0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close
Ilustracja: Max Skorwider

Szanowni Państwo!

Szur, foliarz, altmed, COVID-idiota - te enigmatyczne terminy bez trudu odnajdujemy na forach. Choć różne – mają jeden wspólny element, są określeniem osób próbujących odnaleźć sens otaczającego nas świata poprzez tworzenie i powielanie różnorakich teorii spiskowych.

Koncepcje tajnych stowarzyszeń rządzących światem, wiara w zjawiska paranormalne lub pogląd głoszący, że Ziemia jest dyskiem przykrytym kopułą, to tylko niektóre z popularnych tematów na forach wyznawców teorii spiskowych. Słowo ,,wyznawcy” jest w tym wypadku użyte intencjonalnie, ponieważ idee ,,foliarzy” (nazwa wzięła się od foliowych nakryć głowy, które rzekomo mają chronić przed wpływem pola elektromagnetycznego) są często w bezpośredni sposób związane z gorliwią, bezrefleksyjną wiarą i prostolinijnym odbiorem ksiąg religijnych, a sami zainteresowani do swoich koncepcji podchodzą wręcz z misyjnym nastawieniem.

Nowo powstałą odmianą ,,szurów” są tak zwani COVID-idioci. Tym zwrotem zaczęto określać osoby intencjonalnie ignorujące obostrzenia związane z pandemią wirusa SARS-CoV-2 oraz negujące dotkliwość choroby, a nawet jej istnienie.

Po niedawnych, głośnych demonstracjach w Berlinie rozgorzał spór, czy określenie „COVID-idioci” jest obraźliwe. Prokuratura wydała oświadczenie, iż nie jest. Niemniej polemika na pewno pozostaje daleka od rozstrzygnięcia.

Jednak trzeba uczciwie powiedzieć, że, naszym zdaniem, określenia te nie są neutralne. To epitety, które ostro określają pewne jak najbardziej realne zachowania. Na przykład, ostatni z wymienionych terminów na stronach BBC tłumaczono niedawno następująco: „«Covidiot»: someone who is behaving irresponsibly or flouting government instructions in the face of the virus”.

Według części COVID-idiotów (grupy fanów teorii spiskowych są bardzo niespójne wewnętrznie) koronawirus jest jedynie pretekstem do wprowadzenia obowiązkowej szczepionki, która ma ułatwić władzy kontrolę nad społeczeństwem. Część społeczeństwa walczy o opacznie postrzeganą ,,wolność osobistą”, którą ma odbierać im Unia Europejska czy ONZ – organizacje, które mają służyć do realizowania interesu najbogatszych osób tego świata. Sprzeciw wobec ich działań koncentruje się głównie w internecie, ale przeciwnicy działań rządzących gromadzą się również na wielotysięcznych manifestacjach.

Pod koniec sierpnia w Berlinie odbył się wspomniany przemarsz osób sprzeciwiających się pandemicznym obostrzeniom. Protest zgromadził także niemieckie środowiska nacjonalistyczne i neofaszystowskie, doszło do starć ze służbami porządkowymi. Według danych niemieckiej policji aresztowano ponad 200 osób. O obecnej sytuacji związanej z koronawirusem w Niemczech opowiada nam Philip Fritz, warszawski korespondent „Die Welt”. Rozmowę na temat opublikujemy w najbliższych dniach.

Co ważne, tego rodzaju akcje ludzi sprzeciwiających się naukowym twierdzeniom i faktom mogą stać się także elementem polskiej codzienności. Pod Reichstagiem znaleźli się także Polacy, w tym przedstawiciele Konfederacji, którzy pod hasłami dotyczącymi odwołania pandemii 16 września organizują w Warszawie podobną manifestację swojej niezgody na rzekome ,,systemowe niewolnictwo”.

Czy mamy do czynienia z nową – toutes proportions gardées – międzynarodówką?

Wzrost popularności koncepcji negujących dotkliwość lub istnienie wirusa jest alarmujący, biorąc pod uwagę nadchodzący sezon grypowo-covidowy, który według wielu wirusologów może skutkować powrotem lockdownu. Dlaczego foliarze bardziej ufają wpisom na pseudonaukowych forach internetowych niż słowom wykształconych ekspertów? Czy rozpowszechnianie się teorii spiskowych może stanowić niebezpieczeństwo?

O to pytamy autora książki ,,Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze”. Łukasz Lamża tłumaczy mechanizmy teorii spiskowych i przestrzega przed zbyt łatwym kategoryzowaniem osób, które skłaniają się ku alternatywnym wyjaśnieniom.

,,Do tego samego worka wrzucani są ludzie, którzy na przykład zwracają uwagę na to, że Chińczycy bardzo zwlekali z powiadomieniem o tym, co się u nich dzieje, albo że liczba zmarłych może być zafałszowana. To może brzmieć jak teoria spiskowa, ale z drugiej strony -to może być bardzo rozsądny zarzut, który należałoby odeprzeć. Oczywiście, popularne są także wątpliwości dotyczące tego, czy szczepionka będzie bezpieczna, bo tempo, w którym ona powstaje, jest nietypowe. Są to rozsądne wątpliwości wyrażane przez rozsądnych ludzi, na które trzeba w normalny sposób odpowiedzieć. A bywa, że tego typu wątpliwości są wrzucane do jednego wora z teoriami naprawdę wariackimi”, mówi Lamża w rozmowie z Tomaszem Sawczukiem.

O polskim alt-internecie, który obecnie skupia się na walce z „plandemią”, pisze Jakub Bodziony z naszej redakcji. Bodziony opisuje różne środowiska skupione wokół spiskowych teorii i wskazuje na to, w jaki sposób są one wykorzystywane politycznie. Nasz autor podkreśla, że nie powinniśmy lekceważyć tych środowisk, a konfrontować je z rzeczywistością.

„Na pewno nie należy ignorować sfery alt-internetu, tym samym umniejszając jego znaczenie. Tymczasem jest to sfera w dużej mierze niezbadana w mediach głównego nurtu. Narracja o tradycyjnych mediach jako «strażnikach bram» do debaty publicznej jest atrakcyjna politycznie, ale wydaje się nieaktualna. Ponadto, wrzucanie wszystkich osób kwestionujących działania władz do worka z napisem «szury i foliarze» byłoby błędem. Na protestach w Berlinie obecnych było wiele osób, w przypadku których rządowe restrykcje mogły przyczynić się do utraty źródła utrzymania”.

Alt-internet to w Polsce setki tysięcy, a prawdopodobnie miliony użytkowników, którzy budują swój własny obieg medialny. Otaczanie ich izolacyjnym kordonem czy wyższościowe obśmiewanie może dać chwilowe poczucie bezpieczeństwa związane z kontrolą przekazu. Jednak hermetyczne bańki informacyjne lepiej przebijać niż pielęgnować”.

Zapraszamy do lektury!

Redakcja ,,Kultury Liberalnej”

Nr 609

(39/2020)
08.09.2020

Jakub Bodziony

Trzeci obieg. Koronawirus i alt-internet w Polsce

Według prawicowych vlogerów nawet 500 tysięcy osób zgromadziło się 30 sierpnia w Berlinie na demonstracji, która zebrała się pod hasłem „odwoływania pandemii”. Podobne wydarzenie ma się odbyć niedługo w Warszawie. Uczestnicy organizują się w internecie.

Łukasz Lamża w rozmowie z Tomaszem Sawczukiem

Media nie powinny mówić o teoriach spiskowych

„Media bardzo próbują – działają popularyzatorzy nauki, naukowcy, dziennikarze. Ale polaryzacja w mediach jest już tak silna, że ludzie głównie czytają to, z czym sami się zgadzają. Jeżeli czytającym teraz te słowa zależy, żeby ludzie wierzyli w rozsądne rzeczy, to moja rada brzmi: najskuteczniej przekonywać można na płaszczyźnie prywatnej” – mówi Łukasz Lamża.

PATRZĄC
WIĘCEJ
CZYTAJĄC

Paweł Majewski

Spalony kotek, który był (chyba) córką starszego radcy dworu. O „Pamiętniku z Sarashiny” córki Sugawary Takasuego

Co łączy powieściowy debiut Edmunda White’a „Zapominanie Eleny” z filmem „Pillow Book” Petera Greenewaya? Oba nawiązują do wyrafinowanego japońskiego piśmiennictwa epoki Heian. „Pamiętnik z Sarashiny” to kolejny polski przekład tej wysmakowanej literatury, tworzonej w czasach, kiedy w Europie władca mógł otrzymać przydomek „Mądry”, jeśli umiał się podpisać pod dokumentem spisanym przez swoich kancelistów.

WIĘCEJ

FELIETONY

[Sawczuk w poniedziałek] Czy PiS jest partią demokratyczną?

Byliśmy w szoku, kiedy zobaczyliśmy tych ludzi przed Reichstagiem

LGBT i normalność