August Lecker

Mdłe mdli nawet w Pałacu

Radziejowice. Pałac gości leciwych arystokratów kultury, którzy z łezką w oku wspominają domy pracy twórczej na rzecz systemu, który już przeminął.

Kuchnia oferuje modną dziś sztukę kulinarnej fuzji – łączenia smakowych antypodów w obrębie niewinnie białego talerza. Na nim sypie się ryż na sucho, gotowany wedle receptury stosowanej przez nadwiślańskich italofilów wobec makaronów. Sprecyzujmy po wyparzeniu do miękkości w dużej ilości wody potulne ziarno (lub foremne kluseczki) odcedza się, następnie zaś zimną wodą hartuje.

Obok letni plaster indyczej piersi z wody z warzywami. Ich rumiany emisariusz spoczywa obok. To marchwiowa żagiew o zgaszonej woni.

Ponad nią jak słońce wschodzi plaster ananasa. Ten zaś niczym meteory spadające na przeludniony już kontynent smaku dekorują rodzynki bezlitośnie uduszone w maśle.

To pejzaż, co na długo pozostaje w pamięci. A ja marzę o chwilowej amnezji języka.

* August Lecker, globtroter, kolekcjoner smaków, zapachów i myśli. Lubi Warszawę.