[Pawłowski we wtorek] Prawybory w Platformie, czyli wszystko na opak
Małgorzata Kidawa-Błońska zdecydowanie wygrała prawybory prezydenckie w Platformie Obywatelskiej. Jednak były to prawybory, w których wszystko było na opak.
Małgorzata Kidawa-Błońska zdecydowanie wygrała prawybory prezydenckie w Platformie Obywatelskiej. Jednak były to prawybory, w których wszystko było na opak.
„Ja nie chciałbym używać argumentu, że jestem lepszym kandydatem dlatego, że jestem mężczyzną. W związku z tym uważam za nietrafione i niefortunne twierdzenia, że ktoś jest lepszym kandydatem, bo jest kobietą. Podpieranie się takimi argumentami nie wydaje mi się właściwe”, mówi prezydent Poznania.
PiS zapowiedziało zniesienie limitu trzydziestokrotności na składki ZUS, co oznaczałoby wzrost składek emerytalnych dla najlepiej zarabiających. Kilkoro posłów Lewicy powiedziało, że może projekt poprzeć. Politycy PO i część publicystów była oburzona, bo przecież to inicjatywa PiS-u. Kwestia samych emerytur natychmiast w tej wrzawie zniknęła. Oto stan polskiej debaty publicznej w pigułce.
„Kandydat [na prezydenta] musi być bardzo wyrazisty. Ludzie w Polsce potrzebują jasnej deklaracji i jasnej wizji. Kiedy prowadziłem swoją kampanię, główny nacisk kładłem na to, żeby iść z bardzo wyraźnym przekazem do wyborców, u których nie miałem poparcia”, mówi europoseł Platformy Obywatelskiej.
Przed nami jeszcze wybory prezydenckie, tam też będziemy gotowi; wygramy je, to nasza obietnica”, mówił podczas wieczoru wyborczego Grzegorz Schetyna. Na usta ciśnie się pytanie: co, u licha, ma znaczyć „też”?
„Niezależnie od tego, co Platforma powie złego na PiS, to nie zyska na tym nic. Najwyżej PiS trochę straci”, mówi medioznawca Jacek Wasilewski.
W piątek miała miejsce konwencja Platformy, w sobotę zebrało się PiS. Platforma nałożyła kolejną maskę, aby się trochę spodobać. Kaczyński, Morawiecki i Szydło pokazywali wizję.
Kandydatura Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na premiera, jej pierwsze miejsce na liście warszawskiej i transfer Grzegorza Schetyny do Wrocławia mogą przynieść paradoksalne skutki. Zmiany te mają sens z punktu widzenia wąskiego interesu partii i lidera. Przełomu jednak nie przyniosą, a ogólnemu wynikowi Koalicji Obywatelskiej mogą zaszkodzić.
Aby zaspokoić oczekiwania swoich sympatyków, Donald Tusk mógł 4 czerwca w Gdańsku powiedzieć tylko jedno – że wraca do polskiej polityki. Nie zrobił tego i de facto po raz kolejny kazał swoim zwolennikom czekać. Taka wypowiedź, zamiast ucieszyć potencjalnych wyborców, wywoła raczej irytację i zniecierpliwienie.
Szanowni Państwo, na antenie TVN 24 w programie Babilon dr Karolina Wigura, członkini redakcji Kultury Liberalnej – oraz Magdalena Środa, Dorota Arciszewska – Mielewczyk, Małgorzata Kidawa – Błońska – komentują wydarzenia minionego tygodnia. Magazyn prowadzi Piotr Marciniak. Emisja premierowa: 7 stycznia o godz. 14.10. Powtórka o północy. [link]. Zachęcamy do oglądania! Redakcja * * *