Czas zachorowań na grypę, przeziębień i przewlekłych katarów czas zacząć. Czosnek, miód, imbir, cytryna – to tylko niektóre produkty, które stale powinniśmy mieć w kuchni, by przeżyć ten czas w jak najlepszym zdrowiu.
Klasyczny czosnek
O tym, że warto jeść czosnek, słyszmy już od dziecka (nie kryję podziwu dla tych, którzy piją mleko spreparowane z ząbkami czosnku). Osobiście wybieram czystą formę, tj. ząbek czosnku zgnieciony, posiekany i rozsmarowany na chlebie, który łagodzi jego intensywny smak. Tym, co działa w czosnku, są lotne związki siarki – odpowiedzialne za wyrazisty smak – a także allicyna i tiosulfinat, wykazujące działanie bakteriobójcze. To dzięki nim czosnek ma właściwości podobne do penicyliny. Czosnek wydziela także substancję o nazwie ajoen, której działanie wspiera limfocyty w walce z wirusami. Taka pełnowartościowa kompozycja pozwalająca chronić organizm przed działaniem bakterii i wirusów powinna być dostatecznie przekonująca, by jeść czosnek przez cały rok, a jesienią i zimą pamiętać o nim codziennie. Tego warzywa powinny unikać tylko osoby z chorobą wrzodową, cukrzycą oraz stanem zapalnym żołądka i jelit (mogą one źle znosić działanie silnych olejków eterycznych). Z rezerwą do czosnku powinny podchodzić również kobiety w ciąży oraz karmiące piersią.
Imbir – na świeżo i sucho
Przyprawa o wyrazistym smaku – silnie eteryczna o wszechstronnym zastosowaniu. Orzeźwiający, lekko żywiczny i palący smak korzeń imbiru zawdzięcza gingerolowi i zinferonowi – substancjom żywicznym. Moc oczyszczania dróg oddechowych tkwi zaś w olejku eterycznym zawierającym zingiberol. Imbir ma właściwości rozgrzewające i bakteriobójcze, rozszerza naczynia krwionośne, przez co poprawia krążenie. Ułatwia trawienie, co pozwala zahamować mdłości, a także wspomaga organizm podczas przeziębienia, gdy nie mamy apetytu. Ze względu na swój ostry smak w nadmiarze może podrażniać przewód pokarmowy, toteż z umiarem powinny go stosować osoby z nieżytem żołądka lub wrzodami.
Suszony i sproszkowany korzeń imbiru różni się smakiem od świeżego, dlatego nie mogą być stosowane zamiennie. W tej wersji imbir lepiej nadaje się do dań deserowych, ale można uzupełniać nim np. syropy mające na celu pomoc w oczyszczaniu górnych dróg oddechowych.
Niepozorne susze
Kurkuma to drobno zmielony wysuszony korzeń ostryżu. Dodawana do potraw nadaje im intensywny złotaworudy kolor. Niepozorna, nieprzesadnie wyraźna w smaku nadaje potrawom niesamowite prozdrowotne walory. Swoją moc i kolor zawdzięcza kurkuminie, substancji podnoszącej w organizmie poziom peptydu – katelidycyny – którego działanie pozwala zapobiegać zakażeniom bakteryjnym, wirusowym i grzybiczym. Podczas infekcji kurkumina pomaga także zwalczać wirusy. Hamując ich namnażanie w komórkach, ogranicza zasięg działania wirusa i ułatwia usunięcie zakażenia z organizmu.
Szczególną moc posiada także suszone ziele czystka – rośliny, której napar zawiera trzykrotnie więcej przeciwutleniaczy niż zielona herbata i wykazuje wyjątkowo silne działanie zwalczające wolne rodniki. Pity profilaktycznie – raz dziennie, a w stanach przeziębienia, wspomagająco kilka razy w ciągu dnia – pomaga nawodnić organizm, a także wesprzeć komórki w walce z drobnoustrojami. Trzeba pamiętać, że nawodnienie jest kluczowe w walce o zdrowie.
Naturalne metody leczenia potrafią silnie oddziaływać na organizm, a w nadmiarze mogą również szkodzić, dlatego podczas wizyty u lekarza powiedzmy mu o wszystkich metodach, które stosujemy. | Weronika Bulicz
Aromatyczny napar
W czasie przeziębienia lub w stanach zapalnych organizm jest zazwyczaj mocno osłabiony, a większość sił angażuje w walkę z chorobą. Nic więc dziwnego, że osłabieniu formy towarzyszy spadek apetytu (trawienie jest procesem, który wymaga energii, a tej w chorobie brakuje). Nie dziwi zatem, że leki z domowej apteki to w wielu przypadkach napary. Podczas choroby, szczególnie przy gorączce, trzeba uzupełniać płyny, a napary z ziół, wzbogacone miodem czy sokami, pozwalają dostarczyć witamin i minerałów.
Oprócz naparów z imbiru z sokiem z cytryny lub herbat z sokami czy syropami z bogatej w witaminę C pigwy warto zwrócić się w stronę ziół, które często hodujemy w ogródkach. Tymianek i rozmaryn, które latem wzbogacały smak grillowanych potraw, teraz mogą z powodzeniem trafić do ziołowego naparu. Kilka gałązek rozmarynu, tymianku uzupełniamy porządną garścią mięty, parzymy i otrzymujemy aromatyczny napar, który zadziała bakteriobójczo, a przez obecność silnych substancji eterycznych pomoże oczyścić drogi oddechowe (wpłynie także wspomagająco na trawienie). Dodając olejek eukaliptusowy do tej mieszanki, otrzymamy skuteczny napar do inhalacji.
Ukoronowaniem tej płynnej diety będzie najlepszy domowy rosół. Zawiera tłuszcz oraz składniki mineralne, a wzbogacony natką pietruszki również witaminy. Jest lekkostrawny, więc nie obciąża organizmu zmagającego się z czynnikami, które go zaatakowały.
Naturalne metody leczenia potrafią silnie oddziaływać na organizm, a w nadmiarze mogą również szkodzić, dlatego podczas wizyty u lekarza powiedzmy mu o wszystkich metodach, które stosujemy. Jeżeli wytyczne zaordynowane przez lekarza mają być skuteczne, warto odpowiednio je połączyć z domowymi metodami, które zastosowaliśmy lub chcemy stosować.
Mądrze skomponowany jadłospis, w którym codziennie pamiętamy o naturalnych antybiotykach oraz antyoksydacyjnych „wspomagaczach”, w połączeniu z aktywnością fizyczną pozwoli cieszyć się czasem jesieni i zimy.