Sezon trwa chwilę i właśnie jest w szczycie. Czekamy cały rok, a gdy tylko nadejdzie, na stoły wjeżdżają ciasta drożdżowe, z kruszonką, tarty, babeczki. W blenderach powstają koktajle, a najsłodsze i najdorodniejsze owoce trafiają pod warstwę śmietany i cukru lub odszypułkowane – prosto do ust.
Ale truskawki to nie tylko klasyka, to też wdzięczny temat eksperymentów: związanych zarówno z deserami, jak i daniami na ostro.
Podkręcony dżem
Wśród eksperymentów na pierwszy ogień idą dżemy. Sezon na truskawki to moment, kiedy zamykamy ulubione letnie, słoneczne aromaty w słoikach, by później uratować sobie zimny, długi jesienny lub zimowy wieczór. Przed kilkoma laty trafiłam na przepisy, które powtarzam co roku – a które sprawdzają się nie tylko zimą. Słoiki niekiedy dotrzymują zaledwie do końca lata.
Czym urozmaica się dżem truskawkowy? Znanym z koktajli połączeniem z bazylią, które w dżemie sprawdza się doskonale. Podobnie rzecz ma się z ostrą papryczką. Przepis, na który trafiłam na blogu Love & Olive Oil, zakładał użycie papryki jalapeno – ta jednak, gdy jest świeża, nie oddaje zbyt wiele ostrości potrawom. Dlatego pierwotnie mieszałam ją z chili, by ostatecznie pozostać tylko przy czerwonej papryczce.
Baza dżemu:
1,5 kg truskawek bez szypułek
2 szklanki cukru
1 łyżka soku z cytryny
Pektyna (lub dżem fix) – zgodnie z instrukcją na tę ilość owoców
Do dżemu z bazylią: 1/3 szklanki listków bazylii
Do dżemu z chili: 3 papryczki, bez pestek, posiekane (można dodać więcej, w zależności od ostrości papryczek oraz upodobań)
Pół kilograma truskawek wrzucamy do robota razem z bazylią/chili i rozdrabniamy. Dodajemy resztę truskawek i miksujemy przez moment – tak długo, aż osiągniemy odpowiadającą nam konsystencję – z większymi kawałkami owoców, lub zupełnie zmielonymi.
Masę przekładamy do rondla i zagotowujemy. Łączymy cukier z pektynami, całość dodajemy do truskawek i mieszamy podgrzewając, aż owoce w pełni się rozpuszczą. Doprowadzamy masę do wrzenia i zdejmujemy z ognia, dając jej odpocząć przez ok. pięć minut. W tym czasie ściągamy z powierzchni dżemu pianę, jeśli się utworzy. Przelewamy dżem do wyparzonych słoików i wekujemy.
Tak przygotowane dżemy sprawdzą się na kanapkach, jako dodatek do wędlin lub serów, a podgrzane – jako sos do lodów.
Podwieczorek z winem
Szukając truskawkowych inspiracji, trafiłam na kilka przepisów na granitę – tradycyjny mrożony deser z Sycylii. Granity przygotowuje się z różnych owoców, przy czym – przeważają cytrusy. Granita, jaką proponuje River Cottage, to natomiast zmrożone połączenie truskawek i czerwonego wina. Niezbyt słodkie, wytrawne, orzeźwiające. Czego potrzebujemy do jej przyrządzenia?
500 g truskawek
400 ml czerwonego wina (wytrawnego lub półwytrawnego, o owocowym aromacie)
100 g cukru pudru
Sok z połówki cytryny
Truskawki bez szypułek wkładamy do garnka z cukrem i winem, zostawiamy na pół godziny. Po tym czasie zagotowujemy i gotujemy na wolnym ogniu przez 10 minut, mieszając, by nie przywarło. Później rozdrabniamy miksturę blenderem. Gdy ostygnie, dodajemy sok z cytryny i smakujemy. Na tym etapie można jeszcze dodać cukru – uważając, by nie dodać go za dużo, bo zamaskuje pozostałe smaki.
Przelewamy miksturę do naczynia, w którym ją zamrozimy. Mrozimy przez co najmniej 12 godzin. Przed podaniem odłamujemy „kryształki” zmrożonego sorbetu winno-truskawkowego – przekładamy do miseczek. Można podawać z bitą śmietaną.
Ketchup truskawkowy
Truskawki w sezonie grillowym nie muszą być tylko deserem – ketchup truskawkowy z pieczonych truskawek i pomidorków koktajlowych to dodatek do frytek czy grillowanych warzyw, ale też do mięs:
450 g truskawek
250 g pomidorków koktajlowych
2 łyżki oliwy z oliwek
Sól, pieprz
Po łyżeczce octu balsamicznego i miodu lub syropu klonowego (opcjonalnie)
Pomidorki i truskawki układamy na blasze i skrapiamy oliwą. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni Celsjusza i pieczemy przez ok. 40-45 minut. Po przestudzeniu przekładamy do blendera i miksujemy na gładką masę. Jeśli jest zbyt gęsta, dodajemy łyżkę lub dwie wody. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Jeśli potrzeba trochę słodyczy – dodajmy odrobinę miodu lub syropu. Jeśli brak ostrości – dodajmy octu balsamicznego. Wszystko według uznania. Ketchup możemy zużyć od razu, zawekować w słoiku lub zamrozić.