
Usuwanie śmierci z pola widzenia jest ludzkie
„Śmierć przychodzi nawet latem” Zsuzsy Bánk to przede wszystkim kronika śmiertelnej choroby i odchodzenia ojca autorki, węgierskiego uchodźcy, który wyjechał do Niemiec po stłumionej przez radzieckie czołgi rewolucji 1956 roku. Jest to jednak również obraz szczęśliwych chwil spędzanych wspólnie z rodziną, wspomnienie pogodnej melancholii węgierskiej prowincji i magii przedmiotów związanych z bliskimi, które są w stanie ożywiać umarłe światy.