0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Słysząc > Moje dwadzieścia lat...

Moje dwadzieścia lat z „Eurowizją”

Łukasz Jasina

Dwadzieścia lat temu, nastała u nas wolność, a wraz z nią transmisje konkursu „Eurowizji”. Dziewięcioletni ja – obejrzałem sobie wtedy ten konkurs po raz pierwszy.

Odbywał się w Lozannie, bo rok wcześniej wygrała go dla Szwajcarii Celine Dion. W roku 1989 skoczną i kiczowatą piosnką zwycięstwo wywalczyła sobie Jugosławia, tak więc w 1990 roku konkurs odbywał się w Zagrzebiu – co było ciekawym podzwonnym dla umierającej Jugosławii.

Poźniej impreza się rozwijała. W roku 1994 z wielkim przytupem dołączyliśmy my, zaczęto głosować smsami.
Konkurs „Eurowizji” nie wnosi do europejskiej piosenki niczego nowego już od wielu lat. Jedynym elementem kultury obecnym w nim pozostaje angielszczyzna i francuszczyzna prezenterów.

Tegoroczny konkurs odbył się w Moskwie i szokował kiczem piosenki niemieckiej, elegancją piosenki angielskiej i francuskiej oraz politycznym ładunkiem reprezentacji izraelskiej czy białoruskością delegata Norwegii. Nawet sygnał do rozpoczęcia głosowania dawała załoga miedzynarodowej stacji kosmicznej (powołując się zresztą na samego Jurija Gagarina).

W Polsce często opowiada się mniej lub bardziej uzasadnione historie o spisku prawosławnych i postradzieckich krajów, które od niedawna zdominowały eurowizyjną scenę. Może to i prawda – faktem jest że zwłaszcza przestrzeń proradziecka odnalazła się tu doskonale i chyba w żadnym, wspólnym europejskim przedsięwzięciu nie odgrywa tak znaczącej roli.

Ogólnie rzecz biorąc, „Eurowizja” stała się byle jakim przedsięwzięciem radującym głównie występujących w niej artystów w Polsce pozwalającym (raz do roku) na swobodne wypowiedzi Artura Orzecha, będące nieczęstym przykładem ironii.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 18

(19/2009)
18 maja 2009

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj