Jak co roku, tak i tym razem w konkursie „Książka Roku” Polskiej Sekcji IBBY nagrody przyznano w trzech kategoriach: pisarz (dwie równorzędne nagrody – za książkę dla młodszych i za książkę dla starszych); ilustrator (dwie równorzędne nagrody – za książkę obrazkową oraz za ilustracje i koncepcję graficzną); upowszechnianie czytelnictwa – nagrodę otrzymują osoby fizyczne lub prawne, działające wyjątkowo aktywnie na rzecz upowszechniania czytelnictwa i promocji książki dla młodego czytelnika. Dodatkowo wręczono nagrody w kategoriach: „Dziecko jest najważniejsze” (finansowanej przez Fundację „Polki mogą wszystko”) oraz – w tym roku wyjątkowo – medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

Było to wydarzenie nie tylko celebrujące literaturę dziecięcą, lecz także podsumowujące najważniejsze osiągnięcia w tej dziedzinie w Polsce. Warto przyjrzeć się nagrodzonym książkom, ze szczególnym uwzględnieniem kategorii literackiej, i postarać się dostrzec, co w polskiej literaturze dziecięcej jest dziś uznawane za szczególnie ważne.

IBBY w Polsce

Polska Sekcja IBBY działa od 1973 roku. Inicjatorką powołania sekcji była Halina Skrobiszewska, wybitna badaczka literatury dziecięcej i młodzieżowej, pedagożka oraz promotorka czytelnictwa. Była również pierwszą przewodniczącą Polskiej Sekcji IBBY i odegrała kluczową rolę w zacieśnieniu współpracy polskich twórców literatury dziecięcej z międzynarodowym środowiskiem. Obecnie funkcję tę pełni Joanna Piekarska.

Od momentu założenia organizacja skupia pisarzy, ilustratorów, wydawców, bibliotekarzy i badaczy literatury, którzy łączą się we wspólnych działaniach na rzecz rozwoju literatury dziecięcej w Polsce i jej promocji za granicą. Polska Sekcja IBBY odegrała istotną rolę w popularyzacji polskich autorów, takich jak Janusz Korczak, Maria Krüger czy Irena Jurgielewiczowa, w międzynarodowym środowisku literackim. Dziś przede wszystkim skupia się na popularyzacji książki dziecięcej oraz wyróżnianiu najważniejszych pozycji na polskim rynku wydawniczym. Konkurs na „Książkę Roku”, ustanowiony w 1988 roku, jest zatem uznawany za koronne zwieńczenie tych starań i symboliczne zamknięcie danego okresu działalności sekcji.

W ubiegłym roku w kategorii „Książka dla młodszych” nagrodę zdobyły „Odysejki” Doroty Combrzyńskiej-Nogali [1], a w kategorii „Książka dla starszych” wyróżniono „Hajda. Beskid bez kitu” Marii Strzeleckiej. W kategorii „Książka obrazkowa/autorska” triumfowała „Kiedy urosnę” autorstwa Marii Dek, a za ilustracje nagrodzono Gosię Herbę i Mikołaja Pasińskiego za pracę nad książką „Nikogo nie ma w domu” [2]. Specjalną nagrodę „Dziecko jest najważniejsze” przyznano zbiorowi opowiadań „Wszystkie kolory świata” wydanemu przez Agorę [3], a za upowszechnianie czytelnictwa wyróżniono Alinę Januszczyk. Tegoroczna edycja nie była mniej obfitująca w celebracje. Konkurs wciąż cieszy się dużym powodzeniem, a wybór najlepszych książek pozostaje nie lada wyzwaniem. Oto co udało nam się w tym roku osiągnąć.

Nagroda literacka 

Jako jedna z członkiń tegorocznego jury nie będę ukrywać, że kategoria ta jest mi zdecydowanie najbliższa, ale też jednocześnie najtrudniejsza do poddania „obiektywnej” analizie. Trudno się nie zgodzić z własnym wyborem, czy też wyborami – moimi i koleżanek z gremium, prof. Małgorzaty Wójcik-Dudek i Georginy Gryboś. Niemniej jednak warto powrócić raz jeszcze do nagrodzonych, choćby po to, by nakreślić ogólną motywację, która nami kierowała przy wyborze książek naszym zdaniem wyjątkowych. To one staną się głównymi bohaterkami tego tekstu. Pragnę również podkreślić, że mogłyśmy rozważać tylko te książki, które zostały zgłoszone do konkursu – nie uwzględniałyśmy zatem każdej pozycji, która ukazała się w 2024 roku, nawet jeśli w teorii na taką uwagę by zasługiwała. 

Materiały PS IBBY

Główną nagrodę za książkę dla młodszych otrzymał Cezary Harasimowicz za „Chłopca z lasu” [Wydawnictwo Agora dla dzieci] – liryczną opowieść eksplorującą nie tylko motyw imigracji, lecz także spektrum autyzmu. Zasadniczo oba te wątki można by wpisać w dyskurs wykluczenia – bohaterowie odnajdują wspólne porozumienie właśnie przez wzgląd na swój nienormatywny, graniczny status. Podkreśla go również miejsce akcji, a zatem las, który w literaturze dziecięcej bardzo często reprezentuje przestrzeń, w której jednostki wykluczone mogą czuć się bezpiecznie. Choć faktycznie sytuacja migrantów na granicy polsko-białoruskiej ma w sobie więcej z koszmaru niż z magii, nie można oprzeć się wrażeniu, że Harasimowicz w tym zawieszonym statusie postaci dziecięcych widzi pewnego rodzaju nadzieję. Być może wzorując się na działaniach małych bohaterów, dorośli mogliby się wiele nauczyć. 

Fot. Maciej Wróbel

Nagrodę za książkę dla starszych odebrała w tym roku Roksana Jędrzejewska-Wróbel za „W krainie snów” [Wydawnictwo Literackie]. Tu również autorka zdaje się mierzyć z szeroko rozpowszechnionym wyobrażeniem dotyczącym również literatury młodzieżowej – światem Zachodu, ze szczególnym uwzględnieniem popkultury Stanów Zjednoczonych. Podążając za główną bohaterką i jej matką-alkoholiczką, dostrzegamy wątki bardzo silnie obecne również w polskiej sferze popkulturowej – jak choćby nieśmiertelny obraz Marilyn Monroe, w który wpatrzona jest jedna z postaci książki Jędrzejewskiej-Wróbel. 

Materiały PS IBBY

Tak jak amerykańska aktorka, tak i związane z nią konotacje sprowadzają się do ślepej wiary w pewnego rodzaju iluzję – obraz świata idealnego, pełnego banalnych rozwiązań, nawet najbardziej skomplikowanych problemów. Autorka pokazuje jednak, że warto uwolnić się od tych wyobrażeń i uciec „z krainy snów”, nawet jeśli rzeczywistość wydaje się daleko bardziej przerażająca. Jędrzejewska-Wróbel, prezentując powieść trudną, podobnie jak Harasimowicz, daje młodym ludziom nadzieję na lepsze życie. Nawet jeśli czasami trzeba wziąć sprawy w swoje jeszcze nie-dorosłe ręce.

Fot. Maciej Wróbel

Obie opowieści wyróżniają się starannością i wrażliwością literacką oraz okazanym w ten sposób szacunkiem dla młodych czytelników. Harasimowicz i Jędrzejewska-Wróbel pokazali, że dzieci i młodzież nie są skazani na dydaktyczne przypowieści, czy też jedynie na tłumaczenia książek anglosaskich (które zdominowały rynek literatury młodzieżowej). Bo warto również wspomnieć, choć będzie to raczej smutna konstatacja, że wśród ogromu zgłoszeń wiele pozycji wzbudzało nie tyle niechęć, co rozczarowanie. Na polskim rynku wydawniczym wciąż pokutuje przekonanie, że książka dziecięca nie zasługuje na staranną edycję, redakcję, oprawę graficzną, nie wspominając już o wartości literackiej. Przed polskimi osobami autorskimi i ilustratorskimi, a może przede wszystkim – przed wydawcami – jeszcze długa droga ku zrozumieniu, że dziecięcy czytelnicy, tak jak dorośli, zasługują na coś więcej niż ulotki wygenerowane w podstawowym edytorze grafiki. Oby kolejne składy jurorskie stawały zatem przed wyzwaniem, co wybrać spośród fantastycznych pozycji, a nie jak przebrnąć przez książki, które na szczególną uwagę nie zasługują.

Z nadzieją – na koniec 

W niniejszym tekście skupiłam się na kategorii literackiej, chciałabym jednak wymienić również pozostałych laureatów. Nagroda za najlepszą książkę autorską powędrowała do Marii Dek za „W lesie” [Wydawnictwo Bernardinum], a za ilustracje do Pawła Pawlaka za „Moko, najśmieszniejszy klaun na świecie”. Nagrodę specjalną „Dziecko jest najważniejsze” przyznano  Andrzejowi Markowi Grabowskiemu za „Biuro dzieci znalezionych” [Wydawnictwo Literatura]. Laureatką nagrody za upowszechnianie czytelnictwa została Aneta Korycińska („Baba od polskiego”). Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” otrzymała Ewa Gruda za wyjątkowy wkład w promocję literatury dziecięcej.

By jednak nie zakończyć podsumowania niekoniecznie krzepiącym wnioskiem, spójrzmy na książkę dziecięcą w Polsce łaskawszym okiem. Choć rynek literatury dziecięcej w Polsce zmaga się z wieloma wyzwaniami, takimi jak brak staranności edytorskiej w wielu publikacjach, to jednak nagrodzone pozycje dowodzą, że możemy być dumni z osiągnięć naszych twórców i wydawnictw. Literatura dziecięca w Polsce staje się coraz bardziej ambitna, oferując młodym czytelnikom nie tylko rozrywkę, ale także głębokie refleksje i inspirację do zmiany. Na Nowy Rok pozostaje zatem życzyć nam wszystkim, by kolejne edycje konkursu IBBY przynosiły jeszcze więcej takich perełek, które nie tylko zachwycają, lecz także zmieniają sposób patrzenia na literaturę dla najmłodszych.

Przypisy:

[1] Recenzja Katarzyny Slany w nrze 804. „KL” .

[2] Recenzja Pauliny Zaborek w nrze 774. „KL”.

[3] Recenzja Agnieszki Sawali w nrze 635. „KL”.

Książki:

Cezary Harasimowicz, „Chłopiec z lasu”, il. Maria Kurczewska, wyd. Agora dla dzieci, Warszawa 2024. Proponowany wiek odbiorcy: 7+

Roksana Jędrzejewska-Wróbel, „W krainie snów”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024. Proponowany wiek odbiorcy: 14+

Rubrykę redaguje Paulina Zaborek.