, od światła słonecznego w platońskiej alegorii jaskini, przez oscylację między światłem a nocą w poemacie «O naturze» Parmenidesa, aż do blasku stworzenia w «Corpus Hermeticum – by nie wspomnieć o historycznej obsesji filozofii na punkcie reprezentacji i refleksji” [2] – podkreśla badaczka. Mikuriya zauważa również, że uwolnienie się z platońskiej jaskini może odbyć się wyłącznie dzięki światłu, które doprowadzi do całkowitej degradacji cienia [3]. Georges Didi-Huberman nazywał ten proces „nieskończoną ekstazą bezpostaciowego obrazu”, w której oślepiające światło powoduje całkowite zespolenie się z własną jaźnią [4]. W filozofii obecne jest pojęcie photagogia, które czyli „chłonięcie światła” – bliskie „oświeceniu”, wyjściu poza ciemność. Jedna z instalacji Kuballa składa się z projekcji wideo i lustrzanej folii, w której odbijają się postacie widzów; artysta zdaje się zauważać, że wspomniane wyjście ku światłu ostatecznie nie podporządkowuje się całkowicie racjonalności. Kuball wskazuje w ten sposób na słabości oświeceniowego myślenia – nie wolnego od zniekształceń, wykoślawień czy iluzji. Interesująco prezentują się również fotografie z cyklu „platon’s mirror image_apparatus_ct_blitz” [2011], które są tak naprawdę zapisem badania tomograficznego obiektów, takich jak aparat fotograficzny, projektor czy lampa błyskowa. Kadry te prezentują zaskakujące odbicia światła, które zmieniają kontekst znaczeniowy przedmiotów, uzyskujących w ten sposób autonomię, prywatną egzystencję. Obiekty te zaczynającą „żyć” samodzielnie, tworząc własną biografię bez dotyku i udziału człowieka.
Kolejną z realizacji obecnych na katowickiej wystawie jest praca „making of Mnemosyne (after Aby Warburg)” [2021] nawiązująca wprost do działań tego niemieckiego teoretyka i historyka sztuki. Warburg pragnął stworzyć obrazowy zapis dziejów samoświadomości. Jak wielokrotnie podkreślał, interpretacja i badanie sztuki to zarazem refleksja nad przeszłością, w której gromadzą się doświadczenia wymagające odpowiedniego uporządkowania. Ostatecznie dzieło jego życia nie zostało ukończone. Kuball stworzył instalację wideo zbudowaną z tablic, która staje się wizualnym wglądem w sposób myślenia Warburga. Realizacja artysty staje się również próbą analizy współczesnych strategii widzenia.
Tymczasem „Stadt durch Glass” (1995–2004) to seria prac wideo, które stają się zapisem miejskich przestrzeni widzianych z okna samochodu. Kuball postanowił całkowicie zniekształcić oglądany obraz za pomocą szklanek, które występowały w odwiedzanych przez niego miastach. Zamontował je przed obiektywem kamery, co sprawiło, że widzowie ostatecznie nie dostrzegają istotnych szczegółów. W efekcie można odnieść wrażenie, że obraz widziany jest przez kalejdoskop. Zobaczyć można jedynie rozmyte kontury budynków, ludzi, ulic czy banerów reklamowych. Projekcja ta została zestawiona z nocnymi i dziennymi obrazami Moskwy. Kuball w ten sposób akcentuje nieustającą dynamikę zmian przestrzeni i budzi refleksją nad tożsamość miejsca. Mimowolnie stawia również pytania o tożsamość widza, oswajającego nowe widzenie na te miejsca – stają się one dla niego przez moment aberracją, chwilową deformacją na tkance miasta, którą wcześniej tak dobrze znał.
Ostatnie dwie realizacje artysty, które można oglądać na wystawie w Katowicach to „five suns/after Galileo” [2018] oraz „five planets” [2015]. Pierwsza z nich jest wariacją na temat rozważań Galileusza dotyczących tajemniczych plam na słońcu. Astronom stworzył serię rysunków, które Kuball starał się odtworzyć w instalacji z pomocą pięciu kolorowych szyb pleksiglasowych. Na ich powierzchnię skierowana jest wiązka światła, co sprawia, że w przestrzeni i na ścianach galerii powstają barwne konstelacje. Kuball w ten sposób zwraca uwagę na poznawczy charakter światła, jego sprawczą moc oraz na czystą, namacalną intensywność blasku, który wprowadza widzów w stan kontemplacji. Goethe twierdził, że słońce ma nieskazitelny obraz świata, ponieważ nigdy nie widziało cienia. Słońce w tym kontekście staje się zapośredniczeniem pomiędzy widzialną rzeczywistością a światem idei.
Ostatnią z prac Kuballa, jaką można oglądać na wystawie, jest wspomniana realizacja „five planets” [2015], która stanowi najmocniejszy punkt całej ekspozycji. Na instalację świetlną artysty składa się pięć nisko zawieszonych, obracających się kul dyskotekowych. Wyświetlają one nazwy planet – Jupitera, Marsa, Merkurego, Saturna i Wenus. Strumień liter przesuwa się po podłodze i ścianach galerii, co czyni pracę artysty silnie immersyjną, wręcz hipnotyzującą. Wpisuje się ona mimowolnie w koncepcję wspomnianej wcześniej photagogii, czyli całkowitego wchłaniania światła. Ciało niemal natychmiast angażuje się w oglądaną przestrzeń, nie chcąc jej szybko opuszczać. Trzeba przyznać, że instalacja przygotowana przez artystę staje się wyzwaniem dla zmysłu priopercepcji – widz początkowo może odczuwać lekkie zawroty głowy, z czasem jednak jego ciało zaczyna się przyzwyczajać do migoczącej w ciemnościach realizacji, która staje się wizualizacją uniwersum, istnienia kosmosu, którego osobiste poznanie całkowicie wymyka się językowi.
Światło i cień
Jun’ichirō Tanizaki w swojej książce „Pochwała cienia” pisał o rozczarowaniu nadmierną ilością światła, które odziera obiekty, przestrzenie i ludzi z tajemniczości. Kuball w swoich pracach integruje zarówno jasność, jak i cień, aby ujawniać wielowarstwowy charakter rzeczywistości. Lilian Haberer w tekście o twórczości artysty, zwraca uwagę na różne formy patrzenia opisane przez Jacquesa Lacana. Jedna z nich to patrzenie perspektywiczne, inna – to bycie wystawionym na spojrzenie; jak zauważa Haberer, „patrzenie w świetle projekcji zarówno wyostrza postrzeganie, jak też wystawia obserwatora na pokaz, wymagając przy tym obecności cienia, jak i braku światła, aby uwydatnić się” [5]. Ten rodzaj podwójnego widzenia, jak podkreśla autorka, widoczny jest niemalże we wszystkich realizacjach niemieckiego artysty, który stara się podkreślać zarówno sprawczą rolę jednostek w społeczeństwie, jak i wielozmysłowość ludzkiego doświadczenia.
Trzeba przyznać, że ekspozycja Mischy Kuballa jest jedną z najciekawszych propozycji tegorocznej odsłony Festiwalu Ars Cameralis, niemniej jednak obfituje ona w inne wydarzenia, które także warto odwiedzić. Prace artysty mogą długo rezonować w krwiobiegu widzów: przenoszą one wprost do zupełnie innego, świetlnego wymiaru, co staje się ukojeniem dla zbyt mocno stymulowanych na co dzień zmysłów.
Wystawa:
Mischa Kuball, „Przestrzenie referencyjne”
Wystawa w ramach XXXI Festiwalu Ars Cameralis
Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach
18 listopada 2022 – 29 stycznia 2023
kurator: Marek Zieliński
Przypisy:
[1] „Mischa Kuball. Przestrzenie referencyjne” [publikacja towarzysząca wystawie], wyd. Instytucja Kultury Ars Cameralis, Katowice 2022, s. 3.
[2] J.T. Mikuriya, „Historia światła. Idea fotografii”, przeł. P. Nowakowski, Kraków 2018, s. 20.
[3] Tamże, s. 30.
[4] Cyt. za J.T. Mikuriya, dz. cyt., s 30.
[6] L. Haberer, „O odbiorze i zmysłowym doświadczeniu projekcji w dziele Mischy Kuballa” [w:] „Mischa Kuball: Przestrzenie referencyjne”, dz. cyt.