0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Komentarz nadzwyczajny > To nie jest...

To nie jest tekst o Grotowskim

Zofia Maria Cielątkowska

Po tym, jak jedna z dziennikarek podczas wywiadu z Sigourney Weaver przyznała, że nie wie, kim był Jerzy Grotowski, media zalała fala oburzenia. Nie mam zamiaru ani krytykować, ani usprawiedliwiać niewiedzy. Dziwi mnie natomiast brak zastanowienia się nad sytuacją z nieco szerszej perspektywy.

Pamiętna scena uczty w „Viridianie”; grupa biedaków w końcu ma okazję, aby świętować, najeść się do syta, śmiać. To wyjątek od reguły – trzeba korzystać. Im większe odstępstwo od codzienności, tym większe niebezpieczeństwo profanacji. Scena zniesmacza, niepokoi, odpycha. Kiedy gest podniesienia spódnicy zastąpi fotografię, obraz nie zachowa się dla przyszłości, ale uparcie utkwi w niewygodnym teraz. Pustym i nieprzyjemnym śmiechu. Dlaczego wspominam tę scenę? Może najpierw powinnam zapytać, ilu dziennikarzy, lekarzy, polityków i przedstawicieli innych grup zawodowych kojarzy Luisa Buñuela? Zadam jednak bardziej podstawowe pytanie.

Na którym etapie edukacji można dowiedzieć się o Tadeuszu Kantorze, Zofii Chomętowskiej, Alinie Szapocznikow, Witoldzie Lutowsławskim? Lista jest długa, a program nie zobowiązuje. Może trzeba liczyć na przychylnego pana lub panią od polskiego? Urodzić się w domu rodziców klasy średniej, najlepiej w Warszawie czy Krakowie, którzy zapewne zadbają o cały zestaw zajęć dodatkowych i dostarczą kapitału kulturowego? W małym mieście liczyć na panią czy pana w bibliotece, że wyciągnie odpowiednią książkę, jeśli już ktoś tam dotrze? Czekać aż Senat ogłosi rok „X”? A może dowiadywać się na kółkach pozalekcyjnych? Zajęciach w domu kultury czy kościele? Czerpać wiedzę z internetu lub telewizji?

Tu nie chodzi o Grotowskiego

Kto i kiedy uczy o tym, że teatr to ważny element tożsamości? Kto zachęca do słuchania i chodzenia do opery, której współczesne wersje to fascynujące muzycznie i wizualnie spektakle? Kiedy mówi się o historii tańca, choreografach i choreografkach? O tym że ruch, to sposób myślenia i znaczeń przekładany na język ciała? Czy ktoś opowiada o fotografii, filmie – bogatej historii obrazów, współcześnie wielokrotnie multiplikowanych, więc może warto znać odniesienia? Czy ktoś mówi o artystach, artystkach; ich pracach i wrażliwości pozwalających inaczej spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość i pokazać zmieniające się estetyki? Kto uczy o architekturze i wspomina chociażby takie banały z 1933 r. jak „słońce, przestrzeń, zieleń” oraz fakt, że ta triada ma związek z tym jak się czujemy? Kto uczy filozofii, czyli zdziwienia rzeczywistością, zadawania pytań i podważania tego, co zastane? Kto i kiedy uczy kultury? A przede wszystkim, kto uczy myślenia kulturą i w kulturze? Kto uczy kultury jako codzienności?

Jeśli trzeba tłumaczyć, że kultura jest ważna, to znaczy, że już trochę za późno.

Zofia Cielątkowska

Matejko, Mickiewicz, Chopin dziwnie milczą. Święta trójca też, choć o nich w szkołach uczą. W teście „a, b, c” – „k” się nie zmieści. Nie dziwmy się, że grupa ludzi protestuje przeciwko spektaklom, których nie widziała, że do trudnych angielskich słów dopisuje się ideologie, powstaje kolejny szalony budynek estetyki stylu „nadmiar i beton”, a teatr eksperymentalny zamienia się na eksperyment multipleksu klasy D – jak „dochód”.

Kultura to najgorzej opłacana branża w kraju – przypadek, prawda? Wykucie biogramu Grotowskiego na pamięć nie pomoże. Tymczasem pośmiejmy się jeszcze trochę z braku wiedzy. Może na chwilę poczujemy się lepiej – przecież my tacy mądrzy – i zapomnimy, że bilety do teatru drogie. Zresztą, kto dziś chodzi do teatru?

Jeśli trzeba tłumaczyć, że kultura jest ważna, to znaczy, że już trochę za późno. To znaczy, że nic już jej nie pomoże, a na pewno nic nie zaszkodzi. Grotowski często myślał w swojej pracy o czystej, pustej przestrzeni. Dziś niestety dominuje pusty śmiech.

 

* Powyższy tekst został zmieniony. W pierwotnej wersji błędnie zasugerowano, że reżyserem „Viridiany” jest Luchino Visconti.

 


 

Czytaj także polemiki z tekstem Moniki Małkowskiej „Mafia bardzo kulturalna”, nt. polskiego świata sztuki oraz znaczenia edukacji kulturalnej:

Iwo Zmyślony „Brońmy układu w polskim świecie sztuki”,

Katarzyna Kasia „Mała skłócona gromadka. O polskim świecie sztuki”.

 


 

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 322

(10/2015)
15 marca 2015

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj