Oleg Sencow urodził się w 1976 r. w Symferopolu na Ukrainie. Był studentem ekonomii w Kijowie, a także reżyserii filmowej w Moskwie. Karierę rozpoczął od dwóch filmów krótkometrażowych „A Perfect Day for Bananafish” (2008) i „Róg byka” (2009). Jego debiutem fabularnym był „Gaamer” nakręcony w roku 2012. Sukces filmu pozwolił reżyserowi na zdobycie funduszy na kolejną produkcję, „Nosorożec”. Realizację projektu zaplanowanego na lato 2014 r. przerwały protesty Euromajdanu w Kijowie.
Po wybuchu protestów w listopadzie 2013 roku Sencow stał się działaczem „automajdanu”, a podczas kryzys krymskiego pomagał w dostarczaniu żywności Ukraińcom zamkniętym w bazach wojskowych na zajmowanym przez „zielone ludziki” Krymie. Powtarzał, że nie uznaje wojskowego zajęcia Krymu dokonanego przez Federację Rosyjską i otwarcie występował przeciwko rosyjskiej okupacji półwyspu. Został aresztowany 11 maja 2014 r. na Krymie pod zarzutem planowania ataków terrorystycznych na mosty, linie energetyczne i pomniki znajdujące się w Symferopolu, Jałcie i Sewastopolu. Za takie przestępstwo grozi mu ponad dwadzieścia lat więzienia. Od 19 maja przebywa w moskiewskim więzieniu Lefortowo, a nakaz jego aresztowania był kilkukrotnie przedłużany. Świadek oskarżenia, Gienadyj Afanasjew, wyznał, że jego zeznania przeciw Sencowowi zostały wymuszone za pomocą tortur.
Po zażądaniu przez prokuratora dla Sencowa wyroku dwudziestu trzech lat więzienia o zaostrzonym reżimie, reżyser powiedział:
„«Wiesz, miałeś rację – najgorszym grzechem na ziemi jest tchórzostwo». Napisał to wielki rosyjski pisarz, Michaił Bułhakow w «Mistrzu i Małgorzacie» i zgadzam się z nim. Tchórzostwo to najcięższy i najstraszniejszy grzech na ziemi, a zdrada – to jego częsta odmiana. Wielka zdrada rozpoczyna się czasami od małego tchórzostwa. Kiedy nakłada się człowiekowi na głowę torbę i zaczyna go bić, po pół godzinie jest w stanie zrezygnować ze swoich poglądów, oskarżyć siebie o cokolwiek, oskarżyć i donosić na innych ludzi, byle tylko doprowadzić bicie do końca. Nie wiem, jednak, jakie to mogą być przekonania, jeśli nie jest się w stanie za nie cierpieć lub umierać. […]
Przez rok mojego pobytu w Waszym przepięknym kraju przyglądałem się Waszej telewizji. Programy «Вести», «Время» są świetne, wasza propaganda działa wspaniale. Większość rosyjskiej ludności wierzy temu, co jej mówią: Putin-zuch, faszyści na Ukrainie, Rosja robi wszystko co należy, będąc otoczoną przez wrogów. Znakomita propaganda. Ale rozumiem też, że są tu ludzie od Was inteligentniejsi. […]
Nadal istnieje część rosyjskiej ludności, która wie, co się dzieje, nie dowierza bajaniom Waszych propagandystów, i rozumie, co dzieje się tam na miejscu i na świecie, jak okropne przestępstwa popełniane są przez Waszych przywódców. Ci ludzie jednak z jakichś powodów się boją. Myślą, że nic się nie może zmienić, wszystko zostanie po staremu, system nie może się załamać – «jesteś jeden, nas jest mało, wszystkich nas zamkną w więzieniach, zabiją, zniszczą…». I siedzą cicho jak myszy pod miotłą.
My również mieliśmy kryminalną władzę, ale stawiliśmy jej czoła. Nie chcieli nas słuchać – zaczęliśmy uderzać w kosze na śmieci Nie chcieli nas widzieć – podpaliliśmy opony. Koniec końców – zwyciężyliśmy. To samo zdarzy się i tu, prędzej czy później. W jakiej formie – nie wiem, i nie chcę, by ktokolwiek został ranny. Chcę jedynie, byście nie byli dłużej rządzeni przez kryminalistów […].
«Rosjanie, nauczcie się nie bać!»”. [źródło]
Rada Europejskiej Akademii Filmowej opublikowała list, w którym domaga się od władz rosyjskich zwolnienia ukraińskiego reżysera Olega Sencowa [CZYTAJ TUTAJ]. Wśród sygnatariuszy znalazło się wiele nazwisk polskich i międzynarodowych twórców, m.in. Agnieszka Holland, Paweł Pawlikowski, Wim Wenders. O komentarz poprosiliśmy Agnieszkę Holland oraz Mike’a Downey’a, brytyjskiego producenta filmowego i wiceprzewodniczącego Europejskiej Akademii Filmowej.
„Proces Sencowa jest tak istotny dlatego, że pokazuje nowe tendencje: ogarnianie represyjnymi metodami kolejnych grup społecznych, narodowych i zawodowych” – powiedziała „Kulturze Liberalnej” Agnieszka Holland. „Dotychczas poza Pussy Riot ludzie kultury nie byli w bezpośredni sposób wybierani na ofiary tego reżimu. Cele Rosji są obecnie inne niż Związku Radzieckiego – opierają się na innej ideologii: silnym nacjonalizmie raczej niż ideologii postkomunistycznej – ale metody są bardzo podobne. To zresztą zadziwiające, jak łatwo odżywają one nawet w samym języku. Gdy przeanalizuje się wystąpienie prokuratorów, chociażby sposób formułowania rzekomych dowodów i użytek z propagandy są uderzająco podobne.”
„Naszym głównym celem było przedstawienie klarownej odezwy zarówno do rządów jak i przedstawicieli międzynarodowej prasy, wzywając ich do udania się do Rostowa nad Donem, aby dokładnie przyglądać się poczynaniom rosyjskich władz wobec niewinnego artysty” – powiedział z kolei „Kulturze Liberalnej” Mike Downey. – „Uwięzienie Olega na podstawie sfabrykowanych zarzutów przypomina nam o opresji wobec artystów, dziennikarzy i wolności słowa – endemicznej w dzisiejszej Rosji podobnie jak było to w czasach komunizmu i stalinizmu”.
Cały list Rady Europejskiej Akademii Filmowej w sprawie Olega Sencowa: CZYTAJ TUTAJ.
Już wkrótce opublikujemy także wywiad z Agnieszką Holland o procesie Olega Sencowa.
Współpraca: Łukasz Pawłowski.