August Lecker

Jajo w młodej kapuście

Wiosna niezmiennie budzi zmysły, których ożywienie nie zawsze sprzyja głębi refleksji. Radzi się zatem najświatlejszym nawet umysłom skierowanie bijącego z nich strumienia intelektualnego światła na temat lżejszy i czasowi wiosennemu właściwy:

Czy sens ma wbicie jaja w młodą kapustę?

Zanim znajdziemy odpowiedź na owo pytanie, poddajmy analitycznemu oglądowi krótkie dzieje młodej kapusty w jej drodze do ewentualnego spotkania z rzeczonym jajem.

Jej kształtna, dziewczęca główka została wybrana spośród wielu innych, bo wyróżniała ją radość zieleni. Kapusta została poszatkowana grubo i wrzucona do gara z gorącą oliwą pachnącą niewyłuskanym czosnkiem. Smażyła się krótko, ale mocno. Później skąpał ją bulion warzywny. Wreszcie doszedł pachnący koperek cięty drobno. Pieprz, sól, szczypta papryki. I jeszcze smakowa prowokacja – gałązka kolendry.

Czy wbicie jaja w tę młodą kapustę naprawdę ma sens?

Teoretycznie tak. Sam jednak nie sprawdzałem, bo w kwestii jaj w kapuście do empiryków nie należę.

* August Lecker, globtroter, kolekcjoner smaków, zapachów i myśli. Lubi Warszawę.

„Kultura Liberalna” nr 68 (18/2010) z 27 kwietnia 2010 r.