Po latach złej sławy, którą okryło się z powodu zależności między spożywaniem jajek a podwyższeniem poziomu cholesterolu, wróciło do łask oraz na listę superzdrowej diety. Dorobiło się nawet monotonnej, a odchudzającej diety jajecznej. Jaja znajdują się w centrum uwagi przy okazji Wielkanocy, choć na pewno warto, by trafiały na nasze stoły przez okrągły rok.

Tak małe, a tak odżywcze

Jajo kurze to porcja około 70–80 kcal. Przy tak niedużej wartości energetycznej, zawiera bardzo bogaty koktajl białka, witamin, kwasów omega oraz enzymów. To czyni je bombą odżywczą przy jednoczesnej niewielkiej wartości energetycznej – stąd popularność jajek w dietach odchudzających. Do strawienia jaja zużywamy połowę dostarczanej przez nie wartości energetycznej – co daje ujemny bilans energetyczny, co więcej – żółtko to kopalnia witaminy B12, która wspomaga trawienie i przemianę materii.

Oprócz kurzych jaj, możemy spożywać również te kacze lub na przykład przepiórcze – różnią się głównie wielkością, a co za tym idzie, również smakiem. Jaja kacze są większe od kurzych i bardziej intensywne w smaku, przepiórcze natomiast cechuje delikatność.

Cholesterol – czy jajo w ogóle ma znaczenie?

Zdrowy człowiek może jeść jajka prawie codziennie (według WHO tygodniowo możemy zjeść 6 jaj kurzych). Przed laty dopatrzono się powiązania niektórych chorób układu krążenia oraz zmian metabolicznych, w przebiegu których spożycie dużej ilości jaj zwiększało stężenie cholesterolu we krwi. Później dokonano podziału na cholesterol „dobry” i „zły”, by ostatecznie zauważyć, że jaja w diecie pozwalają uelastyczniać ściany naczyń krwionośnych, a także utrzymywać odpowiedni poziom cukru we krwi, co czyni je sprzymierzeńcami w diecie osób z rozmaitymi schorzeniami. Trzeba jedynie stosować je z umiarem i obserwować efekty – na pewno warto ograniczyć między innymi majonez tudzież inne zawierające jaja oraz tłuszcze produkty.

Samo jajo gotowane na twardo jest zasadniczo lekkostrawnym pełnowartościowym składnikiem zdrowej diety. Jedzenie jajek wpływa dobroczynnie na układ nerwowy, pozwala zregenerować osłabiony organizm, a także wspiera w walce z bakteriami i wirusami. Stosowanie w diecie sproszkowanych skorupek (stosować należy maksymalnie jednogramową porcję dodaną do posiłku) ze względu na zawarty w nich wartościowy wapń, pozwala wspomagać układ kostny.

Tylko jajka

5 kilogramów w cztery dni – dieta oparta głównie na jajach gotowanych na twardo zapewnia odchudzanie w wersji turbo. Jej monotonia jednak jest i niebezpieczna, i nużąca. Według dietetyków, taki sposób żywienia nie powinien być stosowany dłużej niż 4–5 dni. Pomysłodawcy diety jajecznej jako sposobu na odchudzanie polecają aż dwa tygodnie jej stosowania. Taka dieta może być niebezpieczna dla osób, u których występują problemy z wątrobą lub nerkami. U osób zdrowych zaś nie wpłynie korzystnie na ogólny stan organizmu – pozwoli jednak ekspresowo pozbyć się zbędnych kilogramów (przy czym jednak należy pamiętać o ryzyku efektu jo-jo, toteż korzystanie z takiej diety powinno być ostatecznością).

Jak wygląda jadłospis? Składa się głównie z jajek – taka dieta może je obrzydzić nawet największym fanom, bo dziennie trzeba zjeść 6 jajek ugotowanych na twardo. Należy wzbogacić je tłuszczem (który pozwala przyswoić witaminy z żółtka) – majonezem, oliwą, masłem. Poza jajami dieta obejmuje owoce i warzywa (przykładowo – na śniadanie możemy zjeść jajka oraz grejpfruta, na obiad – jajka oraz jarzyny, na kolację – jajka oraz jabłka). Ponadto – dziennie musimy dostarczyć organizmowi odpowiednią dawkę płynów – co najmniej 3 litry.

O ile duża ilość płynów, a nawet spora liczba jajek w tej diecie, zasługują na uwagę, o tyle jej monotonia i ograniczenie innych źródeł wartości odżywczych – raczej powinny nas skłonić do jej modyfikacji i większego urozmaicenia. Diety odchudzające, jeśli mają dawać długofalową skuteczność, nie mogą działać ekspresowo. Cierpliwość w tym wypadku się opłaci.