KULTURA LIBERALNA > Słysząc > Zza ściany
Zza ściany
Czuję, że temperatura jest sprzyjająca, a ja nie powinnam być w domu na Grochowie, gdzie psy rozciągają po podwórku odpadki ze śmietnika, zasikana przez nie trawa ledwo zipie po niedawnym zejściu śniegu, a buty zapadają się w błocie. Powinnam być daleko stąd, choćby znowu w Krakowie, a najlepiej w górach. Będę, za dwa tygodnie… Tymczasem za ścianą – nie wiem, czy piętro wyżej, czy w sąsiednim mieszkaniu – jakaś kobieta zaczyna śpiewać. Nie rozróżniam słów, próbuję odgadnąć melodię. Jest także fortepian, ona podaje sobie dźwięk i ćwiczy, co chwilę przerywając. Myli się. Nie szkodzi. Jest pod dźwiękiem. Nie szkodzi. Nie kończy frazy. Trudno. Ona bardzo chce śpiewać, a ja bardzo chcę jej słuchać i porzucić przedwczesne myśli o tym, co jutro mnie zirytuje. Błogosławiony śpiew, błogosławiony dźwięk są jak haust zdrowego powietrza w miejscu, które chciałoby się pożegnać.
Skoro tu jesteś...
...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa
Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.
Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!
PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU
KOMENTARZE