Monodram niczym pierwsza randka. Recenzja spektaklu „W progu, czyli tajemnica zaniechanych spodni”
Bez względu na to, czy recytuje się ze sceny „Pchłę Szachrajkę”, czy monodram, który oscyluje między barwną anegdotą, a filozoficznym traktatem o egzystencji człowieka, to zatrzymanie na sobie wyłącznej uwagi publiczności udaje się tylko najlepszym – takim jak Marian Opania w teatralnym debiucie Konopki.