Czy da się we wspólnotowy i oddolny sposób zaprojektować również konferencję?
„Hasła partycypacji od jakiegoś czasu krążą w powietrzu. Postanowiliśmy przetestować, jak działają w praktyce” mówi Agata Nowotny, socjolożka i badaczka, współorganizatorka NIEwidzialnego DIZAJNU. NIEwidzialny DIZAJN to konferencja o nieoczywistych wymiarach projektowania, ukazująca szerokie pole dizajnu i możliwości łączenia praktyk projektowych z humanistyką, biznesem, sztuką oraz naukami ścisłymi.
Chcemy mówić i pokazywać możliwości takich praktyk projektowych, w których dizajn nie krzyczy formą czy funkcją, ale staje się przezroczysty, niewidzialny właśnie.| Inicjatorzy konferencji NIEwidzialny DIZAJN
„W zeszłym roku dużo dyskutowaliśmy i pokazywaliśmy przykłady interdyscyplinarnej współpracy. Teraz czas, by tę współpracę rozszerzyć i urealnić. By się inspirować nawzajem i łączyć środowiska, które na co dzień nie mają szansy się spotkać. Od czasu pierwszej edycji NIEwidzialnego dokładnie rok temu, sporo takich kooperacji się udało, zarówno w mniejszej, jak i większej – instytucjonalnej – skali. Chcemy to kontynuować” – podsumowuje Nowotny.
Wreszcie: jak procesualnie zaprojektować konferencję, by uwzględnić wszystkie etapy życia „produktu” i możliwości jego rozwoju?
Zespół organizacyjny – także interdyscyplinarne grono (inicjatorki ND: socjolożki Agata Nowotny i Monika Rosińska wraz z autorką tekstu; animatorka i menedżerka projektów społecznych Noemi Gryczko, socjolog Paweł Ciacek oraz art coach Małgosia Marczewska) zaprosił chętnych na warsztaty, będące pierwszym etapem tworzenia kolejnej edycji NIEwidzialnego DIZAJNU. Dość odważny gest otwarcia i zaproszenia do warsztatu pracy: metaforyczne otworzenie skrzynek z narzędziami i udostępnienie metod.
Nie bez znaczenia było też miejsce organizacji warsztatów. Państwomiasto, partner strategiczny ND, to przestrzeń animacji kultury, otwarta na oddolne inicjatywy, budująca społeczność. Hasłem wywoławczym spotkania były ruch, mobilność, zmiana – pojęcia „chwytające” dynamikę współczesnego życia. Zadziałały: było intensywnie i dynamicznie. Uczestnicy warsztatów: humaniści, artyści, projektanci, kuratorzy i krytycy, pracując w grupach generowali pomysły, propozycje, ale też uwagi i wątpliwości. Buzowało.
Uczestnicy debatowali także nad modelem konferencji, o tym, jaką ma mieć strukturę, jakich zaprosić gości, do kogo kierować działania. Noemi Gryczko pod hasłem „Śmierć nudnym konferencjom!” animowała dyskusję nad modelem konferencji. Czy powinna przebiegać w sposób bardziej partycypacyjny, demokratyczny? Bez sztywnego podziału na ekspertów i słuchaczy w bardziej warsztatowy, dynamiczny sposób? Jakich ludzi zaprosić? Inspirujących i otwartych, takich, którzy mają określoną wiedzę i umieją się nią dzielić. Ale także osoby, które nie-ekspercko eksplorują rzeczywistość: podróżników, nomadów, dzieci, ludzi starszych. By przełamać hermetyczność projektowych wydarzeń, wymienić się wiedzą, doświadczeniem i zainspirować do zmiany.
Ten wielogłos to początek otwartego procesu projektowania NIEwidzialnego DIZAJNU. Eksperyment trwa. Jego efekty – w postaci konferencji – pojawią się w drugiej połowie roku.