Zapaść, chaos, klęska, czyli trzy scenariusze rekonstrukcji rządu
W debacie publicznej rozważane są trzy scenariusze dotyczące przyszłości rządu Prawa i Sprawiedliwości. Wybór każdego z nich skończy się dla partii źle.
W debacie publicznej rozważane są trzy scenariusze dotyczące przyszłości rządu Prawa i Sprawiedliwości. Wybór każdego z nich skończy się dla partii źle.
„Szóstego grudnia Komisja Europejska przedłożyła propozycję tzw. linii budżetowej strefy euro, która jest pierwszym krokiem w kierunku oddzielenia się od pozostałych krajów UE”, mówi europoseł PO.
„Wszyscy pracujemy dla idei, w przeciwnym wypadku, dawno by nas tu nie było”, mówi rzeczniczka Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Coraz poważniej obawiam się, że nasze czarne parasolki to ostatnie reduty obywatelskiego oporu, który będzie tłumiony przez coraz bardziej opresyjny aparat państwa – pisze Katarzyna Kasia.
„Czy marketing rządzi politykami, czy bardziej politycy rządzą marketingiem? W przypadku polskiej opozycji to politycy próbują rządzić marketingiem. Takie podejście sukcesu im nie przyniesie”, mówi profesor Uniwersytetu SWPS.
„Postrzegam Jarosława Kaczyńskiego jako ideowca, a przywódców partii opozycyjnych – nie. Nie sądzę, żeby ktoś był w stanie za darmo napisać sobie na koszulce ich nazwiska, a Kaczyńskiego już tak”, mówi medioznawca.
„Osobiście nie mam pojęcia, ile powinny wynosić reparacje wojenne i jaką część tych pieniędzy rzeczywiście otrzymaliśmy. Wiem, że generacja moich rodziców i dziadków doświadczyła niezwykłego okrucieństwa i najczęściej utraciła wszystko, co posiadała. Jasne więc, że wszystkich szkód nie naprawiono, bo nie da się ich naprawić. Ale Kościół ma działać na poziomie metapolitycznym, a więc zasad oraz wartości” – mówi o. Maciej Zięba.
„Prezes PiS-u nie jest w stanie wyprowadzić na ulice ludzi, którzy mogliby być choćby symbolicznym ekwiwalentem dla tego, co się stało w ciągu ostatnich tygodni w Polsce. W związku z tym Jarosław Kaczyński już stracił władzę, mimo że mu się wydaje, że ją sprawuje”, mówi były minister spraw wewnętrznych.
W środowym przemówieniu w Sejmie Beata Szydło broniła niekompetentnego partyjnego kolegi, wykorzystując tragedię zabitych i rannych ofiar zamachu w Manchesterze. Opozycja na czele z PO słusznie zareagowała oburzeniem. Problem w tym, że jest w tym oburzeniu niewiarygodna.
Media tworzą jednostkową wyjątkowość kobiet w polityce: ładna – brzydka; stylowa – niemodna; zachwycająca – popełniająca gafy; dawna pierwsza dama – obecna pierwsza dama i tak dalej. To samozwrotna gra, która prowadzi donikąd. Kobieta pozostaje przedmiotem, którym można dowolnie manipulować.
Stara rosyjska anegdota mówi, że w polityce zagranicznej Rosja przypomina Amora – golusieńka, strzela gdzie popadnie i przy tym chce, żeby ją wszyscy kochali. Obawiam się, że ten opis coraz bardziej pasuje do działań polskiej dyplomacji.
Szanowni Państwo, Rząd Prawa i Sprawiedliwości angażuje się w kolejny konflikt, tym razem z organizacjami pozarządowymi. Od kilku tygodni „Wiadomości” emitują materiały mające na celu skompromitowanie wybranych instytucji. Z kolei w najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność” premier Beata Szydło zapowiedziała, że przygotowywany jest projekt ustawy mającej powołać nową instytucję – Narodowe Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego – która […]
„Polska stoi przed gigantycznymi wyzwaniami i bezpieczeństwa nie zapewnią nam żadne helikoptery, żadne drony, nawet obrona cywilna, tylko elementarne przekonanie, że musimy im stawić czoła razem”.
Ustawa przyznająca 4000 zł za donoszenie tzw. ciąż trudnych to tylko marchewka i to w dodatku bardzo mała. Zaraz zobaczymy kij.
„Spodziewam się gorącej jesieni. Po «czarnym poniedziałku» wszyscy, którzy czują się zagrożeni, będą podwójnie zmotywowani do protestów”.