Szanowni wczoraj Państwo,

we wczorajszej zabawie zadaliśmy następujące pytanie:  Jakie najbardziej zaskakujące zjawisko (wyrażenie, słowo, obyczaj itp.) zostało zapożyczone przez polską kulturę ze świata islamu? Do oddania mieliśmy książkę Katarzyny Górak-Sosnowskiej „Muzułmańska kultura konsumpcyjna” (wyd. Akademickie DIALOG). Bardzo trudno było wybrać najlepszą odpowiedź (np. kusiły nas intrygujące wąsy), jednak zdecydowaliśmy się na tę, która wskazuje na dopiero rodzący się obyczaj językowy. A oto ona:

Zjawiskiem – wyrażeniem, które od kilku lat funkcjonuje dyskursie publicznym, a wywodzi się z islamskiego kręgu kulturowego, jest sformułowanie „talib” (ewentualnie wraz z pochodnymi, takimi jak „talibanizacja”). Nie służy ono jednak, jako nazwa własna ugrupowania afgańskich fundamentalistów, bowiem zaskakująco jako pejoratywne określenie, czasami przechodzące wręcz w obelgę, kogoś o radykalnych poglądach politycznych, tudzież religijnych, najczęściej konserwatystów/prawicowców/katolików. Kto wie, być może „talib” zadomowił się w języku polskim, niczym „assasin” (od sekty Asasynów) w języku angielskim?

Poniżej publikujemy pozostałe propozycje w kolejności ich nadsyłania:

Kebabizacja polskich miast jako nowy, nieco plebejski i skrojony do dwudziestopierwszowiecznej rzeczywistości wymiar sarmackiej fascycnji Orientem. Wprawdzie nazewnictwo kebabiarni sięga już daleko poza kulturę islamu (np. El Karnak, Fenicja, Babilon, Amrit),  to jednak w swym rdzeniu zbliża się do wywodzących się ze świata islamu miejsc, postaci, czy wyrażeń Alibaba, Efez, Al Jazeera, Aden, Dubai ;).

***

Bóg (obyczaj). Tego nie trzeba uzasadniać.

***

Gwiazda pięcioramienna (bez półksiężyca). Bo samo się przez się…

***

Kebab: dostępny w Polsce na każdym kroku, na przystanku, w restauracji, na dworcu PKP, doszło nawet do tego, że popularność zdobyła „sałatka kebab-gyros” albo przyprawa o tej samej nazwie. Swoją drogą „nasz” kebab w niczym nie przypomina prawdziwego tureckiego kebaba.

***

Słowo „bazar” jest zapożyczone z islamu- można więc rzec, że robiąc zakupy na osiedlowym bazarku przybliżamy się do kultury islamu ;)

***

Alkohol – to wszakże bardzo istotne słowo w kulturze polskiej, które wywodzi się od arabskiego „al kuhl”, które oznaczało „proszek” bądź „sublimat”, z którego przygotowywano leczniczą maść, potem w znaczeniu przenośnym nazwano tak wyskokowe trunki, mające stanowić lek dla duszy, co można śmiało stwierdzić, polska kultura przyjęła bezkrytycznie :-)

***

Moja odpowiedź w zabawie to „bazar” – słowo zapożyczone z tureckiego, który zapożyczył je z perskiego.

***

Słyszałam, że długie wąsy tak charakterystyczne dla naszych szlachciców i różnych innych osób później :-) wzięły się od Tatarów.

Dziękujemy za udział w naszej zabawie! Do autora zwycięskiego wpisu odezwiemy się drogą mailową.

Redakcja