August Lecker

Słodycz onomatopeizmu

Lecker zajadle bronił się przed sokołem. Mimo czułych słów namowy długo trwał w powziętym z góry przekonaniu, że słodki sandwicz przysmakiem być nie może. Bo jakże kulinarny esteta miałby zachwycać się tłustym kremem kawowym ściśniętym przez dwa bezowe trójkąty?

Otóż szybko wyjaśniło się, że z pewnością nie może zachwycać się po cichu, bo wyborny sokół od „Ireny” obok wrażeń smakowych dostarcza nie lada podniety brzmieniowej. W istocie opisując sens obcowania z tym deserem, nie wolno popaść w przymiotnikową fanfaronadę. Należy natomiast rzeczowo streścić przebieg konsumpcji, do czego niezbędny jest szeroki wachlarz zachwytów dźwiękonaśladowczych:

Mmm.

Kryhm.

Kramć.

Chrup.

Pruchp.

Wślip.

Chrupr.

Pry.

Kramkremkromkrymkrymkrym.

Mgul.

 

Mmmmmm.

 

Wślup (to już espresso, absolutnie konieczne po dobrym sokole).

Sokół:

Cukiernia „Irena”
ul. Zakopiańska 20, Warszawa
Rok założenia 1937

* August Lecker, globtroter, kolekcjoner smaków, zapachów i myśli. Lubi Warszawę. Dumny posiadacz abonamentowego biletu warszawskiego ZOO.

„Kultura Liberalna” nr 116 (13/2011) z 29 marca 2011 r.